Na szczególną uwagę zasługuje pomysł z samoróbkami, ponieważ mówmy tu o akcji toczącej się ok. 200 lat po wojnie nuklearnej, to dostęp do broni na pustkowiu jest ograniczony. A bronią specjalistyczną dysponują bardziej zaawansowane technologicznie gildie jak np bractwo stali. Co moim zdaniem jest bardzo fajne, ponieważ wprowadza nas to w klimat gry gdzie w innych tego rodzaju grach bandyci mieli lepszą broń niż wojsko. Tu ten błąd naprawiono, a w większość przeciwników dysponuje prostymi przeróbkami starej dawno już nie działającej broni. A do lepszej broni np laserowej jest utrudniony dostęp do amunicji.

No szczególnie jest fajny motyw budowania własnego teleportera, gdzie jest problem żeby postawić nie dziurawą ścianę.
Co do broni, to jest standardowy level scaling - im wyższy mamy poziom, tym przeciwnicy mają lepszy sprzęt. Jest to trochę załagodzone przez wprowadzenie stref na mapie, ale dalej istnieje.

Powinieneś zagrać w Fallout New Vegas. Lepsza od 4-ki, klimatem bardziej mi przypominało stare Fallouty.