Gta 4 było w Liberty City,Gta 5 w Los Santos to może 6 w Vice city?
Miami na Florydzie? Było by klimatycznie. Ale Los Santos też jest spoko. Nie podobało mi się natomiast LC.
Fajnie jakby dali Las Venturas. Tam są przynajmniej tereny pozamiejskie.
Ja bym chętnie zagrał w San Fierro w latach '60. Mam już trochę dosyć lat współczesnych. Lata '80 w Vice City miały klimat, '90 w San Andreas też. Mogliby się cofnąć w czasie jeszcze raz, tylko dalej tym razem.
1. To jest GTA 5 2. GTA V dzieje się w San Andreas(czyli moim ulubionym miastem w GTA)
To jakim cudem mogłeś grać w San Andreas i nie zastanawiać się dlaczego w "mieście" są inne miasta i wiochy... ?
Do tej pory miasta w serii (po przejściu w 3D) układały się według przejrzystego wzorca:
Nowy Jork (GTA III) > Miami (GTA: VC) > Los Angeles (Los Angeles) > Nowy Jork (GTA IV)
Po GTA IV większość fanów liczyła na przygody w Vice City, R* jednak zerwało z ww. trendu. Kolejne GTA powinno zawitać na Florydę choć nie jest wykluczone że będzie to inne, zupełnie nowe miasto. A jako że Rockstar lubi zaskakiwać....
Na pewno będzie to miasto anglojęzyczne, więc jeżeli Ameryka się już R*-owi znudziła i będą chcieli zrobić GTA VI w Europie to tylko Londyn by pasował. W sumie to byłoby to całkiem niezłe ;)
vice city jedynie w latach 75- 90
ja bym proponował chicago tez lata 80,70
z kolei do wspólczesności to jakieś europejskie miasto lub Mexico City a może jamajka lub Hong-Kong
Ja tak sobie myślę, że w następnej części połączą jakieś kluczowe miasta na zasadzie swobodnej podroży między nimi. Ale osobiście wolałbym jakieś zimowe klimaty. Zawsze jest to lato.