Gdy fabułę gry można opowiedzieć jednym zdaniem, to spoilerów być nie może. Gra broni się jakoś nawet bez niej, ale jej pozostałe elementy również nie są na najwyższym poziomie.
Moje doświadczenia nabyłem grając na normalnym poziomie trudności, głównie postacią Elfa, który jakoś miał chyba na imię, ale ie mam pojęcia jak.
Gauntlet to hack and slash z odrobiną RPGowych elementów, które nieznacznie urozmaicają rozgrywkę. Największą jej bolączką jest powtarzalność, bo od pierwszego, aż do ostatniego poziomu zmieni się niewiele. Wszystkiego jest tu za mało: umiejętności bohatera, rodzajów przeciwników i różnorodnych lokacji, a to przecież są filary tego typu gier. Nawet walki z bossami są monotonne.
Pograłem tylko troszeczkę i nie podoba mi się ta gra. Po pierwsze kamera jakaś dziwna, niewygodna. Po drugie, gra na normie jest za trudna, ale grałem tylko solo. Po trzecie, nudne to, jakikolwiek sens to gra na więcej niż jedna osoba, w pojedynkę to jest bardzo słaba gra. Po czwarte, nie da się grać na więcej niż jedna osoba, nie dość, że nie wykrywa mi pada (bo pewnie trzeba mieć jakiś za 200 zł), to tak jest ta gra spartolona, że na klawiaturze może tylko jedna osoba. Tak więc jak się nie ma xboxa, albo ps-ileś tam, to są inne, ciekawsze gry na co-op.