"Jedyne co musicie zrobić to polubić naszą stronę na facebooku..."

I właśnie dlatego zrezygnowałem z udziału w konkursie. Taki sposób autopromocji i nabijania sobie licznika jest śmieszny.

Na setki userów jacy są w necie, zawsze się trafią malkonenci których boli kliknięcie guzika "Lubię to". I tak nic nie tracisz na tym, pomijając fakt że to jest akurat dobrowolne drogi kolego. Cóż... jeśli tak cię to boli to twoja sprawa.

Nic mnie w tym wypadku nie boli, drogi kolego. Po prostu takie praktyki mnie śmieszą, bo sztucznie nabijają liczniki.

Cieszę się, że się poprawiłeś ;)

No promują się konkursem, przecież po to go robią. Nic w tym złego nie widzę, bo to jest właśnie jedna z metod działania branży reklamowej. A tak swoją drogą, to nie tylko kliknięcie, tylko trzeba coś tam jeszcze napisać.
Jedno ale - takie internetowe konkursy (daj suba, polub nas) to ostatnio w 90% przypadków zwykłe ściemy. Potem jest tak, że sam twórca konkursu z jakiegoś konta widma ,,wygrywa" nieistniejącą grę. Jaki macie dowód, że jesteście uczciwi?

Heh... o naszą uczciwość się nie martwcie, bo zaznaczam lubienie nas na fejsie jest rzeczą DOBROWOLNĄ i nie jest wymagane do wygrania konkursu. Wszak jednak jedyny dowód jaki mamy to to że nasz serwis odłamem zaufanego serwisu jakim jest http://kawerna.pl (będący tam założyciel strony i administrator techniczny Marcin "Thoran" Karwowski to także admin żywetrupy.pl) i to oni są sponsorami nagrody ;) Poza tym dajcie spokój, naprawdę byśmy sobie robili tyle zachodu, by rok gmerać w stronie i dawać ludziom niemal codziennie newsy powiązane z zombiakami i po rok zdecydować się na konkurs Widmo? Skok życia po prostu. Litości... BTW: Nie jesteśmy serwisem jakich wiele, typu że zakładamy stronę na fejsbuku na czas istnienia konkursu. Ponad rok strona radziła sobie dobrze i zebrała pokaźne grono fanów na fejsie bez żadnego nagabywania (300? przed konkursem). Nie wspominając o tym że chcemy zachować dobrą reputację i nie mieć komentarzy na naszym fejsie i stronie "oszuści i tak dalej". Oczywiście jesteśmy w internecie i nikt nie udowodni nam naszej prawdomówności ale to jest w wielu serwisach tak choćby allegro gdzie kupisz telefon a dostaniesz kartofla.

Zilla taki kraj, że uczciwość trzeba udowadniać a nie nieuczciwość ;)
W każdym razie do konkursu zapraszam, na FB nie trzeba nic klikać, wystarczy napisać CV o pracę na Banoi w kreatywny sposób.
Jak komuś warunki konkursu nie odpowiadają to nie bierze w nim udziału, zaznaczam, że przymusu nie ma ;)
Co do zaś nagród "zgarnianych przez konta widmo". Ostatnio rozdaliśmy 60 książek i kilkanaście gier w konkursie urodzinowym portalu kawerna.pl, co tydzień organizujemy konkursy dla użytkowników i jeszcze nikt nie narzekał (co najwyżej na czas w którym wysyłamy paczki z nagrodami bo z tym jest różnie ;P). Nie ufacie nam bo nie znacie, ale lepiej kogoś poznać zanim się zacznie rzucać oskarżenia i oceny, czyż nie? Chyba, że lubicie jak was ktoś ocenia po wymienieniu z wami jednego zdania ;)
Ale jak już pisałem przymusu nie ma, ale nagroda jest fajna i warto o nią powalczyć, część redakcji już w nią grała i sobie chwali.
Pozdrawiam
Thoran

Z tym krajem takim a takim to sobie odpuść (moda taka teraz, żeby przy każdej okazji na Polskę popluwać?), bo w każdym kraju najpierw trzeba się pokazać od dobrej strony żeby ci ludzie wierzyli, a skoro, jak sam twierdzisz, nie znają was, to wam nie wierzą. Za dużo różnych macherów się ostatnio namnożyło po necie, żeby obcym ufać na piękne oczy. Proste, jasne i logiczne, nie? Ostatnio większość takich konkursów to ściema, to co się dziwisz, że ktoś ma wątpliwości? Np. na YT pełno czegoś takiego, a wygrywającym jest ktoś z konta widma. Giuseppe nie rzucił wam żadnych oskarżeń, tylko, jak widzę, trzeźwo podchodzi do sprawy i pyta was prosto z mostu, jak to z wami się sprawa ma. Najprościej - pokazujesz listę laureatów poprzedniego konkursu i tyle. I nie ma się co obruszać, bo to w końcu wasza sprawa, żeby się jak najlepiej rozreklamować i pokazać od najlepszej strony.

Konkurs to nawet nie jest kwestia zaufania, nie jest przymusowy, nic się na nim nie traci. Jest to forma promocji, a po naszym portalu widać, że się o niego troszczymy i raczej na jego szkodę byśmy nie działali. Jeśli jednak takie przesłanki komuś nie wystarczą to już spieszę z innymi.

Jestem twórcą i obecnie współtwórcą portalu o tematyce fantasy kawerna.pl (Marcin Karwowski)
http://www.kawerna.pl/redakcja.html
Portal jest w miarę znany w środowisku, organizujemy różnego rodzaju akcje w realu np. spotkania z pisarzami. Mamy sporo aktywnych redaktorów, oraz dobre kontakty z wydawnictwami oraz redakcjami różnych portali.
Zorganizowaliśmy mnóstwo konkursów, największy to konkurs urodzinowy gdzie do wygrania było mnóstwo książek i kilka gier ;)
http://www.kawerna.pl/aktualnosci/arcywazne/item/2147-dwa-latka-kawerny-wielki-k onkurs.html
(trochę trwało rozesłanie wszystkich paczek ponieważ wszystko finansujemy z własnej kiesy i czasem po prostu nie mamy za co tego wysłać)
Zywetrupy.pl prowadzę od dwóch lat, obecnie dzięki kawernie mogę część fantów przekazać na konkursy także i na tym portalu. Konkurs z Dead Island jest pierwszym i na pewno nie ostatnim (już mam zaplanowane kolejne).

Jeśli te informacje nie są w stanie kogoś przekonać to sorry gregory innych nie mam ;)
Pozdrawiam
Thoran

No, już masz jakąś w miarę uczciwą twarz i nie widzisz się kolejnym, podejrzanym cwaniaczkiem, co to nawywija, a potem zniknie.
A tak swoją drogą, to (nie twierdzę, że to twój cel) niby nic nie tracisz przy jakimś tam internetowym konkursie, ale jednak, podasz maila, a potem masz np. skrzynkę zasypaną różnorakim spamem, bo ten konkurs był obliczony na to, żeby nałapać maili. Różne męty różnie kombinują, więc nie masz się co dziwić, że co bardziej zorientowani internauci są podejrzliwi.
Pozdrawiam. :)

Wątpię by ktoś robił konkurs by nałapać emaili, prędzej emaile spamerzy kupują na czarnych rynkach, na które są wrzucane bazy danych wykradzione podczas jakichś hakerskich ataków (np. wykradzione z wykopu) ;) No ale fantazję ludzie mają jeśli chodzi o tego typu rzeczy, moim faworytem na razie jest wydarzenie na facebooku, w którym oferowano buty google jeśli w wydarzeniu weźmie udział 100k osób. Pod opisem wydarzenia było zaś dopisane małym druczkiem, że chodzi o zdjęcia butów google ;) Kilkadziesiąt tysięcy ludzi nawet nie przeczytało opisu i wydarzenie polubiło.... ^^