Ostatnie walki w obu dragon age (początek i II) to jakaś kpina nie będę się rozpisywał na ten temat
ale na Stwórcę po co w walce w głównym bosem dawać nieśmiertelnych sprzymierzeńców ( DAII )
czy 50 sojuszników w tym paru naprawdę mocnych np. Arl Emon !!! :(
Jedynie jaka walka dla mnie byłą trudna w tych grach do flemeth-smok , Wielki Smok wydawał się
trudny ale zabiłem go z wysokim lv. i Ożywieńcy, w II to jakiś glem czy coś takiego w głębokich ścieżkach ten duży i Arishok (prawdę pisząc to go nie pokonałem w pojedynku) no i wielki smok
Ale prawdziwe walki z bosami to Saga Baldurs Gate (Sarevok,Smoki,Silniejsi magowie z irenicusem jeszcze nie walczyłe ale już niedługo :)), Gotchic IINK (Smoki,Kruk) tam były walki z
prawdziwymi szefami :)