Gra moim zdaniem 5/10, więcej nie dam. Mapa denerwuje, w sumie lepiej się nauczyć
wszystkich ścieżek na pamięć bo ogarnianie miejsc przy pomocy mapki doprowadza do
czarnej rozpaczy. Sterowanie postaciami żenujące, grałam magiem i gdy zaczynała się
walka a ja stałam w drzwiach nic nie widziałam, sam tryb walki polega na odsuwaniu się
czasami, klikaniu wszystkich umiejętności po kolei i dobieraniu najmocniejszych
wrogów...i to na tyle. Żadnej dowolności w kierowaniu awansami postaci, pod koniec
wszystkie rubryki były praktycznie pełne, miałam 3 właściwie takich samych magów.
Kusznik całkowicie niepotrzebny bo samowolka na polu bitwy nawet nie pozwalała
umieścić go na dystans od atakujących. "Pani Kapitan" bo zabiciu wroga stała sobie w
miejscu i nic nie robiła<?> wut, bądź wracała do pc. Jedyna postać która wymiatała to był
Fenris. Denerwowało to że po kliknięciu pc kamera zjeżdżała do postaci, zejścia w
jaskiniach i questy które polegały na "idź tam, zabij tych, wróć". Gra dla małp albo debili?
Brakowało mi zadań ambitniejszych typu zagadek z BG. Czułam się jak debilka,
wybrałam żeby bronić magów a oni i tak mnie atakowali na mieście<?>wut. Końcowa
walka łatwiejsza niż walka z Arishokiem. Absurd goni absurd. Piąteczkę daje tylko za
fabułę i za konwencje gry co i tak jest moim zdaniem szczodrą oceną biorąc pod uwagę
że gra była momentami nudna. Dziękuję twórcą tylko za to że uniknęłam ponownego
tłuczenia się po lokacjach i zabijania TAKICH SAMYCH wrogów jak miało to miejsce w
jedynce.