Znaczy się zaczyna się flame między fanami TES a gothic.
Morrowind ma mnóstwo questów, ale w przeciwieństwie do gothica, nie ma tak zręcznościowej walki tylko oparty jest na statystykach, a sam świat jest mało dynamiczny tzn nie zmienia się w trakcie gry. Akcja płynie w nim wolniej i spokojniej, nikt ani nic cię nie pogania (poza marami sennymi).
Świat Morrowinda jest ogromny, zróżnicowany, i pełny lore (książki które można czytać, historie, legendy, religia). Ale to także duże przestrzenie do przebywania, bo za Morrowinda nie traktowano jeszcze roleplejów jako planszy ze znajdźkami. Jasne, pełno jest kopalni, starożytnych ruin, wiosek koczowników czy obozów bandytów. Ale to wszystko oddzielone sporymi obszarami lasów, rzek czy łąk. No i pustynnego krajobrazu gór.
Questów jest na pewno więcej niż w Gothicu, bo i mapa jest ogriomna (ale im dalej w las tym coraz nudnie, opustoszale, wręcz odrzucająco). Do tego jeśli lubujesz się w rozbudowanych statystykach, lubisz tez poczytać sobie w grze wiele tzw 'smaczków' to Morrowind jest dla Ciebie. Jak wyżej napisał mhrocznyszatan to Morrowind opiera się na statystykach (przez co jest wiele możliwości rozwoju postaci etc). Gothic z kolei oparty jest na eksploracji świata. Fabuły jako takiej brak, wszystko sprowadza się do wykonywania setek (podobnych) questów. Jednak nawet pomimo swoich dużych wad, Gothic 3 bije Morrowinda klimatem i przyjemnością grania. Pomijam grafikę, bo to zrozumiałe przez różne premiery, ale muzyka w Gothic 3 wręcz zachęca do odwiedzania tego świata. W Morrowindzie jest tylko nic nie wznoszącym tłem. Ogólnie Morrowinda nawet nie ukończyłem, przeszedłem ponad połowę gry i najzwyczajniej w świecie znudziła mnie. Bardziej od TES III cenię już przesłodzonego szlachetnością Drakensanga:The Dark Eye.
I to nie jest żaden flame. Tylko moja opinia.
Żeby jeszcze wtrącić swoje 3 grosze. Morrowind został wydany chyba jeszcze przed premierą Gothic 2. Czasowo i rozwojowo TES III i G3 dzieli przepaść czasowa. Wiele się przez ten czas zmieniło w podejściu do rozgrywki, Oblivion i teraz Skyrim są tego przykładem.
Wiadomo, że teraz gry są upraszczane i nawet Mass Effect nazywa się grą RPG. Założyciel tematu pytał o świat w Gothicu 3 i Morrowindzie, choć wiadomo, że mija się z celem większe porównywanie tych gier ze względu na daty premier. Chciałem tylko przybliżyć w krótkich zdaniach obie gry.
Co do Skyrima: w grę nie grałem, bowiem mój komp raczej nie udźwignie już tej gry, ale naogladałem się filmów na temat gry, zwiastunów oraz przede wszystkim gejmplejów i na pewno zagram w tę grę, choć jest dużo opinii i widać po filmikach, że nie ma w tej grze nic nowego. Zadania niczym w Gothic 3: przynieś, zbierz, zabij etc; wygląd bohatera żywcem wzięty z RUNE (Gothic 3 w sumie też o ile miało się ten specyficzny hełm), smoki związane z fabuła itd. itd. Jednak aby wydać ostateczna opinię to trzeba zagrać i to na pewno zrobię, aby zobaczyć czym ta gra urzekła ogromną rzeszę graczy i może w ten sposób zacznie się moja przygoda ze śwatem TES (Morrowinda nie przeszedłem w całości, Oblivion zalega na półce od paru lat).
Pozdrawiam