Jakie bugi? Konkretnie? Bo ja ukończyłem już połowę gry i nie spotkałem ani jednego.
Optymalizacja? Jaka optymalizacja?
Oj, chyba jednak będę musiał przyznać Ci rację i zwrócić honor bo rzeczywiście, wdepnąłem w kupę (czyli buga takiego, że jej nie skończę). No cóż, nie czytałem żadnych solucji wcześniej (bo po co przy rpg - sam chciałem se przechodzić), a po utknięciu poczytałem i rzeczywiście tam tego trochę jest. W sumie to nie wiem za bardzo o co chodzi. Problem chyba tkwi w zadaniu "Morderstwo Georga", co miałem zgłosić rozwiązanie Mardaneusowi. Problem jest taki, że jak znalazłem tego mordercę (jakiś wampir) to nie byłem pewny, czy to on i nie poruszyłem tej kwestii w krótkiej rozmowie tylko od razu go zasiekałem. Zadanie jednak nie zniknęło (nawet jako nierozwiązane), a Mardaneus miał coś chyba gadać o jakiejś Radzie Siedmiu. Nie może jednak o tym gadać bo cały czas czeka na informacje o zabójstwie, a ja nie mogę mu tego zgłosić, bo wampira zarąbałem nie poruszając tej kwestii.
Próbowałem ratować się solucją i dopiero wtedy przekonałem się, że rzeczywiście, tam takich kwiatków jest więcej. Oj nieładnie nieładnie.
Kurde, szkoda. Bo dopóki nie wiedziałem, że coś jest nie tak to gra mi się podobała, ale tak to się bawić nie będziemy. Wkurza mnie w ogóle to, że odgrywanie postaci ssie. Np, żeby móc pchnąć fabułę do przodu muszę błagać jakąś elfkę o miłość i nie mam możliwości wyboru. No masakra, przecież nie o to chodzi w rpgach. A tam takich akcji jest dosyć sporo.
Dlatego teraz musze się jednak z Tobą zgodzić. Aczkolwiek byłem przekonany, że masz na myśli jakieś bugi w samej mechanice, a nie w niemożności zakończenia questów. Kurczę, to najgorsze co może być. Tytułu nie ukończę.
A może wgraj "no cd cracka". Mnie zawsze wywalało do windowsa m.in. w piwnicy w karczmie, gdzie był ring i walka na pięści. A po wgraniu cracka z internetu, taka sytuacja już sie nie powtórzyła.
Nie pierwszy raz czytam, że pirackie cracki pomagają nawet posiadaczą orginału ;) Moja panna w Lego Harry Potter miała problem bo gra się w jedym momencie zacinała dokumentnie. Jak się okazało po ściągnieciu cracka problem zniknął i dodatkowo nie trzeba było się martwić płytą ;)
A tak z innej beczki - lubię Diablo II(trójkę mniej) i podobał mi się Baldur - czy wg Was ta gra też mi się spodoba?
Ja również lubię (ba, wręcz uwielbiam) Diablo II (w trójkę nie grałem), a w Baldura miałem okazję pograć tylko kilka dni, ale wrażenia były pozytywne i myślę że z czysty sumieniem mogę Ci polecić Divine Divinity. Gra ma duży otwarty świat, masę pobocznych zadań, pokaźny bestiariusz i co najważniejsze klimat - dodatkowo podbudowany świetnym soundtrackiem. Zarówno fani hack'n'slashowej rozwałki jak i zwolennicy rozbudowanych fabularnie przygód powinni znaleźć tu coś dla siebie. Jedyne co może odstraszyć od tego tytułu to archaiczna grafika (IMO dodaje tylko klimatu).
A ja napiszę coś zupełnie innego - Jak ktoś nie grał niech nie czyta, bo zaspoiluje.
DD jest naprawdę świetną grą ale... tylko do pewnego czasu. Pierwsza część gry jest naszpikowana zadaniami a i rozwałka wrogów sprawia sporawą przyjemność. Nawet znienawidzonych przeze mnie lochów było dosyć mało. Ale od momentu, gdy trafiłem się na pustynię gra zmieniła się w monotonną klikaninę (dosłownie). Grałem magiem a tu niespodzianka - praktycznie wszystkie stwory były odporne na magię albo musiałem wcisnąć tyle razy PPM by je utłuc że aż zaczęłą mnie boleć ręka. Poza sieką żadnych zadań fabularnych. Również po wkroczeniu do lochów na bagnach ciągle w kółko klikanina, klikanina i klikanina. Przykład - aby ubić tam władcę chaosu, musiałem przez pół minuty wciskać PPM. Nie mówiąc o srebrnych smoczych jeźdźcach odpornych na magię. Strasznie to irytujące. Podsumowując - tak nierównej gry dawno nie uświadczyłem i z przykrością stwierdzam, że zwyczajnie odpuściłem sobie jej dalsze przejście.