PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606779}
7,3 14 tys. ocen
7,3 10 1 14036
Gothic 3
powrót do forum gry Gothic 3

Maksymalna ocena mimo wad, czyli bugów i nie najlepszej optymalizacji. Gdyby JoWooD nie przeszkadzało przy produkcji, gra wyszła by jeszcze większa i jeszcze bardziej dopracowana. Szkoda, że grając buntownikami/koczownikami nie można uzyskać tylu punktów reputacji żeby dostać się do Khana czy miasta Ishtar, chyba, że mi się nie udało. To skłania do gry orkowym najemnikiem czy asasynem, a nie po to tłukłem orków przez dwie poprzednie części by to robić.

ocenił(a) grę na 8

Generalnie sprzymierzenie się z orkami jest sensowne tylko i wyłącznie jeżeli chcesz uzyskać zakończenie po stronie Adanosa, ponieważ zarówno po stronie asasynów jak i buntowników orkowie są be. Wpływa to oczywiście też trochę na zakończenie, które troszkę mnie zaskoczyło. W każdym razie tłumaczy odrobinę dlaczego warto nie walczyć z orkami. Co więcej pancerzyk, który dostajemy od Kana jest niewiele lepszy od zbroi paladyna, dostępnej znacznie wcześniej i łatwiej, po stronie buntowników. Warto jednak raz tak zagrać, tylko po to by się przekonać jak to jest.

Grając na zakończenie po stronie Beliara nie mamy za bardzo wyboru, asasyni to jedyna opcja, co więcej należy to łączyć z buntownikami, bo jak wspominałem wyżej orkowie (o dziwo) okazują się be.

Buntowników + koczowników i Innosa chyba nie trzeba tłumaczyć.
Tak czy owak grając te 3 archetypy wyciśniesz wszystko co frakcje i fabuła oferują w 3 grach. Ponieważ grając z buntownikami nigdy nie dostaniesz się do Kana, a grając z koczownikami nigdy do Ishtar i Zubena.

ocenił(a) grę na 8

Swoją drogą warto też zostawiać zadania czysto frakcyjne (jak odbijanie miast) na koniec, zęby nie narobić sobie kłopotów przy spotkaniu np. z orkowymi namiestnikami miast lub królem Robarem.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Ale nie da rady uzyskać reputacji by dostać się do ishtar bez eliminowania koczowników tak samo jak nie da rady dostać się do kana bez rozwalenia reddock, okary czy jeszcze nemory bo z samych questów nie uzbieramy odpowiedniej orkowej reputacji, mam rację? A grając na zakończenie adanosa z kim sprzymierzałeś się w Varancie? Ja odbijam miasta już na samym starcie, ale tylko cape dun, monterę i vengard by mnie nie atakowali orkowie.

ocenił(a) grę na 8

Zgadza się, nie da. Grając zakończenie Adanosa i stojąc po stronie orków nie ma znaczenia kogo wybierzesz w Varancie, obie frakcje nie przepadają za orkami. Koczownicy nie lubią ich od początku, a asasyni później. Wybieraj wedle uznania. Ja bym grał koczowników, choćby dlatego, że to lud Adanosa.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Dla mnie to pogmatwane trochę chyba, ale ja i tak zawsze trzymałem z buntownikami i koczownikami, tylko na koniec razem z Lee Vengard niszczyłem i kończyłem grę po stronie Innosa, ale nic nie stało na przeszkodzie by ruszyć z Xardasem, ale czekaj od jakiego momentu i co trzeba zrobić żeby asasyni byli negatywni w stosunku do orków.

ocenił(a) grę na 8

Generalnie podążając ścieżką Beliara asasyni w końcu zaczynają się z orkami bić. Nie będę zdradzał dlaczego, by nie psuć rozrywki, chociaż nie jest to szczególnie ciekawe.
Oczywiście nie ma żadnego problemu by pomagać buntownikom i uzyskać zakończenie Adanosa. Traci się jednak jedyną okazję by pomóc orkom. Ponieważ w przypadku innych bóstw wybór jest sztywny: Innos - buntownicy, Beliar - asasyni.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Ciekawa sprawa, chciałbym zobaczyć jak to wygląda z tymi asasynami, ale nie potrafię wybijać buntowników, gra orkami naruszała moje sumienie i była nudniejsza, chociaż rhobara i tak na koniec zlikwidowałem.

ocenił(a) grę na 8

Dlatego powiedziałem, że zakończenie z orkami jest dość zaskakujące, choć może banalne. Powinieneś spróbować i pamiętać, że to tylko gra.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

A gdybym chciał zakończyć po stronie Beliara, pomagałbym orkom zyskał u nich reputacje, a następnie zrobiłbym reputację u asasynów. Jakie wtedy były by relacje orków do postaci Bezimiennego.

ocenił(a) grę na 8

Nie wiem jak to powiedzieć, by czegoś Ci nie zdradzić. Chyba niestety będziesz musiał mi uwierzyć na słowo, że orkowie z ścieżką Beliara zupełnie się nie kleją. Szkoda po prostu na to czasu bo zagmatwa Ci to grę. Jeżeli decydujesz się na ścieżkę Beliara to skocz jak najszybciej do Varantu, a kwestie orków i buntowników rozwiązuj już w zgodzie z wolą Beliara.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Zdradź, bo ja i tak nie będę tyle razy gry przechodził bo nie mam na to czasu. Ja teraz przeszedłem raz jeszcze innosem i nie mam ochoty na nową grę, czasem po pracy tylko sejwa odpalę i postrzelam z łuku do zwierząt.

ocenił(a) grę na 8

[SPOILER]
Grając po stronie Beliara, Beliar w pewnym momencie każe Ci się pozbyć orków jakoby "nie potrzebowałby już takich sług". Musisz wygnać orków z każdego miasta w Myrtanie, jeżeli dobrze pamiętam. Dlatego szkoda czasu na bratanie się z orkami, bo ostatecznie i tak miasta będziesz musiał wyzwolić, a bratając się z orkami wytniesz buntowników i nie będziesz miał od nich profitów.
Co więcej Beliar nakazuje także zabicie Robara i Kana, a ostatecznie Zubena by bezi zajął jego miejsce.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Rozumiem, ja myślałem, że z orków to tylko Kana, a tutaj chodzi o przywódców wszystkich miast i domyślam się, że pewnie gdy to już zrobisz to orkowie są do ciebie negatywnie nastawieni i traktuję resztę asasynów również negatywnie. Troszkę zepsuli sprawę według mnie autorzy, że grając po stronie beliara bardziej opłaca się z buntownikami trzymać. Czyli jeśli zagram po stronie Adanosa, zbratam się z orkami oraz asasynami to orkowie nie będą do asasynów negatywnie nastawieni bo nie wyrżnę ich miast, prawda? Dobra, dzięki, że chciało Ci się to opisać, idę spać bo mnie głowa boli.

ocenił(a) grę na 8

[SPOILER]
Asasyni są negatywnie nastawieni do orków, w chwili kiedy Beliar stwierdza, że ich nie potrzebuje. Nie powinieneś tego osiągnąć jeżeli nie porozmawiasz z Beliarem. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Drobiazg, akurat tak sobie przypominałem tą serie, więc cieszę się, że mogłem pomóc.

użytkownik usunięty
ZupkaChinska

Chyba masz rację, bo jeśli działało by to na takiej zasadzie jak wyżej napisałem to adekwatnie - grając po stronie adanosa orkami, a następnie jeśli na varancie wybrałbym koczowników i miał asasynów za wrogów bo zniszczyłem ich miasta to powinni być orkowie do nich negatywnie nastawieni, a tego w grze nie ma raczej.

ale to kiedyś na forum gothica się spytam żeby dokładnie mi wyjaśnili bo tutaj sami nie będziemy gdybać, dobranoc.