I zrobić grę na "odwal się", gdzie występuje parę lokacji- nieco zmodyfikowanych
wspaniałomyślnymi zwaliskami w tunelach... Ta część umywa się do pierwszej, gdzie akcja
toczy się dosyć wartko, non stop zmieniają się miejsca, podróżujemy- coś się, kurczę,
dzieje! A tu, co? Milion misji, które stają się katorgą i nagle pod koniec gry spada na nas
ciężar podjętych wcześniej decyzji. Uważam, że kompletnie nas olali i poszli na zysk,
"cokolwiek zrobimy to i tak się ucieszą". Pozostaje tylko mieć nadzieję, że następna część
będzie tak samo (albo lepiej!) dopracowana jak pierwsza :) Pozdrawiam.
zgadzam sie, szlag mnie trafil po 2 godzinach grania, wywalilam z dysku, narzekalam na dragon age origins ale dragon age 2 to shit jakich malo, totalna smierc klimatu rpg, gra oparta na running errands i nic poza
nikt kto gral w baldursa nie moze byc w stanie polubic dragon age 2
1 odemnie ! i dalabym 1 jeszcze 100 razy azeby pokazac moje oburzenie lol
haha. Obawiam się że jeśli porównaj jakiegokolwiek RPGa do Baldurków to mało który się ostoi (hmmm... Fallout 1 i 2 może, Planescape Torment, Arcanum jest ciekawe ale ma sporo problemów.) Tak czy siak DA2 jest kiepskie i to nawet jeżeli odciąć je od konkurencji. 1ka mnie rozczarowała ale ogólnie jest niezła. Dwójka sięga dna. Walka na poziomie MMORPGa, fabuła mnie wciągnęła na początek, ale im dalej tym bardziej nie ma sensu. Lokacje w kółko te same.
ta tylko szkoda , ze nie moge odeslac tej beznadziejnej gry o odzyskac pieniedzy, to jest poprostu zlodziejstwo, przez takie gry zaczynam popierac piractwo i sciaganie, bo to jest... nie warte mojej pracy
Niezgadzam się, piractwo to nie wymówka. Wydali demo po którym dość dobrze wiedziałem jak gra będzie wyglądać. Do tego krótki czas developingu i efekt końcowy był do przewidzenia. Również recenzje nie były specjalnie przychynle. Ale muszę przyznać że bardzo zdenerwowało mnie wydanie pierwszego DA. Zamówiłem przed premierą edycję kolektorską, a mimo to już w pierwszy dzień miałem NPC stojącego w moim obozie z "!" nad głową namawiającego do kupienia DLC. Co jak co ale nie można sprzedawać niekompletnego produktu. Dahh... mam nadzieję że któryś z niezależnych deweloperów stworzy w końcu dobrego RPGa, bo obawiam się że duże studia kolejno padają ofiarą korporacji. Nawet Blizzard robi sporo wątpliwych decyzji.
wiem, tez mnie denerwuje koncepcja DLC, to juz jest chyba takie legalne złodzejstwo 21wieku, ja serio ciezko pracuje zeby cokolwiek sobie kupic i jesli wydaje ponad 100 zeta na gre z dobrego studia po w miare dobrej jedynce to na serio... oczekuje czegos lepszego niz taki badziew
tak jak napisalam gdzies tutaj, jakby mi sprzedali buty bez sznurówek i potem zaoferowali mozliosc ich dokupienia, czepiaja sie za piractwo nazywajac to zlodziejstwem a sami niezle kradna na DLC
Miałem to samo. To jedna z największych kup w jakie grałem w tym gatunku. Ale, żeby cię pocieszyć, zagraj w coś z tego:
1. Vampire The Masquerade Bloodlines
2. Planescape Torment
3. Might and Magic VII: Za Krew i Honor
4. Might and Magic VI: Mandate of Heaven
5. Fallout 1 i 2 (trudno się zdecydować a głupio rozdzielać)
6. Arcanum
7. Morrowind
8. Wizardry 8
9. Baldurs Gate 2
10. Diablo + Hellfire (za klimat i muzyke które niszczą wszystko)
Poza tym wejdź na http://www.jrkrpg.pl/ i szukaj porządnego RPG (Baldur to żadne arcydzieło - "jedynka" jest przeciętna", dwójka też najlepszym cRPG ever nie jest).
wszystko co tu podajesz to dla NOWOCZESNYCH casualowych graczy niegrywalne stare śmieci więc takich gier raczej już nie ujrzymy(może to i lepiej? grałem tylko w tormenta i był potwornie nudny)
Jedno z największych arcydzieł cRPG nudne:) Dobre jaja:) Nie masz pojęcia o tym gatunku.
no i tu jest problem w twoim rozumowaniu. nie jestem fanem cRPG tylko RPG akcji i rzeczywiście nie mam pojęcia o gatunku bo mnie nie interesuje. po prostu ta gra była dla mnie nudna i tyle, a zagrałem bo byłem ciekawy czy stare gry rzeczywiście były takie świetne
ja bym zadał jeszcze pytanie:
Jak można zrobić godną kontynuację bardzo dobrej gry w niespełna rok!?
TFUrcy wpadli na genialny pomysł aby zrobić 5 lokacji potem je powielić(zmieniając kilka szczegółów) nazwać inaczej i heja - można szybko wydać i zarobić na małolatach które to kupią z pocałowaniem d*py.
Dokładnie, gdyby cały sztab ludzi popracował nad nią dłużej, to automatycznie zwiększyłyby się koszty, a tutaj- rachu-ciachu i po sprawie. Kaska w kieszeni i to jest najważniejsze.
Oj, zawiodłam się.
Z jednej strony macie racje, ale grało mi sie bardzo przyjemnie z 2 powodów. Bohaterowie jakich spotykamy, a zwłaszcza nasi towarzysze są rewelacyjni. O wiele lepsi niż w części 1. Dodatkowo nasza postać przestała być niemową, co sprawiło że dialogi nabrały dynamizmu. Iny plus to fabuła. Mniej oklepana niż "Początku" i z satysfakcjonującym finałem.
Pomimo ogólnej "małości" gry, bawiłem sie przy niej lepiej jak przy Wiedźminie czy Skyrimie.
W pełni się zgadzam. Pierwsza część mnie dość pozytywnie zaskoczyła. Nie jest to oczywiście tej samej klasy RPG co Baldur's Gate, ale przyjemnie się grało, widać że twórcy się przyłożyli. Natomiast druga część to całkowita katastrofa, zrobiona na odwal się, dla zarobienia kasy.
Bioware chciał zrobic cos w rodzaju mass effecta( to co sie stało z przejscia 1 na 2)..i powiem szczerze ze ja jestem za..jak dla mnie fabuła była bardzo dobra i bardzo ciekawi mnie 3 czesc(gdzie znikaja wszyscy bohaterowie)...i tak nie moga tego spieprzyc bardziej niz mass effect 3
Wydaje mi się że to raczej EA chciał zciągnąć tak dużo kasy jak się da. ME już odpoczątku był raczej grą akcji połączoną z RPG, i bądźmy szczerze - elementy RPG nie były dobre. Ograniczenie ich w ME2 tylko wyszły grze na lepsze.
DA2 to czysta popelina. Dali bohaterowi głos aby zamaskować ograniczenia dialogów i wpływu gracza na rozwój wydarzeń. Gdyby walka była tak dobra jak w ME2 to nie było by żle. Jeżeli chodzi o fabułę, to o ile mnie wciągnęła na początku, to dość szybko się zorientowałem że nigdzie nie prowadzi. Ogólny pomysł świetny - pokazać drogę do władzy bohatera poprzez lata. Ale poszczególne wątki są niedokończone, motywacje bohaterów w najlepszym wypatku wątpliwe.
nie przesadzaj, chcieli zrobi gre akcji i troche im nie wyszło, ale jesli pograł bys troche to wiedział bys że gra kazda klasa wyglada całkowicie inaczej(na swój sposób gra jest dopracowana), nawet jest inny sposób rozwiazywania niektórych zadan, poporstu watek poczataku wojny magów z templariuszami nie jest do konca ciekawy, ale rozwinie sie w DA3..a walki z bosami były w 2 duzo trudniejsze, bo pierwszy dragon age to pare najlepszych setów i kosisz wszystko
Jeżeli faktycznie chcieli zrobić grę akcji to chybili o kilometr.:-P Oczywiście oceniam DA2 w kategorii gry BioWare. Nie twierdzę, że gra nie miała ciekawych elementów czy też pomysłów. Po prostu nie mieli czasu, żeby dopiąć rzeczy na ostani guzik (lekko mówiąc.)
Tak, DA2 niektóre walki zdawały się być trudniejsze, ale uważam że nie były dobrze zaprojektowane:
-trudność przeciwników polegała po prostu na zwiększeniu życia. Bardzo mnie denerwowali zabójcy z 4ro krotnie większym życiem niż otaczający ich wojownicy. To po prostu nie ma sensu. Walka ze smokiem polegała na tym że bestia miała furę życia. nic specjalnego poza tym. Pamiętam, że przeszedłem ok połowy gry na nightmare, ale się znudziłem i zszedłem na normal, ot tak poprostu żeby skończyć grę. Miałem wrażenie, że nie mam specjalnie wpływu na walkę. Kilka umiejętności, bez większego znaczenia kiedy użyte, zablokować prześcia postaciami nie można bo i tak przeciwnicy przejdą. Skończyłem DA2 i było ok, dość przeciętnie. Naprawdę nie chcę wracać do gry. 1ka też miała problemy, ale 2ka tylko je wyolbrzymiła.
faktycznie smok mnie zawiódł cholernie, sam zmieniłem na easy kiedy przez 15 minut z nim walczyłem na hardzie chyba i padłem...ale za to głębokie sciezki były fajnie zrobione i boss tez ciekawy...mnie najbardziej wkurzali magowie krwi i te lodowe upiory co one-shotowały wszystkich jak stali za blisko, dlatego umiłowałem sobie gre zabójca i templariuszem....zgodze sie ze DA2 jak na standardy Bioware nie był jakis super ale i tak sie dobrze bawiłem i nie załuje ani chwili...a co do koncówki to chyba najwazniejszy był film SPOILER: powstał nowy zakon którym zarzadza leliana, i straznik podonie jak hawke znikneli bez sladu..ciekawe co bedzie w 3 części
A ja po tych wszystkich narzekaniach na grę byłem bardzo pozytywnie nią zaskoczony.
Tzn tak mapy są schematyczne i do dupy, nie licząc, że jest ich kilka na krzyż. Toporne sterowanie, nużące walki, w sumie ograniczone możliwości co do ekwipunku itp itd. Tego jest sporo.
Ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła sama kwestia fabularna. Historia jest dobra, towarzysze są ciekawi, mają masę dialogów między sobą, ciekawe historie. Całość jako forma historyjki Varrika to też ciekawe przedstawienie. Oczywiście to nie jest BG2 ani Torment, ale jak na standardy obecnych rpgów fabuła jest świetna. Zresztą tak samo możliwość romansów, wpływ wyborów na świat, towarzysze którzy Cię mogą porzucić. Tak, to wszystko już było w starych rpg bioware, ale w nowych to rzadkość.
fabuła jest naprawde dobra, a dialogów jest duzo wiecej niz w ME2 albo nawet i 3 i lepiej pokazane sa relacje pomiedzy towarzyszami...
nie umywa sie do jedynki.. seria da miala byc duchowym spadkobierca baldurow i po obiecujacej jedynce zostajemy sprowadzeni na ziemie... nie gralem jeszcze dlugo bo zaczalem przedwczoraj ale juz widze ze postacie i voice acting sa slabiutkie... a grafika jest na poziomie podstawowym... nie zeby to bylo dla mnie najwazniejsze w RPG ale jak juz robili gre zamknieta w jednym miescie to mogli je chociaz odpicowac troche... jak dla mnie drugi dragon age to klasyczna zapchajdziura...
skonczylem... razem z DLC zajelo mi to 30h wiec standardowo... soldna gra ale dwie rzeczy naprawde zawalili... 1) slabe i nudne postacie.. gdyby nie varik i izabela to bym chyba w pojedynke ta gre konczyl.. 2) bieganie tam i z powrotem po tych samych kilku lokacjach, zaloze sie ze jakbym zmierzyl czas tego biegania to by sie okazalo ze z 30h zostaje 15...
nie dziwie sie ze kolejni ludzie z bioware odchodza bo juz nie chca miec z ta firma nic do czynienia..
lokacje raczej musiały byc te same, to bylo cały czas to samo miasto, kazda z tych lokacji zmieniała sie z biegiem lat, zaleznie od naszych decyzji, malo uwaznie grałes, pozatym de wasze hard rpg baldury ju nie wróca bo to nie te czasy..dla mnie fabuła i miła sieczka, gra jak na współczesne rpg bardzo dobra
wroca wroca.. dzieki kickstarterowi i jemu podobnym inicjatywom.. a mlodziez niech ma swoje nowosci..