Dragon Age: Inkwizycja

Dragon Age: Inquisition
2014
7,5 6,5 tys. ocen
7,5 10 1 6538
Dragon Age: Inkwizycja
powrót do forum gry Dragon Age: Inkwizycja

Otwarty świat!

użytkownik usunięty

Mam nadzieję że z większą różnorodnością tuneli...
khem.
Na pewno odwiedzimy Orlais ( Sandal i Bodahn tam są, ba, Morrigan bez dzieciaka była widziana na dworze Białej z tego co pamiętam!) i Tevinter, co do reszty na razie nie wiadomo. Kroi się oczywisty ciąg dalszy wątku konfliktu z dwójki. (Płoń, Zakonie, płoń!)
Mam nadzieję, że orlezjański akcent nie doprowadzi mnie do wyłączenia dźwięku. I "Inkwizycja" nie oznacza, że będę musiała nagle zostać pro-templariuszką.
Poza tym pozwólcie nam odwiedzić ponownie naszą śmierdzącą mokrym psem ojczyznę!

ciekawe jest to co napisałaś mogli by też jeszcze dodać wybór rasy ale jak wiadomo tego niestety nie będzie . :(

użytkownik usunięty
wort801

niet. BioWare z podziwu godną konsekwencją usuwa wszystkie moje ulubione aspekty erpegów. w NWN albo DA:O na pewno nie grałabym tyle razy (czytaj: niektóre dialogi znam na pamięć) gdyby nie kreator postaci obejmujący różnorodność ras... ale kodowanie takiej gry to musi być koszmar, a co dopiero kolejnych części gdy musisz brać pod uwagę wybory gracza ;/

no w 100 % racji masz jeszcze troche a magiem nie będzie można zagrać :(

użytkownik usunięty
wort801

bez przesady, bez magii nie ma nic ;p

no :)

No dokładnie, pełen sandbox, z wyborami mającymi wpływ na świat, nie tylko w końcowych scenach, ale także na kilka kolejnych części (przynajmniej kilkanaście różnych linii fabularnych na koniec powiedzmy trylogii, by było możliwych), z pełnym kreatorem swojej postaci (chociaż wyglądu i początku fabuły jak pierwszy DA). To byłoby coś i z pewnością wielka trudność dal twórców (nikomu się tego nie udało osiągnąć), ale myślę, że w końcu powinni ku temu zmierzać i powinni dawać z czasem radę. Pamiętam zapowiedź Mass Effecta 3, że będzie możliwe 1000 różnych zakończeń, bo wezmą pod uwagę wybory graczy, a wiadomo jak się skończyło :/:P. Ale myślę, że same takie zapowiedzi dowodzą, że sami do tego dążą i chcieliby takie coś osiągnąć :).

Tutaj artykuł (kiedyś czytałem obszerniejsze już nie mogę ich znaleźć), o 1000 zakończeniach :P: http://polygamia.pl/Polygamia/1,107162,8227638,Basn_z_1000_kosmosow___Mass_Effec t_3_i_fabularne_rozwidlenia.html

użytkownik usunięty
tomciog18

BioWare będę zawsze wdzięczna za to, że niemal zawsze ich gry mają też żeńską protagonistkę, pal diabli tysiąc zakończeń (śmiesznie tak pisać po tym jak ME3 mnie doprowadził do półrocznej depresji).
sandboxy mnie w sumie nie kręcą, chociaż przyznaję że jak pomyślę o kombinacji skyrim+storytelling BioWare to mam ciarki. z drugiej strony Wiedźmin 3 ich pewnie zmiażdży graficznie, BW ledwie sobie radzi z małymi lokacjami.
ha, decyzje kształtujące świat, MrBtongue ma cudowny film na YT na ten temat. nie potrafili nawet zakodować wszystkich wyborów z Origins a co dopiero z dwóch gier naraz.

No właśnie, a tutaj by się marzyło, by nie było żadnych wyborów kanonicznych zatwierdzonych przez firmę, tylko jeśli pierwszą część jakiejś gry kończymy i "Bractwo Stali" staje się stalową plagą pustkowi (Fallout), to dlaczego w Fallout 2 MUSZĄ BYĆ ostają przedwojennej technologii i tarczą przeciw mutantom :p. Wiem, że musieliby stworzyć w 3 czy 4 części kilkanaście linii fabularnych, ale mając podstawę całej gry, stworzenie takiej linii fabularnej, zajęłoby może 2 razy więcej czasu, co tworzenie DLC na 4 godziny grania. I również mogłoby być sprzedawane jako DLC (chcesz zagrać w "swojego" unikalnego Mass Effecta, a nie typowy "kanon" serii kup DLC!!), myślę, że spokojnie byłyby sprzedawane znacznie lepiej niż te marne DLC teraz. Nie tylko powinno być możliwe odtworzyć swojej gry, poprzez import postaci, taki komiks, gdzie byśmy wskazywali, co wybraliśmy na początku kolejnej części byłby wspaniały (miał być w ME, albo DA), również ci co nie grali w poprzednie części i się nie orientują, mogliby stworzyć jakąś tam inną, swoją wersję fabuły. Ale to marzenia być może nie do zrealizowania nigdy. Owszem było w ME2, że rada nie żyje, bądź żyje zależy jak u ciebie było w ME1, ale to jedynie jedna kwestia dialogowa przez całą grę o tym mówi, nie ma to KOMPLETNIE wpływu na samą grę, jest to maluteńki kroczek ku temu co napisałem, ale jeszcze brakuje bardzo wielu.


Natomiast głupie jest też dawanie linii dialogowych sugerujących wybór, kiedy go nie mamy! Czasami można było się czuć, że DA chce udawać, że mamy mnóstwo wyborów wpływających na grę, a tak naprawdę jest całkiem liniowa (choć nie była ostatecznie :P). Nie zapomnę na początku, mówimy Duncanowi "Spadaj gościu, zostaję z umierającym ojcem, bronię go i nigdzie się nie ruszam" A on "nie potrzebnie wybrałeś ten dialog, bo i tak liniowo musisz iść ze mną". Czy nie mogliby po prostu, wymyślić tutaj czegoś takiego, że Duncan mówi "OK, jak chcesz, ja spadam, wątpię, że sobie poradzisz" po czym wpadają na nas 30-40 żołnierzy i na 90% giniemy (load i wybieramy inne powiedzenie) - ale jak ktoś jednak za gra na tym levelu postaci cudownie ma szansę przeżyć i ocalić ojca i JEDYNYM wpływem na fabułę mogłoby być to, że ojciec leży w jakiejś chatce (potem i tak odnajdujemy Duncana) i cała grę się kuruje, ale jednak smak i zadowolenie z siebie by było. A tymczasem twórcy serwują kolejny dialog "Odwalcie się ode mnie, nie będę żadnym strażnikiem idę szukać brata, bo zaginął na zwiadzie" i odpowiedź NPC "Niepotrzebnie brałeś ten dialog, bo i tak za nim nie pójdziesz, i zostajesz Strażnikiem". Tak więc, więcej takich "misji z wyboru" też by się przydało.

użytkownik usunięty
tomciog18

Komiks o którym mówisz był w ME2, nie korzystałam bo dla mnie postać to coś więcej niż decyzje wpływające na kontynuację. I tu zaczynają się schody z kodowaniem decyzji, bo jeśli np. moja Amell użyła prawa likwidacji na swoim własnym kręgu, to czy nienawidziła magów czy zwyczajnie pozbywała się konkurencji bo miała ambicję bycia napotężniejszym magiem w Thedas?
Bardzo ciężko byłoby odtworzyć całą ścieżkę fabularną (zwłaszcza gdy mamy do wyboru aż sześć postaci z jedynki) na podstawie tylko kluczowych momentów. DA2 i tak poradziło sobie w miarę nieźle biorąc pod uwagę jak wydawałoby się nieskończenie wiele było możliwości w Origins... Mimo, że nie można wybaczyć im podstawowych błędów typu możliwość zabicia w jedynce kluczowych postaci z dalszych części (idąc dalej ścieżką Amell, Leliana powinna mieć przepięknie opaloną na czarno skórę po tym, jak zrobiłam z niej żywą pochodnię przy Urnie. już nie mówiąc o biednym, bardzo martwym Andersie w Twierdzy). Co prawda próbują się bronić - Gaider powiedział kiedyś, że traktują zakończenia DA:O jak plotkę. Sukces Origins pogrzebał niejako sukces kontynuacji - EA nie da BioWare dodatkowego roku na samo kodowanie.
Co do wyboru dla samego wyboru - czy ja wiem, dla mnie to część wczuwania się w postać. Wolę mieć sześć różnych kwestii z których jedna mówi dokładnie to, co powiedziałaby moja postać... z drugiej jednak strony to nieporozumienie związane z końcówką DA2, gdzie wyboru nie mamy tylko dlatego, że BW chciało jeszcze jednej walki z bossem - na to sie nie chcę zgodzić.