Trudno wypowiadać się o grze biorąc pod uwagę, że wersje na różne platformy znacznie się od siebie różniły. Na pochwałę zasługują w następującej kolejności: 
 
1. Oryginalna wersja arcade - wiadomo, najlepsza. 
2. Final Fight na Sega CD - najbliższa automatowemu oryginałowi. 
3. Final Fight One na GBA - zaskakująco dobry port FF jak na handhelda. Nic nie można mu zarzucić. 
 
Mi i tak zawsze bardziej podobał się Golden Axe ;). Klimat fantasy "robi".