Nie wiadomo bliżej której części będzie DA 3. Zresztą gorszej gry niż dwójka, to nie da się zrobić. Choć fabularnie faktycznie zanosi się na te same pierdoły co w dwójce.

Co do Divinity to magia, ale ta niby pełna wersja wciąż ma mnóstwo niedporacowanych rzeczy, trochę żałuję, że zacząłem grać (no ale ile można czekać), bo pewnie za kilka miesięcy wszystko będzie dopieszczone. Od mniejszych błedów, typu gadanie przez NPC tych samych kwestii z częstotliwością, od której boli głowa (musiałem niemal wyciszyć głosy), po coś, co zabolało okropnie - czyli brak AI naszej towarzyszki (bo loyal i random to jakiś żart, mogli w ogóle nie dawać).

Pozostaje wyobrazić sobie jakiś jej charakter i po prostu ją odgrywać. A szkoda, bo system dialogów to rewelacja, kłótnie, komentarze, coś na miarę Planescape'a. Choć ten papier-nożyczki-kamień to też trochę rozwiązanie od czapy...

Po gameplayach widać, że bliżej drugiej części, bo nie ma nawet widoku izometrycznego i głębszej przemyślanej taktyki, liczy się tylko akcja jak w "dwójce".

Co do gadaniny NPC to rzeczywiście trochę przesada. :D

A jeśli chodzi o wybór charakteru towarzyszki i prowadzenie rozmów jak nam pasuje to może i kuleje ten pomysł, ale wtedy jak się chce losowość to jednak trzeba poprowadzić rozmowę tak, żeby była walka na kamień, papier i nożyce, wtedy możemy liczyć na coś czego nie chcieliśmy. Poza tym gra raczej była robiona od początku z zamysłem na co-op, więc inteligencją towarzyszki miała być inteligencja towarzysza z którym gramy.

z tego co widziałem DA 3 strasznie korytarzowa jest jak FF XIII

Mi korytarze w crpg nie przeszkadzają, wolę nawet liniowe gry, a niech rpg obajwia się w wyborach sytuacyjnych, zawiłej i epickiej fabule, inteligentnych dialogach, ciekawej kreacji świata i na Boga... niech ta gra toczy się na większej liczbie lokacji niż jedno miasto i dwie mapy na krzyż na zewnątrz !!!

powiem Ci tak dla mnie BIOWARE spoczał na laurach i od 2009 roku taka maniane odwala ze szkoda słow

e tam, wszystkie ME są genialne, pierwszy DA jest świetny, jedynie DA 2 to syf (choć postacie i dialogi jak zwykle dobre), DA 3 dopiero pokaże czy Bioware ma coś jeszcze do zaoferowania czy faktycznie to studio można przestać traktować poważnie

me 2 był fajny me 1 i 3 srednie do bólu

Wreszcie doczekaliśmy się pierwszego z czterech szumnie zapowiadanych powrotów do klasyki, tworzonych przy wsparciu kickstartera, no i co? rozczarowanie nie? Żartuje, jak ludzie wieszali psy na kickstarterze, to mówiłem wstrzymajcie się, za wcześnie na wyrok, najpierw trzeba poczekać na najważniejsze tytuły. Gra jest cudna, czuję się jakbym cofnął się 10 lat w czasie:) Rozbudowany świat, ogrom questów i dialogów, świetna interakcja z otoczeniem, swobodna eksploracja, wymagający system walki... tego brakowało na rynku gier cRPG od wielu lat.

Z tytułem gry roku to ja się jednak wstrzymam, gdyż wydaje mi się, a przynajmniej mam taką nadzieję że Wasteland 2 i Pillars of Eternity będą jeszcze lepsze. Larian to studio specyficzne, ich gry są sympatyczne, ale przynajmniej we mnie klimat i fabuła nie wzbudzały takich emocji, jak Fallout 1&2, Baldur czy Planescape. No i jest jeszcze jedna rzecz, która zawsze działała mi na nerwy w produkcjach Larian, miałem nadzieję, że tym razem zrobią to jakoś inaczej, ale jednak idą w zaparte:) Mianowice "diablowaty" system zdobywania przedmiotów i potworny level scaling.
- dlaczego zwyczajne (nie magiczne) widły na poziomie 10 zadają kilkakrotnie więcej obrażeń niż widły na poziomie 1? widły to widły:P powinny mieć zawsze jednakowe statystyki.
- dlaczego jak otwieram sobie skrzynie ze skarbami, a następnie wczytuje stan gry i otwieram tą samą skrzynkę to znajduje w niej co innego?
- dlaczego wszyscy sprzedawcy zawsze mają dopasowany asortyment do mojego poziomu doświadczenia?

Takie rozwiązania strasznie psują klimat, dlatego mam nadzieję że PoE bliżej będzie do Baldur's Gate:) Do tych mankamentów można się jednak przyzwyczaić, gra mimo to jest niesamowicie grywalna, pewnie byłaby moim faworytem do gry roku, gdyby nie mocna konkurencja. To jest właśnie smutne, że te gry wychodzą w tym samym czasie i muszą konkurować ze sobą, liczyłem, że chociaż Divinity wyjdzie w 2013...

A kto narzeka na KS? O ile Shadowrun Returns mógł nie podejść (mnie osobiście niesamowicie się podoba), to już Dragonfall jest kapitalną grą, jednym z lepszym cRPG, w jakie grałem.

Szkoda tylko, że wydali grę w tak zbugowanej postaci, jednak nie chce mi się czekać na łatki, bo już za daleko zaszedłem :-P Może wersja PL, która ma (prawdopodobnie) wyjść 18 lipca będzie znacznie poprawiona. Jeśli tak, to z chęcią przejdę grę drugi raz.
P.S. 2x Lone Wolf mage FTW!

Polska wersja wychodzi we wrześniu najprawdopodobniej. Wydawca nie zdążył na 18 lipca i do sklepów trafi wersja angielska, a we wrześniu ma być polska łatka.

W związku z tym zastanawiam się czemu tak bardzo przesunięto oficjalną polską premierę. Musieli już wiedzieć od jakiegoś czasu o tym, że nie wyrobią na czas. Teraz sklepy zwyczajnie stoją i czekają ze sprzedażą kluczy.
Niestety, muszę być obiektywny i powiedzieć, że sam czekam na klucz z pre-ordera. Ceny za tę perełkę w wirtualnych sklepach dosłownie powalają, pozytywnie rzecz jasna :)

No gra w Polsce wyjdzie normalnie, jak planowano - 18 lipca, z tym, że w wersji angielskiej. Szkoda, że jest taka obsuwa z polskim językiem w grze ;/ I tylko u nas tak jest, bo we Francji dostano łatkę na drugi dzień od światowej premiery.

Wyraziłem się niejasno :) Wiem o tym, że data polskiej premiery się nie zmieniła. Jednak o ile dobrze kojarzę cała ta obsuwa w stosunku do światowej premiery uwzględniała wprowadzenie polonizacji. W związku z powyższym żal mi, że nie postanowili zrobić niespodzianki i nie wypuścili gry nieco wcześniej (czyli np. w miniony poniedziałek).
Wiem, myślenie życzeniowe, ale cóż poradzę - bardzo chętnie bym w to zagrał, ale jednocześnie na tyle mam dużo rzeczy na głowie, że nie pokusiłem się o ofertę z allegro ;) Z dziecka się nie wyrasta ;)