PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=744396}
8,4 1 108
ocen
8,4 10 1 1108
Final Fantasy VII Remake
powrót do forum gry Final Fantasy VII Remake

Przed chwilą ukończyłem najbardziej wyczekiwaną przeze mnie grę w historii, zajęło mi to 44 godziny, solidny wynik jak na pełnoprawną grę. Wydaje się że nie ma co narzekać na długość gry...a jednak, ale o tym później ponieważ pierw chciałbym przedstawić plusy Remaku.

Plusy:
+ To o czym wszyscy mówią, ale nie można pominąć tego aspektu którym jest grafika, postacie wyglądają obłędnie. Móc się wcielić ponownie w ulubionych bohaterów w pełnym 3d to zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
+ System walki, to był drugi aspekt Remaku którego się najbardziej obawiałem, ponieważ kocham turowe jRPGi, ale cale szczęście Square poradziło sobie z przeniesieniem systemu walki do dzisiejszych standardów śpiewająco !!. Nie dość że walki są znacznie bardziej dynamiczne to w dodatku znacznie bardziej efektowne, zwłaszcza walki z bossami które robią duże wrażenie.
+ Kolejny plus niby mały ale dla akurat dla mnie bardzo ale to bardzo istotny, chodzi bowiem o nazwy czarów. W oryginale nazywały się one np, Fire 1, Fire 2, Fire 3, i bardzo mi to przeszkadzało ponieważ w każdej innej części finala są to Fire, Fira, Firaga i jak to miało miejsce w FFIV Firaja, tylko FFVII odszedł od tego nazewnictwa ale na szczęście Remake to naprawił.
+ System rozwoju broni, ten aspekt również przypadł mi do gustu, choć nie spędziłem w nim zbyt dużo czasu, bo wystarczy tam zajrzeć raz na kilka godzin, to jednak fajnie móc wybrać to czego potrzebujemy.
+ Na duży plus zasługuje również to że większość fabuły, scenek i miejsc z oryginału zostały niemal w pełni tutaj odwzorowane co cieszy oko i zaspokaja duszę

Minusy:
- Zacznę od najbardziej irytującego a mianowicie MUZYKI, nie mogę uwierzyć że taka legenda jak Nobuo Uematsu tak to zrypał :(. OST z oryginału uwarzam za najlepszy soundtrack w historii, do tej pory po ponad 20 latach od chwili kiedy pierwszy raz zagrałem w FFVII słucham regularnie soundtracku, a te przeróbki jak dla mnie nie spełniają zadania. Rozumiem odświeżyć ścieżkę dźwiękowa, ale niektóre utwory są przekombinowane np Aerith Theme, Gold Saucer i Main Theme. Muzyka to największy minus tej gry jak dla mnie
-To o czym wspomniałem na wstępie, gra jest niestety zbyt długa, niektóre lokacje zostały rozciągnięte do granic możliwości, cała masa zbędnego biegania między lokacjami. Wydaje mi się że Square nie chciało by ktoś im zarzucił że gra jest zbyt krótka więc ja rozdmuchali. A w tym o przeszkadza że za długie przerwy są między kolejnymi sekwencjami fabularnymi, która to jest najważniejszym aspektem tego Finala.
- Pewien aspekt systemu walki który bardzo mnie irytował, to jak działają niektóre czary np. Cure, i to ciągle miałem taką sytuację chciałem użyć Cure a że cast time trwa ze 4 sekundy to w tym czasie jakiś przeciwnik mnie trafił i rzucanie czaru zostało przerwane. Czary lecznicze powinny być rzucane natychmiastowo, tak jak w oryginale miały pierwszeństwo przed każdą inną komendą. Albo czar Blizarra/Blizaga umieszcza wiekli kryształ, a przeciwnik po prostu odchodzi na bok i czar nie trafia, a punkty MP zostały stracone. Według mnie czary powinny zawsze trafiać. Tak samo z umiejętnościami i Limit Breakami, którymi to po prostu można nie trafić, naprawdę bardzo dziwne.
- Zakończenie gry to to była dopiero parodia, byłem dosłownie ściekły !!!. Na końcu autostrady Midgaru jakiś teleport do innego wymiaru i walka z kolosem, to było tak absurdalne że aż ciężko mi o tym pisać. Jaki IDIOTA ze Square uznał że takie coś jest akceptowalne ?!?!, i jeszcze ta walka z Sephirothem tak ewidentnie wciśnięty na siłę. Nie mogli po prostu stać na końcu autostrady i powiedzieć coś w stylu "do dopiero początek" i to by mi w zupełności wystarczyło.
- Niektóre rozwiązania wyglądały na takie jakby Square nie wierzyło w siłę Final Fantasy VII !!, i uważało że to co było kiedyś teraz się nie obroni. Nie wiem ja patrze przez pryzmat oryginału, więc ciężko mi obiektywnie napisać czy to co zrobili było OK dla całkowicie nowego gracza.

Z tych ważniejszych aspektów to wszystko, pozostaje tylko obawa co oni wymyślą w kontynuacji, raczej nie ma się czego obawiać bo dobrze odwzorowują materiał źródłowy . I o ile nie wcisną na siłę czegoś takiego jak to zakończenie to raczej mogę spać spokojnie :).
Aha i rozumiem dlaczego RED XIII byl tutaj tylko NPCem. Spotykało się go już bardzo późno parę godzin przed końcem gry, więc nie było sensu dawać graczowi nad nim kontroli. Ale jestem pewien że w kontynuacji badzie normalnie grywalną postacią.
Za zakończenie które jest nie do zniesienia odjąłem 1 punkt, moja ocena to 8/10.

ocenił(a) grę na 8
D3Mania

Jeszcze ciekawi mnie bardzo jedna rzecz, jak się będzie zaczynało przygodę w kontynuacji ?. Czy będzie można przenieść stan zapisu z zakończenia poprzedniej gry ? czy też wszystko od nowa ?. Ta pierwsza opcja wydaje się bez sensu, ponieważ na zakończenie gry postacie były bardzo mocne, a większość materii była na MAX więc trochę bez sensu zaczynać tak nową grę. Z drugiej strony dziwnie byłoby wszystko stracić i robić od początku, bo w końcu ludzie poświęcili czas na zebranie przedmiotów. Naprawdę bardzo mnie to ciekawi co zrobi Square.

D3Mania

Pracowici Japończycy zarobili!

ocenił(a) grę na 10
D3Mania

Tez mnie to zastanawia...Ciezko mi wymyslec cos, co wynagradzalo by osoby, ktore wymaksowaly gre, bo watpie zeby to wszystko co mamy przetrwalo.Poprostu byli bysmy za mocni, chyba ze dla takich osob hard mode na start...Ale mysle, ze pojda w kierunku jaki obralo CDPRed, czyli jak u nich w dodatkach, jak nie przeszedles pierwszej czesci, to zaczynasz z buildem stworzonym przez nich, z jakims 30-35lvl itp a jak przeszedles gre, to zachowujesz swoj postep,ale chyba nie w calosci ze wzgledu na to co pisalem wyzej.Mnie bardziej zastanawia ile czesci tych remake powstanie...Bo ostatnie plotko mowia o mniejszych odcinkach, ale niby czesciej, co mi sie osobiscie nie podoba!Rozumiem czemu, remake doszedl do wyjscia z Midgardu, bo wtedy swiat sie rozrasta i na obecnych konsolach nie dali by rady tego ogarnac, bez wielkich ciec w oprawie i ciec w cutscenkach, ktore sa nie kompresowane.Ale na nowej generacji, to musza temu podolac i juz!Takie moje zdanie, pozdrawiam;)

ocenił(a) grę na 9
D3Mania

Do końcówki gierka była dla mnie lepsza od originału, Mega zajebiste scenki, system walki najlepszy w historii gier Action RPG moim zdaniem (nie za łatwy, nie za trudny ultimate balance), fajnie rozwinięte historie których w originale nie było np. grupa avalanche, dobrze wpasowane questy poboczne, wiem, że można było lepiej, ale to Japończycy, a nie mistrzowie z CD-red, Mega miodna. Najbardziej bałem się o muzyke, ale moim zdaniem Hamauzu dał wyjątkowow rade, poza niektórymi momentami (randka z Aerith w tunelu i techniawka ale scooter). Fakt w originał grałem tylko raz(choć zrobiłem wszystko poza weaponami), ale dzięki temu jako nie wyznawca religii FF VII mogłem obiektywnie porównać 2 gierki. Niestety końcówka mnie troche zawiodła, Dodam, że to co napisałeś, że na koniec mogli dać coś w stylu to nie koniec historii byłoby dużo lepsze, ale mam nadzieje, że tego nie zwalą. Prawda też jest taka, że nie pamiętałem większości fabuły, więc jeszcze bardziej się napalałem na wszystko co mi tu jest pokazywane. Przez końcówkę nie wiem czy dostane to co chce xDD, bo prawdopodobnie zmienią to i owo. Jestem dobrej myśli, ale myślę, że to może nie byc FF VII remake, tylko FF VII - 2 i historia będzie się różnić, może nawet sephiroth nie będzie głównym antagonistą, ale nie wiem. Wiem, że zack żyje, a go nie było w originale, myślę czy nie zagrać w originał i przypomnieć sobie całą historie, a potem dokończyć remake na hardzie

ocenił(a) grę na 8
Pocieszny_91

Zack w remaku też nie żyje, to co było pokazywane to urywki z przeszłości, miejsce zakończenia gry Crisis Core z PSP

ocenił(a) grę na 10
D3Mania

Trafne spostrzeżenia, ale nie zgadzam się z całością.
Muzyka jest kwestią gustu - wg mnie jest na wysokim poziomie i w pełni mnie usatysfakcjonowała. Gra jest za krótka :)
Moje minusy to:
Brak "gościa z rury" w sektorze 5.
Irytująca podróż cocobem. Chodzi o ten dźwięk. Za każdym razem zawczasu musiałem ściszać.
Zakończenie... z dupy walka o nic i po nic. Bezsens kompletny. Wirujący świat i fabuła tego zdarzenia ni kupy ni dupy. Wolałbym normalne zakończenie jak w klasycznym FF7, czyli wychodzisz poza Midgar i koniec płyty.

ocenił(a) grę na 10
D3Mania

Hmm przeszedlem FFVII REMKAE na hard mode, tam to sie dopiero zaczyna gra, 100h na liczniku, jestem mega zadowolony z gry, dla mnie mocne 9/10, co do Twoich minusow, to w wiekszosci sie nie zgadzam, slaba muzyka?Dla mnie przebija oryginal, i slucham na okroglo!Hah co do spelli leczacych, to wyraznie nie ogarnales mechaniki walki, przenigdy nie rzucasz spellu osoba ktora kontrolujesz(bo na nia ida glownie ataki, wiec wystarczy ustawic u innej postaci i nie ma z tym problemu) na hard mode, jestes gnojony jak szybko tego nie ogarniesz.Nastepnie limity, co w tym zlego, ze musisz uzyc ich w odpowiednim momencie?Dla mnie jest to sensowne, ze jak walisz na oslep, czy bedac 20m od bossa, to go nie trafisz...Podobnie z trafianiem spellami, wystarczy uwaga i ciezko nimi nie trafic.Sam mialem obawy co do walki, ale dla mnie nie jest zle, o niebo lepiej niz w FFXV, walki naprawde bywaja trudne i o zwyciestwie czesto decyduje odpowiednia taktyka jak i łut szczęścia.Zgadzam sie co do fabuly, ze jest rozwleczona w kilku momentach do takiego stopnia, ze poprstu mialem dosc, szczegolnie laboratorium Hojo i lampy przy drugiej bombowej misji...Co do zadan pobocznych, to tez mi sie nie podobalo, kwadratowi nie potrafia ich robic, chociaz przyznaje, ze zrobilem wszystkie, bo zmienia to kilka scenek, co jest fajnym pomyslem, dodam, ze dosc ciekawych scenek.Ale ewidentnie zadania poboczne do poprawy!Glowna fabula do samego finalu mega fajna, zwykle rozmowy miedzy postaciami powodowaly czesto u mnie banan na ryju!Nie przepadam za korytarzowymi Fajnalami, ale tu o dziwio nie przeszkadzalo mi to tak jak w FFXIII czy FFXV...Nie wiem czemu tak bylo w sumie.Co do Finalu gry, to mi sie umiarkowanie podobal, dali sobie furtke do wiekszych zmian, dali ludzia temat do przemyslen, chociaz wcalie nie wiadomo jak wiele planuja zmienic...Mysle, ze Aerith zginie, ale bedzie mozna ja jakos wskrzesic, czytalem tematy na reddit, ze w oryginale w ostatniej chwili z tego zrezygnowali chociaz quest byl juz w plikach gry.Mi sie to podoba, moze nasze wybory zadecyduja jak sie to potoczy, czyli nasze postepowanie wplynie na to kto przezyje a kto nie...Albo jak widzielismy na koncu, pojawila sie alternatywna linia czasowa, w ktorej wszystko potoczy sie dobrze(Aerith przezyje razem z Zack, noo i to samo bedzie z Avalanche, ale w tej naszej lini czasowej mniej wiecej bedzie wszystko wierne oryginalowi...Ja mysle, ze to dobre rozwiazanie, zadawalajachych krzykaczy, ktorzy nie moga pogodzic sie z smiercia Aerith, jak i zadowoli purystow, ktorzy chca gry jak najblizszej oryginalowi.Taki moj maly wywod na ten temat, pozdrawiam;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones