Mowa tutaj oczywiście o poziomie trudności :) Nie pamiętam, kiedy już odczuwałem taką satysfakcję z pokonania bossa/mini bossa, jak i z przejścia gry. Ciężki tytuł nawiązujący do starych gier, które nie prowadziły nikogo za rączkę. Wnerwiałem się nieraz, przeklinałem tracąc panowanie, ginąłem duuużo, ale z każdej przegranej wyciągałem nowe wnioski. Lokacje są ładne, jak nie przyglądamy się bliżej, a muzyka przy bossach świetna. Fabuła w tej grze jest bardzo skromna (sami będziecie studiować wiki, przedmioty, aby jej szukać i poznawać). Postacie nie otwierające ust przy posługiwaniu się nędznymi tekstami są w większości niezbyt dobrze zarysowane. Niby intrygują, ale tylko nieliczne wybijają się z całej gromady. Błędy w grze są, ale w pewnym momencie sam gracz korzysta z nich, aby tylko ułatwić katorgę. Tak czy inaczej rozgrywka, jak i poziom trudności są genialne. Przechodząc to byłem wymęczony, ale i zadowolony. Chcę więcej takich gier :)
Też uwielbiam takie gry ;) spróbuj gry studia Amplitude (endless space, endless legend i dungeon of the endless) mimo że to strategie to zachwycają mnie ciagle poziomem trudności i sprytem większym czasami niż u ludzi, wczoraj miałem partie (EL z kompem) gdzie ja dążyłem do zwycięstwa budowy cudu a komputer do zwycięstwa naukowego i sam fakt jak próbował mi utrudnić budowę cudu a ja jemu naukowe i jak się on na tym skupił i jak próbował podłożyć mi świnie (nie mógł wywołać wojny ponieważ jego nauka by spadła o jakieś 20% a mi by się nie oberwało). To jak komputer kombinował jest masakrycznie fajne i to nie jest mój pierwszy przypadek takiej gry :)