Właśnie ukończyłem tryb kariery i mogę co nie co napisać o tej grze zgadzam się na pewno z tobą że jedynka była zdecydowanie lepsza,bardziej urozmaicona pod wieloma względami np.tras,samochodów,wyścigów po prostu dobrze się tą grę wspomina z dwójką jest zdecydowanie gorzej jest strasznie uboga pod względem tras które są strasznie powtarzalne,następnie nurtuje mnie jedno pytanie Czemu to my zawsze startujemy z końca stawki a nasi najwięksi rywale z pierwszych miejsc?Ani razu nie startowałem z 1 miejsca przez co zanim dojechałem do czołówki to miałem śmietnik a nie samochód,następnie moje ulubione trasy na torach (znanych również z F1) było za mało a tam ścigało mi się najfajniej, następnie samochody z których najlepszy okazał się samochód Alfa Romeo zabawne bo w innych grach był to jedne z najgorszych samochodów.
Podsumowując 1 sezon nuda,2 sezon zajebisty,3 sezon masakra,4 sezon git,5 sezon szkoda gadać :( ode mnie 6/10.

Faktycznie powtarzalność tras bije po oczach. Ja przeszedłem tylko 4 sezony. 5. sezon jest tak wyśrubowany, że nie mogę go przejść. Każda trasa to katorga i za to niestety z 8/10 muszę zaniżyć do 7/10.

Moim zdaniem w 5 rundzie są za szybkie samochody a trasy zbyt wąskie i kręte a powinno być w tej rundzie więcej tras autostradowych bądź więcej tras znanych z F1.

Jest dokładnie tak jak mówisz.

Na twoim miejscu zmniejszyłbym sobie poziom dlatego że w tej rundzie trzeba wygrać prawie wszystkie wyścigi tylko jeden można zepsuć.

Zgadzam się!! Za chwilę zainstaluje chyba jedynkę, bo tutaj już mnie szlag trafia.

Doszedłem do drugiego sezonu, a świadomość braku serii LeMans (albo prototype) i tego jak fajnie się latało, nie tylko na tym torze co zawsze był w wyścigu 24h, ale i na innych (Honda NSX + ten wąski górski tor) wspaniale. Rywalizacja na trybie 'Ninja" :) super, ciśniesz za kimś i widzisz jak wylatuje z toru :P.

A tu, jeździsz w kółko, gdzieś jakaś muza dudni na zakręcie, porażka, już nie wspomnie o komputerowych rywalach co wszystko im wolno. Z tego co pojeździłem to Nissan Silva ok. myślę że Honda NSX też by przypadła mi do gustu.

Zrobili Dirta na asfalcie i zadowoleni, a ja Dirta nie lubię :/