Najgorsza to na pewno nie była, grało się w nią nawet fajnie, jak dla mnie najlepsze w niej było uciekanie przed policją lub robienie karamboli na drodze hehh stare dobre czasy mi się z tą grą kojarzą.
Naucz się czytać ze zrozumieniem i nie mów o czymś, o czym nie masz zielonego pojęcia.
SA było najbardziej rozbudowanym i największym GTA jednak brakowało dobrego klimatu z III czy VC.
SA miało własny klimat. Grałem w GTA 3 od razu po premierze i bardzo mi sie podobało, ale SA było świetnie zrobione dawało duże możliwości i moim zdaniem było lepsze od gta 3. Czekam z niecierpliwością na GTA 5, bo ma być w podobnych klimatach.
Rozbudowane aż do przesady. Simsopodobne - niepotrzebne bajery typu siłownia, dziewczyny, restauracje w których trzeba było jeść żeby mięśnie nie sflaczały, różne ubiory, łańcuchy, pierdołki, tuning samochodów, przejmowanie terenów i następnie bronienie ich.
To wszystko sprawiało że po jakimś czasie gra zaczynała irytować ( np. gdy w trakcie misji jakieś śmiecie zaatakowały moje terytorium i musiałem się pierdzielić z przejmowaniem go od nowa), jedyne co było świetne to ucieczki przed glinami gdy wszystkie 3 miasta były odblokowane - nie zapomnę ucieczki pociągiem przed mnóstwem glin.
Siłki nie olałem bo idzie się nauczyć fajnych ciosów, przejmowanie terytoriów było wymagane w grze, restauracje rzadko, ale jednak odwiedzałem gdy przed misją chciałem podreperować zdrowie a do safehouse było daleko ( poza tym uwielbiałem ogladac rzygajacego CJa), fryzurę, tatuaże i ciuchy zmieniałem gdy nie potrafiłem przejść jakiejś misji.. Dziewczyny olałem, tuning też.
GTA SA > GTA 4 > GTA VC > GTA 3 > GTA 2
Taka moja opnia. W reszte GTA nie grałem.