... bo który bóg pozwoliłby na wydanie takiej gry? Niedopracowanej, pełnej bugów i w końcu - brutalnie rzucającej dobre imię całej sagi do rynsztoku. Główny bohater już nie tylko wyglądem, ale i charakterem nie odpowiada temu z pierwszych części. W czasie gry wynudziłem się niesamowicie, ale ukończyłem ją z szacunku do poprzednich części i wielkiej chęci do dokończenia całej historii rozpoczętej przez Gothic I (mimo, że ZB nie miał ŻADNEJ, ale to ŻADNEJ sensownej fabuły). A czemu wystawiłem aż sześć gwiazdek? Bo ZB, jeśli funkcjonowałby jako osobna gra, dałoby się jakoś przeboleć. Tym bardziej, jeśli patrzę na niego z perspektywy jeszcze gorszej Arcanii (ocenianej przeze mnie jako kontynuacja Gothica, nie osobny tytuł).
Chciałbym, żeby Piranie wydały piątkę. Ale tak dobrą jak dwójka i jednocześnie ratującą dobre imię sagi.