Jakieś doświadczenia z tym talentem na późniejszych etapach gry?
Bo na początku gra się dobrze jedynie dwoma postaciami, ale jest coraz trudniej i nie wiem czy jest sens kontynuować :/
Dwoma magami z Glass Cannon i Lone Wolf przeszedłem grę, czasem bywało ciężko, szczególnie kiedy walczyłem z 10-15stoma przeciwnikami na raz :-P Generalnie granie w dwójkę bardzo mi się podobało i pozwalało się "wczuć" w te postaci a zwycięstwa w najtrudniejszych bataliach cieszyły mnie bardziej niż teraz podczas drugiego podejścia w trzech bohaterów.
Porzuciłem na razie tego save'a i gram magiem pod pyrokinetic + rogue pod scoundrel + Jahan i rzeczywiście gra się inaczej (jeszcze nie wiem czy na plus) ale co dziwne niektórzy wrogowie, którzy na poprzednim savie byli słabi teraz sprawiają mi teraz więcej problemów a tych silniejszych wykańczam w kilku turach... Gra przednia :)
Gram z obiema postaciami lone wolf, jedna z nich to rouge z glass canon. Prosta taktyka na wszystko- haste + invisibility, tank zbiera dmg a rougiem w jednej-dwoch turach wykanczam wszystkich wrogow, potoczki 15 na dwoch to zaden problem dla tego duo. :)
Za to lubię tę produkcję, już myślę jakimi postaciami po jej ukończeniu będę grał od nowa :)
Raczej nie na poziomie hard, gdzie naprawdę liczą się odporności na poszczególne żywioły/ obr. fizyczne. Invisibility możesz użyć tylko raz na kilka tur, więc jak już to sneaking dla rogue jest bardziej opłacalny łącznie z talentem guerilla.
Polecam przetestować rogue z łukiem, sneaking'iem i guerilla, dmg tej postaci powala (chowanie się, strzał, chowanie, strzał itd.). Z odpowiednimi strzałami co do wrażliwości wrogów = miazga.