Brat mi ją przyniósł od kolegi, na początku mnie nie obchodziła, ale po kilku miesiącach postanowiłam włączyć ją sobie ponownie, no i mnie tak wciągnęła ... może i fabuła jest banalna, ale kiedy przeszłam ją pierwszy raz, nie wypełniłam rytuału z Morrigan i moja bohaterka zginęła, to aż mi łza poleciała :) Normalnie gra jest zaje**, wg. mnie nie ma lepszego RPG-a :D
Ja również uwielbiam tą gre i przeszłam ją już z 5 razy. Pamiętam jak za pierwszym podejściem wielka miłość Alister gdt został królem, rzucił moją elfkę :( Myślałam że walnę w monitor...Zapewne jeszcze do niej wrócę i jak najbardziej polecam.
Grałem Dalijskim Elfem i pod koniec gry też nie wypełniłem swoim Dalijczykiem rytuału z Morrigan tylko pozwoliłem go wykonać Alistairowi, ale mój Elf PRZEŻYŁ starcie z Arcydemonem. Dodatkowo pozwoliłem tej babce, która była żoną zmarłego pod Ostagarem króla pozostać na tronie bez Alistaira.