Znakomicie opisane jakie jest Diablo :

http://us.battle.net/d3/en/forum/topic/5235705700

Ja doszłam co prawda tylko do połowy Piekła, ale z kilkoma punktami się zgadzam, że questowanie robi się nudne, itp. Ale i tak jestem z gry zadowolona. Nie mniej jednak D3 jest trudniejsze od D2, ta gra ma szansę jeszcze się wybić, Diablo 2 też miało bardzo trudne początki jednak z czasem tą grę podrasowano i stała się dużo lepsza. Jestem pewna, że te wszystkie kłopotliwe problemy z D3 znikną z czasem. Więc powstrzymałabym się od nazwania tej gry "rozczarowaniem". Bo jednak przyjemnie się bardzo (przynajmniej mi) grało. Ma klimat, postacie mają charakter, i posiada wiele RPGowych smaczków.

Nie podoba mi się jednak główna oś fabularna i gra wydaje się że była mocno pospieszona. ;f

Co do osi fabularnej to racja, jest pospieszona, przez 3/4 gry nie ma nic o powrocie Diablo, a tu nagle jeb.

Natomiast poboczne historie, np. naszych Towarzyszy, są naprawdę świetnie zrealizowane. Podoba mi się również, że nasze postacie mają charakterek i też mogą coś o sobie powiedzieć.
Nie podoba mi się co zrobili z Tyraelem, nie ma to sensu. Nie podoba mi się to, że Azmodan i Diablo mieli potrzebę gadać do nas na każdym kroku. Raz wystarczy by zrobić efekt, że "demon zwrócił na mnie uwagę".
Potem to nie jest wcale takie imponujące.

Chłopaki mają jednak sporo rzeczy do naprawienia /ulepszenia. Ale jestem dobrej myśli. Nie gram teraz co prawda, ale to głównie dlatego, że zachciało mi się wrócić do strategii i Herosów xD

Ja na razie też mam odpoczynek po Diablo, odpuściłem sobie przechodząc ponownie moim czarownikiem. Muszę sobie też wrócić trochę do Heroes i mojej ukochanej III części :D

Zobacz na czym ta trudność polega. Na itemach nie na skilu. Żeby przejść akt 3 musisz mieć itemy z 4, których nie masz możliwości wyfarmić jedynie możesz kupić. Gra to niesamowite marnowanie czasu. Cały dzień spędzony w grze nie gwarantuje ci że posuniesz się w itemach do przodu a sama rozgrywka jest zwyczajnie nudna bo ile razy można dokładnie to samo robić. Czasem wejde do gry najdłużej wytrzymam 2 godziny ale to z bólem.

crap o tyle

Bawi mnie fakt jakim niewypałem jest ta gra, najwyraźniej tworzona przez ludzi, którzy nie bardzo mają pojęcie o h&s (dobrze podsumował to w niedawnym wywiadzie twórca dwóch poprzednich części). Wszystko leży i kwiczy, od balansu po optymalizację. I z kolejnymi patchami jest tylko gorzej (wczoraj wyszedł kolejny).

Blizzard dotychczas nigdy mnie nie zawiódł. Zawsze wydawali produkty skończone (when it's done). Tymczasem w przypadku "Diablo III" stała się rzecz odwrotna. W dniu premiery otrzymaliśmy tytuł wybrakowany (bez PvP) i z ogromną ilością krytycznych wręcz bugów. Beta testy trwają w najlepsze :) Najzabawniejsze jest jednak to, że Jay Wilson i jego ekipa najwyraźniej nie wiedzę jak to naprawić i wypuszczają chociażby taką zapchajdziurę (najwyraźniej wymyśloną na ostatnią chwilę) jak poziomy mistrzowskie.

Tak to jest jak chce się poprawiać ideał mało przemyślanymi rozwiązaniami. Niestety dobrze to nie wygląda, na błędach najwyraźniej się nie uczą i porażka tej gry będzie wręcz epicka. Nie wiem czy sama marka zdoła uciągnąć takiego gniota. Jeśli nie wydarzy się jakiś cud (czyli taki LoD do kwadratu), to ta gierka najdalej do roku czasu zdechnie śmiercią naturalną.

Myślę, że za szybko postawiłeś krzyżyk na tej grze. Jako wielki fan Diablo 2 oczekiwałem od wydawcy nie świetnej fabuły (bo ta się wyraźnie skończyła na LoD) ani nawet idealnie dopracowanej gry. Oczekiwałem przede wszystkim fantastycznej grywalności w rozgrywkach na battle.necie i otrzymałem to, o co prosiłem, bo gra pod tym względem wyraźnie nawiązuje do poprzednich części, a także wprowadza pewne nowe, ciekawe rozwiązania.
Co więcej cieszy mnie, że Blizzard dalej kombinuje i często wydaje patche, bo przecież to chyba naturalne, że gra tej klasy powinna się dalej w pewien sposób rozwijać.
Co do PvP (a raczej jego braku) to nie rozumiem oburzenia części graczy. Chyba każdy, kto gra w tej chwili w Diablo 3 widzi z jak olbrzymimi dysproporcjami między postaciami mamy do czynienia. Wprowadzanie PvP na tym etapie rozwoju gry zrobiłoby z mnichów wiodące postacie, jakimi byli palladyni w D2.

Zgodzę się, że ideału poprawić się nie da, tutaj Blizzardowi nie dokonał cudu, ale moim zdaniem zrobił naprawdę świetną kontynuację epickiej gry.

"Co do PvP (a raczej jego braku) to nie rozumiem oburzenia części graczy. Chyba każdy, kto gra w tej chwili w Diablo 3 widzi z jak olbrzymimi dysproporcjami między postaciami mamy do czynienia. Wprowadzanie PvP na tym etapie rozwoju gry zrobiłoby z mnichów wiodące postacie, jakimi byli palladyni w D2."
Paladyni byli bardzo mocni, to jest fakt, ale mogli oberywać ( i obrywali) od innych postaci. Mnich w trójce jest nieśmiertelny, więc nie rozumiem porównania tych dwóch postaci. Brak PvP to dramat. Usprawiedliwianie jego braku argumentem o złym wyważeniu postaci jest śmieszne. Oczywiście jest to fakt, ale świadczący o tym że gra jest niedopracowana (mówiąc bardzo delikatnie), a to chyba nie jest coś co powinno się podnosić jako aspekt broniący twórców i ich (wątpliwe) dzieło.

". Wprowadzanie PvP na tym etapie rozwoju gry zrobiłoby z mnichów wiodące postacie" Sam gram monkiem i z kazdym dniem dochodze do wniosku, ze to chyba najgorsza postac w grze, zwlaszcza jak widze co robia grajacy ze mna w druzynie DH i szamani...

Jak się wywala ludzi odpowiedzialnych za Diablo 1 i 2 to tak to wygląda. Serwery Diablo 2 znów są pełne, ludzie odchodzą od Diablo III, które jest po prostu nudne i niedorobione. Dwie postacie są niezniszczalne, miało nie być buildów a buildy są, bajki o poziomie trudności wyższym niż w D2 można opowiadać siedmiolatkom na dobranoc, fabuła to parodia, mechanika to dowcip, brak typowej postaci walczącej typu wojownik/rycerz (nie, nie lubie barbarzyńcy).

Blizzard odpierdala cyrk i zrobił przeciętnego hns, który jest popularny tylko ze względu na nazwę. Podejrzewam że Torchlight 2 będzie o wiele lepszy. No ale robią go goście z Blizzard North.

Na szczęście wkrótce wyjdzie darmowe Path of Exile, a i nowy projekt Brevika od D1 i D2, czyli Marvel Heroes, też się nieźle zapowiada (ten w 2013).

Szkoda że jesteś w mniejszości. Gra sprzedaje się jak woda.

Żeby się Blizzard nie przejechał bo wielu ludzi już żałuje zakupu i niektórzy chcą się gry pozbyć, inni odstawili na półkę i wrócili do dwójki. Jedyna siłą trzeciego Diablo jest tytuł i tylko on. Nie rozumiem jak po ponad 10 latach można tak spieprzyć grę.

Wybierz sobie powód. Kasa, kasa, kasa, streamline gameplay'u by przyciągnąć szerszą publiczność, kasa, kasa, kasa, siła marki.

mnie bulwersuje to że w d3 nie ma trybu offline tak jak w dwójce . Dzięki temu można było grać mimo problemów z netem i serwerami . Zaś do tego gniota trzeciego diablo blizz uparł się że będzie stałe łącze .

Dla Blizzarda to średnie pocieszenie - głównym źródłem przychodu miał być dom aukcyjny, jeśli nadal będzie można zaobserwować tak znaczny odpływ graczy to Diablo III okaże się finansową porażką (pomimo 10mln+ sprzedanych kopii - sic!)

a wymieniałeś kasę z gry na realną kasę? Ja tak, a znajomy zarobił już ponad 30zł. Dla tego wiem, że warto na nią wydać, te 200zł. Jasne, dla fana II-ki słabsza, ale wciąga jak DIABLI

Kiedyś Blizz robił dobre gierki, a teraz takiego klimatu jak kiedyś nie ma, to samo jest z Starcraftem, tyle czekania i zrobili coś na miarę opery mydlanej.

Juz wolę nie myśleć co będzie jak wydają Warcrafta nowego ojoj.

Powiem ci że na początku, jak odpaliłem D3 miałem doła (co oni zrobili z tą grą?!) Ale im dłużej gram, tym bardziej mi się podoba, jest po prostu inna od D2 (które uważam za kultowe), ale jest świetna i napewno dostosowana do współczesnych czasów.

Masz 100% racji. Kolejne pacze usiłują coś poprawić niestety nic im z tego nie wychodzi bo mechanika gry jest już po prostu na dzisiejsze czasy przestarzała. Sama rozgrywka jest nudna tego nie zmieni nawet PVP. Z zapowiedzi wynikało, że gra jest zupełnie inna. Miała mieć fabułę, w niedługim czasie PvP i fajny system walki. Nic z tego tam nie znalazłem. Walka jest albo bardzo prosta albo nie możliwa do wygrania trudność polega tylko na itemach. Gra koncentruje sie w okół farmienia golda.

Co u diabła znaczy że mechanika jest przestarzała? To niby jaka miała być? Powinna być taka jak w Diablo II - proste. Inna sprawa że postacie jakie dostajemy do wyboru to cyrk na sali jest.

Porównaj to do wow'a. Jednak tam coś możesz zakombinować, w D3 mamy bezmyślne naciskanie kilku przycisków. Wygrasz jak masz dobry gear, masz słaby zapomnij i tyle. To było fajne 10 lat temu ale ile można.

Brak rozwoju postaci, skille u barba przypominają raczej czary. Zbroje wyglądają jak z power rangers (chociaż to norma ale w D2 tak nie było).

Chodzi mi o mechanikę walki samej w sobie.

Ale mi się nie podoba ta w Diablo III. Tak jak było w D2 było ok.

Nie obraź się ale walka w D2 była jeszcze gorsza. Zabawa w D2 w dzisiejszych czasach to chyba tylko jakiś sentyment coś jak jazda syrenką.

Nie. Rozwój postaci to rozwój postaci. Walka w D2 jest znakomita. Nie wiem co w niej nie tak.

I tak najlepsze Diablo to pierwsze Diablo z Hellfire.

Rozwój postaci w D2 był prawie wzorcowy, oczywiście pomijając małą liczbę użytecznych skili ale jest to jakiś punkt wyjścia, wzór. Walka w D2 mnie nudziła po prostu. Zręczności nie wymagała ani myślenia też nie (może zabawa czarką to jeszcze jeszcze). Porównując to do wow'a śmiech na sali, nie ma co porównywać.

Nie wiem jak jest z WoWem bo gier MMO nie uznaję i w nie nie gram. Po prostu.

Wow to jest jak diablo z tym, że 1000 razy większy i bardziej złożony.

Mówię: zwisa mi to czym jest wow. Nie gram w multi za wyjątkiem CSa. 95% mojej gry w D2 i 100% gry w D1 to single player.

Każdy lubi coś innego. Ja po dwóch tygodniach D2 rzuciłem tym w kąt bo ile można robić mef runy i baal runy. Nuda i tyle.

"Zręczności nie wymagała ani myślenia też nie "

Mam nadzieję, że piszesz tylko o PvM i z PvP nigdy nie miałeś żadnej styczności :)

Ja nawet nie mam siły dokończyć triala hehe

Było by wszystko dobrze, gdyby tylko lokacje były zróżnicowane i większe. System walki i brak pvp dostosowany jest do dzisiejszych czasów i tak niestety musi być, gdyż nikt nie zrobi gry dla 20-40 latków. Jeśli dojdą patche powiększające świat oraz balansujące postaci i poziom trudności to nie będzie tak źle.

Co oni robili przy tej grze 10 lat? Bo nie mogę tego pojąć

Zgadzam się, to było jedno z gorzej wydanych 180zł w moim życiu. Początek gry był jeszcze znośny, ale małą losowość terenu powoduje, że przechodzenie gry w kółko jest o wiele bardziej męczące, niż w przypadku d2. Diablo III pokazało niestety, jak Blizzard, kiedyś legenda branży jeśli chodzi o jakość produktów, zeszmacił się od fuzji z Activision.

jako fan Blizza'a wiesz, że ostatni update do D2 był w 2011 roku a gra ma ile lat? więc nie narzekaj, siedź spokojnie i czekaj na update, a o ile znam Blizz'a to możesz również czekać na dodatek... może za 5 lat D4... znając historię wtop na rynku gier, to po spapranej części bardzo szybko wychodzi następna, ewentualnie dodatek który naprawia luki... mnie się kończy za 2tyg. roczna przygoda z WoW więc za D3 nie dałem nic, choć niektórzy się uprą, że zapłaciłem 12x54zł z groszami... dla mnie gra idzie z duchem rynku gier i jest skierowana do wszystkich graczy, a nie do maniaków gier Blizz'a takich jak Ty czy ja, którzy mogli by tę grę przejść nawet gdyby była 3 razy trudniejsza, z mniejszą ilością dropów, bez AH i możliwości kupowania rzadkich itemków za realną kasę i tych wszystkich udogodnień...
niestety ja jestem stary pruchnik w porównaniu do reszty graczy, nie wiem jak Ty... za przeproszeniem - gry będą co raz bardziej płytkie, bo społeczeństwo jest co raz bardziej płytkie i co raz mniej oczekuje... ludzie nie są ambitni, tak samo gracze... to nie moje pokolenie które grało na atari, commodore, czy automatach na monety w objazdowych wozach, gdzie śmigało się na grach, gdzie nie było respawnów, zapisów stanu gry etc. jedno życie, albo max 3. przegrałeś to gra od nowa i to był motor napędzający, chęć dojścia do ostatniego poziomu... prosty przykład z Mario z pegasusa - ile razy był skrót do 5 poziomów dalej, a i tak szło się po kolei wszystkie, szukając namiętnie sekretów? ja uważam, że jak na współczesny rynek to ta gra i tak ma jeszcze za dużo wymagań wobec graczy...

diablo 3 jest grą, która ma debilnie i kompletnie niegrywalnie stworzony kręgosłup. Nudna i nieciekawa. Bosy, itemy i sam sposób rozwoju postaci jest słaby. Wielkie nowinki, które wprowadził blizzard do D3 były lata temu w innych grach (WoW, Guild Wars).
Gra jest po prostu do dupy. Wszyscy to wiemy. Ludzie wstydzą się przyznać, że tyle szmalu wydali na mizerny produkt. (ja swoją grę już sprzedałem...uff..dobrze że szybko poszła za 130 zł - chociaż coś sie zwróciło)
Żaden patch tego nie naprawi...bo znajdzcie mi owy, który : wywali w cholerę dom aukcyjny, zmieni zupełnie sposób rozdawania skilli, umiejętności, ciekawe itemy i wywali te bzdurne randomy, wyrzuci debilne klasy postaci i da jakieś sensowne, zmieni nudne akty, kompletnie zmieni grafikę....i wiele wiele więcej...
taki patch zajmowałby 2 płyty DVD :P

PS. co do pvp to powiem krótko....wkurza mnie dzisiejsze zmuszanie graczy do gier online! Ja bym chciał sobie pograć na singlu bez neta. Ale nieee....trzeba być podłączonym non-stop!
W pvp grałem w D2 pare razy...
dla mnie nie ma różnicy czy jest czy nie ma. gra ma być grywalna.

a ja CI napiszę raz jeszcze - jesteś dwulicowy !!! najpierw oceniasz grę na 7/10 i wypisujesz że jest do kitu, potem jak Ci to ludzie wypominają to zmieniasz ocenę na 5/10... jak to się mówi - no comment a propo Twoich słów krytyki - zero poparcia własnej tezy i zmieniasz zdanie pod publikę... to że Tobie jest wstyd posiadać Diablo 3 to Twój problem, a nie całej reszty świata;

jakbyś rozumiał ideę runku IT, to byś wiedział dlaczego gry są online:
1. jest udowodnienie graczom, że płacą za grę a nie za płytę z pudełkiem
2. nie musisz zawalać półek w domu pudełkami; gdziekolwiek jesteś download gry i możesz śmigać i takie rozwiązania jako pierwszy zaczął stosować STEAMPOWERED, potem nagle pojawił się Origin, kiedyś EA Games Online czy coś takiego i ogólne konto zbiorcze na battle.net; ogólnie wysyp, dlatego że twórcy gier zobaczyli, że graczom taka forma odpowiada; a jak nie masz neta i się wkurzasz, że nie możesz pograć to jest tylko jedno słowo - uzależnienie, jeżeli nie masz pomysłu na to by zająć się czymś innym; dla rozluźnienia polecam bierki albo sklejanie modeli - trzyma się nerwy na wodzy; ja pudełka mam tylko dlatego, że jestem starej daty i mam sentyment do ładnie zapchanej półki;

A ja pudełka mam dlatego bo np. za 10 lat nie wiem czy nie będę musiał się jebać by odpalić grę bo strona z aktywacją nie działa z X powodu (gra za stara?). Sytuacja jest o tyle kuriozalna że w chwili obecnej trzeba crackować oryginalne gry by działały bez neta.
I płacę za grę na płycie i w pudełku, nie za samą grę. W dniu w którym pudełka znikną, ja przestaję kupować gry. I tak najlepsze powstały w latach 90-tych.
Fajnie że wyszło Torchlight II które okazuje się być ciekawsze od parodii jaką jest D3. Bo najlepsze Diablo i najlepszy hack and slash to jest pierwsze Diablo z Hellfire.

To tak samo jak ja uważam, że najlepszy Quake i UT to były pierwsze części. Z resztą po rynku IT widać, że producenci wykupują licencje na stare tytuły, modyfikują ja na potrzeby obecnych kompów i sprzedają po 3 dychy lekko. A co do pudełka D3 - ja poczekam, aż trafi na allegro jako zestaw dla kolekcjonera za śmieszne pieniądze. Ostatnio tak kupiłem całą sagę WoW'a za 20 zeta - mam licencje na grę, ale pudełka wziąłem bo ściągać prawie 40GB gry po formacie to lekka przesada ;)

http://www.youtube.com/watch?v=pnimrnG1FFs

Przypomnij sobie stare lepsze czasy;) Swoją drogą nie mam gdzie już tego składować ale z 40-50 tytułów jeszzce mam w planach i miejsce musze znaleźć. Bo oprócz tego jeszcze ponad 250 gier mam z czasopism.

wiele tytułów miałem... ale jak zobaczyłem jazz jackrabit, lands of lore... to były czasy :D pytanie - czy miałeś jakieś problemy z Daemonica? ja mam i wersję pudełkową i z dwóch gazet i w każdej jakiś błąd mi się pojawiał po którejś tam misji i dalej się przejść nie dało... ja mam gdzieś z 80-100 tytułów w pudełkach, z czego 1/3 to są sagi kompletnych serii, np cały Spellforce, Orange box Valve, Half-Life Antologia, Unreal Antologia, Neverwinter Nights Antologia, Commandos Antologia, Thief Antologia, Hitman i Painkiller to samo... albo zestawy City Interactive po 3-4 gry w jednym pudle.... do tego z następne kilkadziesiąt tytułów licencji elektronicznej bezpudełkowej, no i masę z gazet... będzie troche... nawet nie chce liczyć ile to kasy

Nie, nie miałem problemów z Daemonicą. Do końca gry było ok.

Z 10 lat zbierania....10 bo kiedyś byłem ostrym piratem ale dzięki Gamblerowi mi się zmieniło....Teraz gardzę piratami. Wszystkie piraty wywaliłem.

Ja też nie chcę liczyć kasy:D Zwłaszcza że oprócz gier jakieś 700 książek...Ale z grami niedługo skończę bo coraz mniej jest tytułów które mnie interesują.

dlatego dobrze mieć starocie na płytach ;) i starego windowsa ze starym kompem... ja ostatnio kupiłem pegasusa z oryginalnymi padami, no może nie tak ostatnio bo pół roku temu :P

No ale niestety...Banda cyrkowych błaznów atakuje Herosa III, Tetrisa i Mario, o czymś takim jak "strategia turowa" mało kto dziś słyszał, Gothic to esencja cRPG, gra której przejście zajmuje 30 godzin jest długa a Panowie z Blizzarda po ponad 10 latach wypuszczają zabugowany crap, za który każą sobie bulić trzy stówy.

Sam planuje kupić Pegasusa. Polecam też kompilację na PC Sega Mega Drive Classic Collection.

ja zrobiłem błąd bo sprzedałem moje commodore z magnetofonem, 30 kasetami, stacją dyskietek z ponad 100 dyskietek, 6 dżojstikami i 5 kartridżami... plus instrukcje obsługi i programowania w Basicu... teraz żałuje... niezapomniany krakout3, int. karate, bruce lee, bomb jack, pirates in space, load runner, goonies itd itd. niektóre poziomy z wielu gier do dziś pamiętam :P mam emulator commodore na PC, ale to nie to samo...
ja mam D3 z racji WoW'a, więc jakoś specjalnie nie narzekam... fakt - wczoraj odpaliłem gre na mojej wiedźmie i chmarę wrogów wybijam skaczącymi żabkami... czar spowalniający, żabki, do tego sztylet w ręce i multikill, multikill, multikill... dobrze, że pierwszy raz grę przeszedłem łowcą demonów, bo przynajmniej ciężej było ;) mnich to po prostu nietykalny rzeźnik...