Tak pamiętam ten szok gdy weszło się w ten trójwymiarowy świat, do tętniącego życiem miasta. Ale to było kiedyś! Mała ilość stacji radiowych to nic w porównaniu z tym że piosenki szybko się powtarzają, kanciasta grafika budzi śmiech, do tego gra jest łatwiutka, proste misje tak po 4 od każdego zleceniodawcy, zły widok kamery na auto (za bardzo z góry), model jazdy taki sobie.
Łatwa? Hahaha najnowsze części GTA to przy III pikuś. A stwierdzić, że gra jest już niegrywalna może tylko gimbus dla którego grafika jest wyznacznikiem jakości gier. Przy starych GTA nadal bawię się często dużo lepiej niż przy innych nowych tytułach i jakoś wcale nie przeszkadza mi złe ustawienie kamery czy mało stacji radiowych.
Całkowicie się zgadzam.Gra w tych czasach jest jak najbardziej grywalna.Może tylko razić ludzi dla których grafika jest najważniejsza. A co do stacji radiowych to i tak cały czas przełączam na moje 3 ulubione :)
Rzecz w tym, że tylko trójka miała klimat. Kolejne części zaczęły podchodzić do tematu zdecydowanie zbyt w stronę graczy, czyli żeby ich zadowolić. Czym? Ładną historią, niewiele mającą wspólnego z prawdziwymi gangsterami. W trójce mieliśmy prawdziwych gangsterów i przestępców! Nie takich, co sobie nawzajem pomagają i się kumplują, co jest w tym "fachu" kompletną bujdą. Prawdziwych z krwi i kości, którzy gotów są bez mrugnięcia oka się nawzajem zdradzić, dosłownie strzelić w plecy, a to wszystko pomimo wieloletniej znajomości. To jest prawdziwy, brutalny, brudny świat. Potem w następnych częściach za dużo mieliśmy sielanki z uśmiechniętymi gangsterami. Owszem, były zdrady (Lance Vance, Ryder, Big Smoke), ale ośmielę się stwierdzić, że im mniej brzydka grafika, tym mniej czuć zdradę, klimat i nastrój brudnej przestępczości. Paradoksalnie, to właśnie trochę już brzydka i zacofana grafika trójki idealnie tworzy świat przestępczości. I to jeszcze z fuzją z fabułą...
tylko że ty piszesz tak jakbyś sam był jakimś gangsterem z bożej łaski i najlepiej się znał jak wygląda świat przestępców.
druga sprawa to to że gta nie ma być super realistyczną symulacją gangsterki, mroczną i poważną tylko satyrą na dzisiejszy świat z różnymi odjechanymi i spektakularnymi akcjami.
To, że ludzie np. zachwycają się "Ojcem Chrzestnym", nie oznacza od razu, że są z mafii. Nie panikujmy i nie popadajmy w skrajności. Po prostu postarałem się wczuć, by wyperswadować klimat tamtej części.
co do Ojca Chrzestnego, to tak się składa że jest to totalna bujda na resorach. Pisarz nie miał pojęcia o środowisku i wszystko co napisał to jedynie jego fantazja. Ogólnie przez ludzi ze środowiska mafii włoskiej jest uważana za bzdurę.
Jak niegrywalna jak ja skończyłem niedawno, bawiłem się nawet całkiem fajnie.
Nie wiem, chyba tak rzuciłeś te "niegrywalna". Ja nazwałbym "niegrywalnymi" tytuły, których mechanika głównie sterowania jest mocno przestarzała (tytuły niegrywalne dla mnie to np: "Ceasar", pierwsi "Settlersi","MDK", "Arena" i " Dagerfall" z "Elder's Scroll"). "GTA III" jest tytułem jak najbardziej grywalnym.
Skoro budzi śmiech to czemu wypuścili ją na platformę android ponownie po 10 latach ?