A przy okazji, że coś tu napisałeś, mam pytanko: czy gra nadal jest płatnym tytułem, czy może przeszła na model F2P? Liczę, że to drugie, bo mimo, że Quake jest znaną serią, o tej odsłonie słyszy się tyle co nic - może by jako darmowa zyskała sporą popularność, choć już sporo latek minęło odkąd się pojawiła...
Tak czy siak będę wdzięczny za info. ;)
Dobre pytanie, ,, Splash Damage" zapowiedziało wprawdzie tą grę w wersji sieciowej jakiś czas temu, głównie z myślą o rynku południowo koreańskim, ale jest duża szansa że pojawi się na zachodzie i będzie zupełnie darmowa (zyski będzie czerpać z reklam). Tak czy siak ostatnią informację na ten temat wyczytałem bodajże w 2009 czy 10 i o od tej pory nie dają znaku życia. Ja tą grę kupiłem za jakieś 30 złoty w kolekcji klasyki i nie żałuje zakupu, jest super i nie rozumiem czemu tak szybko odeszła w zapomnienie.
Pewnie za sprawą skojarzenia z Quake 4, które niestety było owiane słabą opinią, po nadziejach jakie się z tą częścią wiązało. Choć fakt, że Enemy Territory w świecie Wolfensteina cieszyło się bardzo dużą popularnością... z drugiej zaś strony nie znam wielu płątnych online FPSów, więc może właśnie to było gwoździem do trumny tej części. A szkoda, bo bym z chęcią w ten tytuł pograł, a teraz to mam wrażenie, że już na to za późno (nie uzyskam pełnej frajdy jak wtedy, gdy tytuł byś świeży).
Swoją drogą nie rozumiem takiej ostrej krytyki wobec quake'a 4. To prawda że była słabsza od poprzedników, ale nie na tyle żeby mieszać tą grę z błotem. Potencjał single player'a nie został do końca wykorzystany (brakowało m.in power up'ów takich jak w QII, misje były do bólu liniowe ) ale miał klimat, stary dobry arsenał, świetnie wykonane modele strogg'ówi i dobrą walkę z bossem . Ale z cała pewnością wisienką na torcie był tryb multi, co prawda przekopiowany z QIII ale w bezpieczny sposób tak że zachował swój wdzięk i dynamikę. Ode mnie ma 8-.
Wydaje mi się, że krytyka była tak duża przede wszystkim ze względu na kontrast z udaną i bardzo popularną trójką oraz poprzednie dwie części, obdarzone tak naprawdę ogromnym sentymentem - jak każde klasyki.
Zresztą to samo dzieje się teraz z nowymi grami: o ile nie jest to tytuł naprawdę dobry, większość z nas narzeka, że to już nie to, że dla kasy, że się wypalili, etc. I dopiero po latach możemy spojrzeć na tytuł bez tego narzekania, a może i nawet z pewnym sentymentem spowodowanym ograniem tytułu w perspektywie upłynięcia kolejnych kilku lat.
Tak to już dziwnie jest z ludźmi. :P
Wydaję mi się że Raven niepotrzebnie próbowało ,,urealnić'' tą grę odbierając power'upy i dodając kompanów, jednym słowem poszli bardziej w stronę ,,Call of duty'' niż poprzednich genialnych Quake'ów, ale multi nam dużo rekompensuje. Z Doom'em było nieco lepiej ale tą grę też sporo ludzi krytykowało. Pewnie dlatego że w tym samym czasie wyszedł Half-life 2 i ludziom zachciało otwartych przestrzeni, wyszukanej fabuły czy zapadających w pamięć postaci. Owszem Half-Life 2 był produkcją wybitną ale zabrakło mi czegoś ,,klimatu'' no z wyjątkiem Ravenholm. Według mnie gadające stwory, duże otwarte poziomy średnio pasują do uniwersum Half-Life'a mimo iż jestem wielkim fanem jedynki i pierwszego dodatku. Druga część pół żywego był faktycznie lepszą produkcją ale zawsze wolałem Quake'a 4 przez szybki, bezlitosny tryb wieloosobowy i Doom'a 3 za wbijający w fotel klimat.
Myślę że ludziom się po prostu w d@#%!h poprzewracało i sami już nie wiedzą czego chcą.
SD nie ma nic do gadania w tej kwestii, oni tylko dostali zlecenie na zrobienie tej gry i je wykonali.
Chcę w to zagrać. Kupuję na allegro Battlefield 2142 i właśnie to. Czy ta część to taki Battlefield w świecie Quake'a? Można je ze sobą porównać?
Tak, pod względem grywalnym, są do siebie bardzo zbliżone. Wybiera się jedną z planszy, frakcję, klasę postaci. Następnie jedna drużyna atakuje, druga się broni, rozstawia działka przeciwpancerne i opatruje rannych. Ogólnie ETQW bliżej jest, do gier taktycznych typu BF i ET ,niż do oryginalnych Quake'ów, poza fabułą, niewiele mają ze sobą wspólnego.
Dużo tu pojazdów do wyboru? Jaka jest wielkość map w porównaniu? Ile maksymalnie może być ludzi na planszy?
Jeżeli chodzi o pojazdy to mamy do dyspozycji kilka rodzajów: Jeepy, małe szybkie terenówki, czołgi i helikoptery. Są też ich Strog'owskie odpowiedniki. Jedyną nowością są Jetpacki z podwieszonymi granatnikami(ale to tylko w jednej frakcji). Mapy są średniej wielkości, z początku mogą się wydać rozległe, gdyż 90% akcji rozgrywa się na otwartej przestrzeni. Przy powtórkach lokacje wydają się już banalnie proste i ogólnie nie są mocną stroną gry. Jeżeli chodzi o ilość przeciwników na mapach, można się spokojnie doliczyć 10 - 15 graczy, liczba w porównaniu do innych gier tego gatunku nie jest aż tak astronomiczna, ale na mapach tego ubytku się nie odczuwa. Akurat w sam raz się proporcjonują.