Miałem niestety nieprzyjemność pograć w ten tytuł.
Ok nie mam nic do trudnych gier.
Nie mam nic do survivalu.
Ale mam coś do tej gry.
Wnerwiało mnie od początku że nocy nie można przewinąć śpiąc w łóżku, pomimo iż łóżko to nie zwykła tekstura, a obiekt po którego najechaniu wyświetla się wątpliwy komunikat sugerujący interakcję "łóżko".
nie kur.wa "Szafa!!"
zero interakcji,, tylko oznajmienie iż tak, to jest kur.wa łóżko.
Myślę sobie, może będzie interakcja jeśli zabezpieczę chatkę.
Du.pa !
chata zabezpieczona a i tak mi wparowują do niej a to duchy, a to jakieś psy itp.
A noc tak niemiłosiernie się dłuży tam że szok.
Dodatkowo wszystko u kupców jest tak drogie, że trzeba mozolnie ciułać grosz do grosza żeby coś kupić.
ok rozumiem, taki zamysł.
No ale nie każdy ma czas spędzać w grze pół życia - no chyba że to tytuł dla nolifeów.
wpierw łaziłem po tym lesie, szukałem tego szukałem tamtego.
Raz przytrafił mi się zmierzch w lesie.
Skryłem się u kupca wilka, myślałem, że mnie to uratuje, bo raz że ten typ, dwa że ognisko.
A gdzież tam, zaraz w nocy zleciały się jakieś oszołomy i nic sobie nie robiły z tego iż obok ten typ, obok płonie ognisko.
Ok no trudno.
Ale już szukanie tych kodów nie mając żadnego punktu odniesienia gdzie mogą być i jak je zdobyć to jakiś masochizm.
Większość kodów - przynajmniej tych co się zdobyć dało pobrałem z neta. I dobrze mi z tym.
A już kwintesencja pier.dolnięcia była po przejściu chatki do drugiego lasu jak się załączyło - wspomnienie ??
czy co to tam się czasem załącza.
Błądzenie wpierw przez kopalnię a potem po bagnisku za głosem - chodź do mnie...
i świecącymi kamyczkami.
Tylko kamyczki po jakimś czasie się kończą, teren jest dosyć spory, tonie w błocie, postać rusza się w nim ślamazarnie, jest noc przez co nic nie widać a moja czołowa latarka za wiele nie pomaga.
Popełzłem z prędkością kulawego ślimaka z chorobą błędnika w dół, potem w prawo, trochę w górę i wypier.doliłem ten sadystyczny tytuł ze steama.
Klimacik był, nie powiem, ale siermięga jaka w tej grze panuje to szczyt...
Wszystko jest tutaj ślamazarne, rozgrywające się w ślamazarnym tempie, przez co nie bawi a wkur.wia - przynajmniej mnie.
Zapewne tak miało być i super, ale ja tego nie kupuje.
Wolę już sobie posurvivalić (jeśli najdzie mnie taka ochota) w minecrafcie - tak... wiem ;) hehe.