Nie ma to jak zrobić z GTA Simsy. Jakby tego było mało po klimatycznym Vice City ze
świetnym głównym bohaterem dostajemy pseudo mafię murzynów ze swoimi idiotycznymi
"yo nigga". Takie klimaty to niestety nie dla mnie. Najgorsze z GTA zrobionych w 3D.
Moim zdaniem najlepsze(mnóstwo dodatkowych ''zabaw'' w które można się bawić).
A możliwość strojenia się sprawia że można grę mocno ''uklimatycznić''....
1) GTA SA jest z samego założenia grą z jajem. Poprzednie części i następcy były robione na poważnie.
2) Simsy? Chodzi ci o możliwość zmiany ubioru, siłownie, minigierki? Praktycznie (z wyjątkiem naprawdę nielicznych sytuacji) jeśli się nie chce, to nie trzeba z tego korzystać.
3) VC ma klimat środowiska, ale nic poza tym. To jest własnie dla mnie najgorsza część sagi. Zaskoczyło mnie, że po kilku misjach już dali możliwość eksploatacji drugiej wyspy... niebywale się zdziwiłem jak po kilku następnych misjach grę... przeszedłem. Gra się kończy, jak się ją zaczyna lubić. W dodatku ta klaustrofobiczna mapa...
4) Zawikłany wątek główny, wiele sytuacji w nim zaskakuje, miejscami idzie to w takim kierunku jakiego by się nie spodziewało.
5) Ogrom ciekawych, zabawnych postaci... w VS główny bohater był fajny a reszta to ludzie 'X', a w SA natomiast oryginalnych postaci jest dosłownie od groma.
...można by tak długo wymieniać.
Bardzo lubię GTA SA, chociaż i tak wolę IV i Vice City. Murzyńskie klimaty nie przeszkadzają mi aż tak bardzo. Multum misji to plus. Szkoda, że nie ma misji rolniczych, z traktorami i kombajnami, ale i tak jest super.
Zwłaszcza, że yo nigga to 25% fabuły. Oczywiście przez to pomijamy najlepiej wykreowany świat w historii gier.
Zgadzam się, najgorsza z trójwymiarowych GTA. Mam dokładnie taki sam zarzut - z tej gry zrobiono Simsy. Po co dodawać siłownię, jedzenie, dziewczyny itd? GTA to nigdy nie były Simsy wiec nie wiem po co R* próbował nasycić tę grę takimi "atrakcjami".
To nie korzystaj z tego! Nikt Ci przecież nie każe łazić na siłownie czy grać w gry! Jak już kolega KinoManiak stwierdził w poprzednim wpisie. Grę możesz przejść z takim wyglądem jak na początku (wyjątkiem są początkowe misje, które ukazują dodatkowe opcje) Autorzy widocznie chcieli dodać więcej możliwości ingerencji w wygląd i modyfikację, nie rozumiem jaki to stwarza problem:)
Nie ma problemu tylko są to rzeczy niepotrzebne, które jak dla mnie zabierają ten unikatowy klimat jaki był w Vice City.
" bo po ostrej wizycie na siłowni trzeba co chwila wpier*alać zeby CJowi nie daj boże mięsnie nie sflaczały.." - Tak? To ciekawe bo jak ja ostatni raz "szamałem" w LS, to glodować zacząłem w LV...i też zaden problem...load i dawaj na burgera.
"ale po co fryzjer?" - Zebyś mógł latać po mieście jako Mr.T...You Fool!
"Po co dziewczyny?" - Nie wiesz?
"Do gry niczego to nie wnosi." - Poza dodatkowym wozem, dodatkowym ciuchem, zachowaniem broni...
Wóz do niczego właściwie niepotrzebny, ciuch gówno daje, jedynie zachowanie broni jest przydatne
"Wóz do niczego właściwie niepotrzebny" - Wiadomo wszędy mozna z laczka...poza tym co oni z tyloma pojazdami...motor...rower...tego w gta3 nie było!
Wystarcza 3 rodzaje:samochód osobowy, radiowoz i taxi...a nie, taxi nie potrzebne...więc starczą dwa rodzaje...
"ciuch gówno daje" - no jak to..flanelowy ciuch, daje modyfikator +10 do zatłuczenia przeciwnika łopatą...
'jedynie zachowanie broni jest przydatne" - z tego akurat nie korzystałem i mysle że nieprzemyślane...ale miło że dali...
Po co mi własny wóz w grze, skoro i tak w 20 sekund o wyjścia z chałupy można zapierdzielić pierwszy lepszy z ulicy?
Ja zawsze starałem się mieć swoje autko i ogromnie mnie bolało, jak je straciłem ;(
No tak, koleś który przez pół życia był w pierdlu(VC) kierujący wodolotem bez żadnej nauki latania jest bardziej realistyczny od murzyna, który ukończył rządową szkołę lotniczą.
Mówiąc o realiźmie pisałem ogólnikowo o całej serii więc nie wiem o co ci chodzi.