Ja naprawdę nie wiem co wy widzicie w tym czołgu że tak klniecie na IV za brak:). 1 czy 2 fajnie się przejechać i sprowokować absurdalny pościg na 6 gwiazdek ale nic ponad to. Jak dla mnie IV zyskała na jego braku - pojedyńczy bandzior prowokuje wyjście armii na ulicę - no bez przesady:)? Najcięższym pojazdem powinien być co najwyżej jakiś szturmowy pojazd policyjny do użycia w czasie zamieszek, czołg to byłby powrót do Szajs City i San Andreas.
Gta to zlepek absurdów a robienie tej gry realistycznej na siłe ogranicza tylko radość jaką z niej czerpiemy. Rozumiem że wysyłanie wojska naprzeciw one-man-army jaką stanowi nasz bohater wydaje sie mało realistyczne, ale JA chce mieć taką możliwość i Gta zawsze taką możliwość dawało. Co więcej powiem że czołg w tej grze jest jednym z filarów dzięki którym ta seria osiągneła sukces - że można zrobić gigantyczny rozpi*rdol na miare filmów Bay'a że można poczuć miażdżone samochody pod gąsienicami (gta 2) .
P.S.
Z twojej wypowiedzi można wnioskować że przelot tym g*wnianym helikopterkiem z rakietami nad miastem jest mniej absurdalny :) powiem tak: czołg rządzi.... a helikopter to ch*j
A ja kocham tamte dawne smaczki. Chociaż też uwielbiam GTA IV.
A co ty masz do Vice City? To genialna gra.
O proszę, lol co w drugiej wypowiedzi. Jesteś lolem?
Szajs City...Stary, przewstań w końcu...bo już nie mogę. Ty masz jakiś zasób słownictwa? Powiedz szczerze, na ilu lekcjach polskiego byłeś w szkole?
kurna, nie czytałeś? To nie ja pierwszy napisałem "szajs city"... tc1987 - na samym końcu, cytuję: "czołg to byłby powrót do Szajs City i San Andreas"
Ale się powtórzyłeś. Sugerujesz, że masz mózg, a nie dość że robisz jak inni, to jeszcze powtarzasz. Naprawdę, nie zawiodłem się, miałem rację, krytykujesz innych, a sam jaki jesteś? Już wiem.
Brzusio boli, dzięki stary, dzięki poznałem to uczucie bólu od śmiechu.
..........
..........
Jak z małym dzieckiem. Co? G.... Szajs City. Sam napisałeś, że ty nie pierwszy to napisałeś (przez ciebie muszę się sam powtarzać), a potem się pytasz: co niby powtórzyłem?