Jestem fanatykiem Thiefa i serii AC, przeszedłem wszystko. Jakiś czas temu dowiedziałem się o tej produkcji, że niby jest to miks Asasynów z Amatorem Cudzego Mienia. I co?
I wielkie rozczarowanie. Grywalność, fabuła, (paskudna) grafika - niby pasująca do steampunku, ale sorry - 10 lat temu powstał Kradziej Dedli Szedołs, który uważam, za genialny a i graficznie milion razy lepszy niż ten gniot z 2012r.
To tylko moja opinia, nie chciałem urazić fanów gry. Po prostu nie wiem czemu mnie nie podszedł ten produkt, skoro jestem fanem cyberpunku i skradanek, dlaczego???
Ta gra nie jest dla mnie przeciętna, ona jest fatalnie beznadziejna.
ponieważ w tej grze wszystko było przeciętne, nie mówiąc o niskim poziomie.. po co się skradać skoro o wiele mniej czasu i zachodu przyjdzie mi z wbiegnięcia w tłum? walka idiotycznie łatwa, za to niektóre zagadki kosmiczne, przesiedziałem w jednym miejscu 40min szukając runy. produkcja słaba jak na rok 2012 i nie polecił bym jej nikomu.
Po co się skradać skoro o wiele mniej czasu i zachodu przyjdzie mi z wbiegnięcia w tłum? - bo
1. jak cię zaatakuje tłum wrogów to jesteś martwy (pewnie grałeś na łatwym skoro gra jest tak idiotycznie łatwa).
2. Skradając się czujesz że jesteś Asasynem a nie Rambo
3. Walcząc otwarcie i mordując wszystkich dookoła nie otrzymasz dobrego zakończenia