Widocznie jesteś za młody żeby zrozumieć tą grę,to jest klasyka,wiesz ile ludzi się na niej wychowało?Ile ludzi gra od 2005 roku aż do teraz?Zła grafika?
Po prostu nie mamy o czym gadać,pojęcia o tej grze nie masz,musisz dorosnąć widocznie,nie ma ludzi starszych niż 12 lat co nigdy by w csa nie grali...
Jakiego 2005 ? Ja gram od 2000 roku. Wyszedł w 1999 roku. Więc sobie dodaj tych grających.. Zresztą się zgadzam
Się lekko pomyliłem.Chodziło mi o 2003r. bo wtedy cs dostał rozgłośnie na większą skalę.Z resztą znam nawet ludzi z obecnych serwerów po 35 lat którzy sobie do teraz grają większością nocami jak już dzieciaki śpią także to mówi samo za siebie.Nowe pokolenie nie rozumie csa bo dla nich się liczy tylko grafika.W sumie jakbym miał teraz 12 lat to też bym nic ciekawego w csie nie zauważył jakbym grał ten 1 raz.Tu chodzi o sentyment starszych graczy do tej gry,małolaty już tego nie zrozumieją bo sentymentu nie mają i w dobie obecnych gier im to po prostu sie nie przyjmie.Już nawet CS:GO jest tylko po to żeby wyciągnąć $$$ z tych nieco starszych graczy pamiętających czasy kiedy 1.6 był na topie bo młodszych ludzi niż 16 lat tam nie widzę.
Jak nie widzisz dla ludzi poniżej 16 lat ? Ja w to gram od dziewiątego roku życia, ledwo co mam piętnaście i nie widzę lepszych gier tego typu oprócz CS 1.6 i Unreal Tournament 1999
filmy w wypożyczalniach/sklepach też zapewne wybierasz po okładce, ale kto tak nie robił jak mając 10lat :)
No tak, widział u kolegi, ale nie grał. Jak to jest oceniać jakąś grę, uprzednio się z nim nie zaznajomić?
Zgadzam sie szczegolnie ze w tej grze tylko strzelasz podkladasz bomby i nic wiecej nie ma singla a skoro tak sie zabrali za multi to fabula singla byla by tak prostacka jak ci co graja w ta gre
ta gra to nietypowa gra. To platforma do rywalizacji, zupełnie jak boisko do piłki nożnej czy kort tenisowy.
dla Ciebie słaba, dla innych nie. Mi się podoba np. to, że w tej grze jest wiele elementów do tzw. masterowania. Wedle statystyk prowadzonych przez Valve jest to wciąż jedna z najpopularniejszych gier dostępnych na Steamie. Nie schodzi z pierwszej 10 od wielu lat, nawet Global Offensive nie może pochwalić się takimi wynikami, mimo, że gra wyszła w tamtym roku.
Zapominasz o jednej ważnej kwestii - popularność nie zawsze równa się jakość.
Pewnie też słuchasz biebera bo przecież jest taki popularny i ma platynową płytę.
Chyba żartujesz. Nigdy nie słyszałem jego "utworu" w całości. Biebera słuchają tylko gimnazjalistki. Nie każdy musi lubieć FPSy, może preferujesz RTSy lub RPG. Jak dla mnie CS 1.6 to najlepsza gra w historii.
Zwróciłem ci tylko uwagę na to , że nie wszystko co popularne jest dobre.
FPSy są moim ulubionym gatunkiem zaraz za RPGami.
Jest wiele gier z lepszym multi i jeszcze więcej lepszych FPS-ów od CS , który jest TYLKO średni.
oczywiście są gry, które są bardzo popularne, ale za sprawą młodszych graczy (tibia etc.). Tutaj słabsza gra może być bardzo popularna np. z powodu intensywnej kampanii marketingowej. Jednak w CSa grają przeważnie starsi gracze (zdarzają się i tacy po 30) i z ich oceną trudno się nie liczyć. To jak długo gra utrzymuje się w top10 świadczy, że chyba nie jest słaba, a nawet średnia i nie ma dla niej żadnej alternatywy. Nowa odsłona CoD czy Battlefield wychodzi co kilka lat i zawsze nowa gra wypiera tą starszą część.
Starsi? 30 lat?
O ile ja pamiętam to w tej grze najczęściej spotyka się niedojrzałych gimbusów grających w cs-a 24/7 ( bez widocznego rezultatu w postaci skilla ) , piszczących do mikrofonu , uważających każdego lepszego gracza za cheatera a siebie za w najlepszym przypadku boga.
Nie obchodzi mnie które miejsce cs zajmuję w rankingu , skoro jest słaby.
Dla przykładu biber sprzedał kilka milionów płyt , czy jest dobry - nie sądzę.
Nie rozumiesz , że nie każdy opiera się na jakichś bzdurnych rankingach?
Gdyby jakaś gówniana gierka była na 1 miejscu , to też byś w nią grał?
Bo jest 1?
Co do CoDa i Bf to większej bzdury już dawno nie słyszałem.
Pierwsze CoDy i Bf były lepsze od tego dzisiejszego chłamu , którego single wystarcza na max 6 h grania.
Poza tym pierwsze części posiadały ( przynajmniej szczątkową ) F-A-B-U-Ł-Ę.
I nie były to gry dla półgłówków które w każdym możliwym momencie prowadziły cię za rączkę.
Grałem w CSa, bo jest dobry, a że jest dobry to jest wysoko w rankingu i nikt tej gry nie reklamował. Valve po tym jak wykupił prawa do CSa nie było zbyt dumne, że tak popularne jest dzieło innego autorstwa i wypuścił swoje dwie wersje CSa, które nie miały już tak ogromnej popularności.
Skoro jesteś fanem FPSów to proszę wymień wg Ciebie dobre FPSy, bo z tych lepszych tytułów niewiele pozostało po wyeliminowaniu CS, CoD, Battlefielda. Chyba został tylko Quake.
Proszę Cię bardzo:
- Bioshock ( najlepszy FPS jaki powstał )
- Doom 1&2 ( klasyka i jedne z pierwszych FPS które miały wielki wpływ na ten gatunek , o ile pamiętam jest to też jedna z pierwszych gier która posiadała multi )
- Brothers in Arms: Road to Hill 30 ( nie ma drugiej gry , w której okrucieństwo wojny przedstawione było w lepszy sposób )
- Unreal ( klimat , muzyka , pukawki i wiele nieprzespanych nocy )
- Gears of war 1&3 ( seria która wprowadziła masę udogodnień obecnych w praktycznie każdej nowo powstającej grze )
- Operation Flashpoint ( najlepszy taktyczny shooter na świecie )
- Vietcong ( najlepszy FPS osadzony w realiach wojny wietnamskiej i multi które bije na głowę wszystkie cs-y czy CoDy )
- Stalker Cień Czarnobyla i Zew Prypeci ( jedne z najbardziej klimatycznych FPS-ów , kto czytał Piknik ten wie o czym mówię )
- MoH Underground ( najlepszy shooter wydany na PS i jeden z nielicznych FPS-ów w którym sterujemy kobietą )
- Max Payne ( świat w którym ludzie nie mają żadnych wartości , mrok i trauma człowieka który stracił rodzinę )
- Painkiller ( najlepszy rodzimy FPS , o którego silę mogą świadczyć ciągle nowo powstające części , niestety o klasę gorszę od pierwowzoru )
I tak nie wymieniłem wszystkiego czego chciałem.
A jeśli dla Ciebie jedynymi FPS-ami są CoD , Cs , Bf i Quake to współczuje.
CoD, CS i Bf to fpsy typowo nastawione pod multiplayer, dlatego nie zaliczałem tych singlowych, a właśnie do gier multi wraca się najchętniej. Gry typowo singlowe przechodzi się raz, ewentualnie kilka razy, później zostają po nich tylko wspomnienia. Z tej listy tylko Unreal i Painkiller są znane z dobrego multi.
Zrobiłeś długą listę i z większością ocen się zgadzam, bo to bardzo dobre gry. Brothers in Arms - bardzo dobra seria. Unreal, Unreal Tournament - ok bardzo dobre fpsy. Operation Flashpoint - świetna gierka, szkoda, że nie ma godnej kontynuacji. Vietcong - jakoś nie przypadł mi do gustu, wszędzie dżungla i poukrywane w niej żółtki. W Stalkera mało grałem, ale masz rację. Max Payne to raczej nie fps, lecz tpp - jedna z moich ulubionych gier. Reszty z tych gier nie miałem okazji wypróbować.
Z tym , że gry singlowe przechodzi się raz , nie mogę się zgodzić.
Prym wiedzie pod tym względem GoW 1 którego przeszedłem 6 razy sam i kilka razy w kooperacji z różnymi graczami.
Nie mogę się też zgodzić , że TYLKO Unreal i Painkiller mają dobre multi.
Najlepsze multi w jakie grałem miał/ma Vietcong.
Grałem w niego dokładnie 4 lata , byłem w największych Polskich i zagranicznych klanach poza tym grywałem też na ESL.
Dobre multi miał też GoW 1. Była to gra typowo nastawiona na kooperację , gdzie nie liczył się skill ale dobre zgranie.
Co do Painkillera to z całym szacunkiem ale IMO było to jedno z najgorszych multi w jakie grałem.
Nie wiem jak Ci się tam udawało grać , bo u mnie były takie laagi , że szkoda gadać.
Co do TPP - to nie jest gatunek gry tylko widok ( chodziło Ci o TPS najpewniej ) , w którym kamera ustawiona jest zza pleców kierowanej postaci , najlepszym przykładem będzie tutaj GoW.
Który należy raczej do kategorii TPS , ale jest to odmiana FPS , tak samo jak H&S jest odmianom RPG.
Zresztą w niektórych grach jest możliwość przełączania się pomiędzy TPP a FPP.
Z tego co pamiętam to Maxa Payne 2 przeszedłem 2 razy, resztę gier albo kończyłem raz, albo nawet nie chciało mi się przejść.
No nie wiem jak to było z tym Vietcongiem, ale chyba na żadnym turnieju e-sportowym nie było tej gry, przynajmniej ja nie pamiętam, by kiedykolwiek była taka dyscyplina. Painkiller natomiast kilka lat temu był obecny na wielu turniejach w tym CPL. Grałem w niego tak dawno, że już prawie nie pamiętam, ale gra była nienajgorsza.
Piszę Ci , że grałem na ESL-u , ale Ty swoje.
ESL to też liga e-sportowa ( jedna z większych ) , swego czasu grało na niej dużo Polaków , w tym i ja oczywiście.
A tutaj dowód , że Vietcong to jedna z gier rozgrywanych na tej lidze:
http://www.esl.eu/czsk/vc/
GOW i Max Payne to TPS... nie FPS. FPS - First person shotter czyli po polsku strzelanka z 1 osoby.
Co do tej listy dodałbym też obowiązkowego half-life, halo, team fortress, left4dead, far cry, crysis i tak dalej. Ale szczerze mówiąc żadna gra nie dała mi takiej satysfakcji jak CS. Na początku nawet nie wiesz jak się jarałem gdy zabijałem najlepszego gracza w drużynie przeciwnej. A co do tych nowszych gierek fps to grałem w BFBC2 na Xbox 360 i gra była fajna ale najbardziej wkurzały helikoptery. Choćbym nie wiem jak team był dobry to zawsze ale to ZAWSZE musi być jakiś bóg z helikopterem i wszystko pozamiatane. W BF2 wyglądało to trochę inaczej. Co do COD'a to grałem tylko w Black Ops i fabuła była jako tako, nie najlepsza ale dało się grać. Misje były spoko choć niektóre żenujące. Jedna misja była gdzie wietnamczycy atakowali jakby byli co najmniej mięsem armatnim choć z tego co ja wiem to prowadzili oni walkę partyzancką a nie na "Ruska". A multi totalnie zwalone, wystarczy jeden gość w heli z minigunem i wszystko pozamiatane. Tak czy siak to jest najpopularniejsza gra z tej "starszej" generacji i jedna z najlepszych. Choćbyś nie wiem jak nie lubiał tej gry to i tak musisz mi to przyznać.
Przecież o tym wiem.
Ale chciałem tutaj wypisać moje ulubione strzelanki nie ograniczając się do określonego gatunku.
Half-life'a nie znoszę , w Halo ani Team Fortress nie grałem , Left4Dead wydawał się w porządku , ale nie grałem na tyle długo bym mógł ocenić , a Crysis po pewnym momencie zaczyna być nużący.
Też grałem w Bad Company 2 na X'ie ( przeszedłem 2 razy ) i najbardziej w pamięci pozostała mi misja "śnieżna ślepota" w której trzeba było chować się po domkach w celu utrzymania odpowiedniej temperatury ciała inaczej groziło nam zamarznięcie.
Mimo prostej fabuły , gra przypadła mi do gustu , ale w tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej , bo grałem w nią dobre 2 lata temu , ale niedługo pewnie do niej wrócę by ją przejść na najtrudniejszym poziomie tym samym odblokowując osiągnięcie.
Nie muszę Ci nic przyznawać - dla mnie CoDy od 4 części są gniotami i nic tego nie zmieni.
Jestem graczem starszej daty i grafika + grywalność to za mało by uznać jakąś grę za dobrą.
Dla mnie np. CS nie ma startu do Vietconga.
Nie mówię , że to jest zła gra , ale jest strasznie przereklamowana.
Grałem w Vietconga na multi 3 lub 4 lata i miałem okazję poznać parę osób które grały w obie gry i ci co wcześniej grali w Cs'a po zainstalowaniu Vietconga twierdzili , że Vietcong pod każdym względem bije go na głowę.
Za Doom nigdy nie przepadałem GOW i brothers in arms ujdą,
Operation Flashpoint zgadzam się w 100% ,max payne i painkiller za bardzo odrealnione a takich nie lubię. W CS świetnie się gra grywalność 110%. Do tej pory z kolegami ze studiów informatycznych grywam w CS i powiem tyle nic tej gry nie pobije.
Raczysz piepszyć waćpan. Przede wszystkim rozmowa czy dobra, czy słaba mija się z celem, bo dla jednego slaba jest ogórkowa, a dobra pomidorowa, a dla kogoś innego odwrotnie. I jak zdefiniujesz "jakość gry"? Że realistycza? Że ładna grafika? Gra ma być grywalna i tyle, dla jednego grywalna jest taka, dla drugiego inna, każdy ma inne kryteria. W csa gra się już od kilkunastu lat, gra ma wielu fanów. To samo z przykładem Biebera, po popularności widać, że wiele nastolatek lubi taką muzykę - widocznie dla nich jest bardzo dobry - i o to właśnie chodzi.
Wg mnie CS 1.6 to majstersztyk. Podstawy rozgrywki są dość proste, ale żeby dojść do perfekcji potrzeba bardzo dużo czasu. To właśnie chyba w dużym stopniu wpływa na popularność gry - dużo osób zaczyna w nią grać i chcą być coraz lepsi, żeby skopać tyłek koledze.;) Przejrzysta grafika, proste mapy, bez zbędnych pierdół, z 2-3 wyjściami na bsy, różne po obu stronach, ale dobrze zbalansowane bronie. Prosta, dobrze zbalansowana gra - nierealistyczna, bo nie ma być realistycza, za to niesamowicie grywalna. A elementy, które są czasami uważane za błędy (strzelanie przez ściany, bunny hop, tworzenie "wież" z graczy) właśnie podnoszą jej grywalność, bo wprowadzają element urozmaicenia i możliwość samodoskonalenia się (także taktycznego) w grze.
Pieprze , bo nie zgadzam się z waszym zdaniem?
Cs jest jedną z tych gier , które mają strasznie mało do zaoferowania a zyskały przesadną popularność , która nijak ma się do jakości.
Jak zdefiniuję jakość?
Jakość to wszystkie elementy produkcji zapięte na ostatni guzik , przewaga zalet nad wadami i miodność.
Cs może i jest grywalny , ale posiada masę wad i nietrafionych pomysłów a po pewnym czasie staje się nudny ( moje zdanie ) na tyle , że na moim dysku ta produkcja już więcej nie zagrzeje miejsca.
Nadal nie rozumiesz prostej rzeczy - popularność nie ma wpływu na jakość.
Większość ludzi to niestety konformiści , którzy nie mają swojego zdania i którzy kierują się zdaniem grupy.
Żeby się nie wyróżniać twierdzą , że Cs jest najlepszym sieciowym FPS-em a często jest tak , że to jedyna sieciówka w jaką grali.
Przechodząc do konkluzji - masa ludzi lubi to samo co grupa i ma to miejsce na wszystkich frontach ( gry , filmy , muzyka ).
Ja natomiast grałem w wystarczająco wiele sieciówek by utwierdzić się w przekonaniu , iż Cs jest grą średnią i wiele produkcji oferujących grę przez multi bije ją na głowę.
Dużo czasu ? Zależy gdzie.
Na takiej Indii wystarczy pograć tydzień ( w moim przypadku ) i jechać graczy mających kilkuletni staż na tej mapie i być notorycznie wyzywanym od cheaterów i banowanym przy pierwszej lepszej okazji.
A na innych mapach często większą rolę ma dokładniejsze poznanie mapy i ciekawych miejsc przeznaczonych do campienia do którego przecież przywiązuje się największą wagę.
W innej grze przecież też można skopać tyłek koledze , tylko co to za różnica w której?
A tak btw. w ogóle nie czytasz tego co wcześniej napisałem - mapy i bronie w żadnym calu nie są zbalansowane a realizm nie kłóci się w żadnym stopniu z grywalnością.
Nie wiem czy jest sens dalej prowadzić z tobą jakąkolwiek dyskusje , bo to co uchodzi za błąd lub niedoróbkę ty wynosisz do rangi arcydzieła argumentując to jak zwykle grywalnością.
Z tego co widzę jesteś typowym fanbojem i nie ważne jaką wadę wymienię , ty będziesz uparcie stawiał na swoim i twierdził , że to zaleta , bo Cs przecież jest grą bez wad a strona przeciwna najzwyczajniej w świecie nie ma racji.
Aż mi się przypomniały "dzieci gothica" i te ich ględzenie , że bugi to zaleta.
A spróbuj nie zgodzić się z ich zdaniem to poleci na ciebie wiadro pomyj i inwektyw w większości z błędami ortograficznymi.
No niestety dalej waćpan piepszysz. Nie chodzi o to, że masz inne zdanie - gra ci się nie podoba, możesz je mieć, ale to raczej ty nie potrafisz uszanować zdania rzeszy graczy, którzy uważają grę za świetną, uparcie próbując wszystkich dookoła przekonać, przedstawić prawdę obajawioną, że gra jest słaba. Już pisałem, to czy słaba, to tutaj pojęcie względne, dla jednego słaba, dla innego dobra. Do tego używasz argumentów, że konformiści, że nie mają zdania - a skąd to możesz to wiedzieć? Ja uważam grę za świetną, przynosiła mi dużo przyjemności 13 lat temu w kafejce i cieszy mnie nadal. Też jestem konformistą i nie mam swojego zdania? Pewnie tak, bo nazwałeś mnie fanbojem. Popularność nie ma wpływu na jakość, ale jakość na popularność jak najbardziej tak. Twierdzenie, że nie jest inaczej jest dość karkołomne. Oczywiście nie jest to skorelowane w 100%, dochodzą takie elementy jak np marketing, który na jakość nie wpływa, a na popularność owszem, ale zależność jest wysoka. Zresztą akurat CS-owi przesadnej promocji zarzucić raczej nie można, nie przypominam sobie dużej kampanii reklamowoej 14 lat temu, a jednak gra stała się jedną z najbardziej popularnych na świecie.
Jeszcze odpowiedzi na kilka cytatów:
"Na takiej Indii wystarczy pograć tydzień ( w moim przypadku ) i jechać graczy mających kilkuletni staż na tej mapie i być notorycznie wyzywanym od cheaterów i banowanym przy pierwszej lepszej okazji."
Nie wiem na jakim serwerze grałeś, prawdopodobnie na serwerze o niskim poziomie graczy (i adminów), ale jeżeli faktycznie tak było to jest to klasyczny przypadek wyjątku potwierdzającego regułę. Gram kilka lat, india jest jedną z moich ulubionych map i jest dość mocno zauważalne, że roku na rok jest coraz lepiej. I jestem przekonany, że żaden gracz z tygodniowym stażem nie miałby większych szans ze mną, czy innymi ogranymi CS-owcami. Zresztą jaka jeszcze jest przepaść między mną, a najlepszymi graczami z polski miałem okazję się przekonać, kiedy na serwer na mapę awp_india wszedł reprezentant Polski.
"A na innych mapach często większą rolę ma dokładniejsze poznanie mapy i ciekawych miejsc przeznaczonych do campienia do którego przecież przywiązuje się największą wagę."
Oczywiście poznanie mapy jest ważnym elementem - tak jak każdy inny element w tej grze. A temat kampienia mocno spłyciłeś - poznając miejsca do kampienia, poznaje się miejsca, w których przeciwnik może kampić, więc działa to w dwie strony. Zresztą gdyby kampienie dawało wyraźną przewagę w grze, to każdą mapę wygrywała by strona pilnująca bsów.
"A tak btw. w ogóle nie czytasz tego co wcześniej napisałem - mapy i bronie w żadnym calu nie są zbalansowane a realizm nie kłóci się w żadnym stopniu z grywalnością."
A to, że tak napisałeś, nie znaczy, że tak jest. O ile mogę się zgodzić, że część (mniejsza) map zbalansowana nie jest (train, nuke - których zresztą nie lubię oraz mapy z hostami - których często się nie gra - właśnie głównie przez to, że są niezbalansowane), to bronie są bardzo dobrze zbalansowane, zarówno pod względem teamów, jak i cen. AK-M4, famas-galil - są to bronie występujące w przeciwnych drużynach, o podobnej sile rażenia i cenie. Wykorzystanie środków na bronie widać w rozgrywkach e-sportowych - nie zawsze używa się AK-M4, w zależności od taktyki, mapy i środków wykorzystuje się tańsze galile czy famasy, deagle, od 0 do 3 snajperek. Inne bronie rzeczywiście wykorzystuje się głównie na serwerach publicznych, ale tam jako urozmaicenie się sprawdzają.
"Nie wiem czy jest sens dalej prowadzić z tobą jakąkolwiek dyskusje , bo to co uchodzi za błąd lub niedoróbkę ty wynosisz do rangi arcydzieła argumentując to jak zwykle grywalnością."
A ja nie wiem czy jest sens prowadzić z tobą dyskusję, bo nie rozumiesz, że gra ma być grywalna. Więc czym mam argumentować, jak nie grywalnością?
"Z tego co widzę jesteś typowym fanbojem i nie ważne jaką wadę wymienię , ty będziesz uparcie stawiał na swoim i twierdził , że to zaleta , bo Cs przecież jest grą bez wad a strona przeciwna najzwyczajniej w świecie nie ma racji."
Póki co robisz to samo.:( Zresztą nie twierdzę, że gra żadnych wad nie ma - ma choćby taką, że powszechne w niej jest używanie czitów. Ale mimo wszystko te wady nie wpływają znaczącą na moja ogólna ocene tej gry i jej miodność.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie posiadam w zanadrzu jakieś argumenty i umiem bronić swojej opinii.
Ty niestety tego nie umiesz i wszystko co napiszę przeinaczasz na swój pokrętny sposób.
Nie chcę nikogo przekonać do moich racji , bo wiem , że fanboje są nieuleczalni i dla tych bardziej przydałaby się wizyta u jakiegoś specjalisty a nie moje gadanie.
Po prostu chciałem zwrócić Waszą uwagę na to , że gra nie jest wcale idealna , posiada WADY i jest wiele produkcji które biją ją na głowę.
Konformiści - cóż opierałem się na własnych obserwacjach , bo ile to już razy słyszałem jak różne gimbusy mówiły , że Cs jest najlepszym MMOFPS-em a przy próbie dopytania się w co jeszcze z tego gatunku grali , zbywali to śmiesznym "dużo tego było i już nie pamiętam" , więc nie mów mi , że nie ma takich ludzi.
Jakość ma wpływ na popularność? Odważne spostrzeżenie i niestety błędne.
Powiedz to fankom biebera których gust w dużej mierze wykreowali pijarowcy.
Dla twojej informacji reklamę tworzy nie tylko prasa i telewizja , ale także zwykli ludzie ( mam nadzieję , że zrozumiałeś aluzje ).
Gdybaj zdrów.
Prawdą jest , że dryg do gry albo się ma albo nie.
Jeden gra tydzień i jest mistrzem , drugi gra kilka lat i jest lamą.
To całe pieprzenie o tym , iż niby czas spędzony przy grze znacząco wpływa na skilla jest po prostu niedorzeczne.
Owszem trening czyni mistrza i pozwala nam oswoić się z grą , ale wiele więcej zależy od samego gracza i jego wrodzonych predyspozycji.
Z tego co zdążyłem zauważyć lepsi gracze zazwyczaj nie szwendają się bezsensownie po mapie ryzykując połknięciem kulki , tylko campią ile wlezie lub po prostu czekają na lepszy moment do ataku co również podchodzi pod campienie.
Aha o ile mi wiadomo pilnowanie BS-ów leży tylko w kompetencji CT , ale co ja tam wiem , skoro tym masz większy staż w grze a co za tym idzie większe doświadczenie...
Zresztą twoja opinia i tak jest mocno naciągana , bo jak pisałeś wcześniej - "poznając miejsca do kampienia, poznaje się miejsca, w których przeciwnik może kampić".
Akurat w tym przypadku mam rację a kit wciskany przez ciebie w tym akapicie sięgnął już granic dna.
Po pierwsze mapy niezbalansowane rozgrywa się częściej niż zbalansowane.
Po drugie bronie są strasznie nierówne - grywalne są tylko dwa pistolety i parę pukawek z których paradoksalnie najlepsze są tańsze a opinie typu , że danej broni używa się ze względu na taktykę pasuje raczej do gier podobnych do GoWa i Unreala gdzie w istocie jest tak jak napisałeś.
Ale dla ciebie wszystko wpływa na grywalność.
Brak realizmu oznacza , że gra jest grywalna.
Niezbalansowane mapy to oznaka , że gra jest grywalna.
Bugi wpływają nie inaczej na grywalność.
Czy tak ma wyglądać rzeczowa dyskusja z twojej strony?
Jak pisałem wcześniej - jesteś typowym fanbojem zaślepionym tą konkretną gierką , który wszystko widzi w superlatywach ( nie , to nie obraza to fakt ) i od którego każdy argument odbija się jak bumerang.
I oczywiście nie zabrakło przysłowiowego odbijania piłeczki.
Jakbyś nie zauważył cały czas rozmawiamy o wadach nie o zaletach a ja przecież nigdy nie twierdziłem , że Cs takowych ( zalet ) nie posiada.
Aha i twój argument nie ma sensu - używanie przez graczy cheatów nie jest wadą , tylko brak zabezpieczeń przeciwko nim ( patrz: Vietcong i Hradba ).
Mógłbym dalej ciągnąć tą bezsensowną dyskusję i wytykać bzdury, ale cytat:
"Ale dla ciebie wszystko wpływa na grywalność.
Brak realizmu oznacza , że gra jest grywalna.
Niezbalansowane mapy to oznaka , że gra jest grywalna.
Bugi wpływają nie inaczej na grywalność.
Czy tak ma wyglądać rzeczowa dyskusja z twojej strony?
Jak pisałem wcześniej - jesteś typowym fanbojem zaślepionym tą konkretną gierką"
zakrawa o szczyt manipulacji, głupoty i hipokryzji, bo:
1. Nigdzie nie pisałem, że brak realizmu oznacza, że gra jest grywalna,
2. Nigdzie nie pisałem, że niezbalansowane mapy są grywalne, wręcz przeciwnie.
Czyli to są właśnie przeinaczenia, które mi zarzucasz (tylko oczywiście nie wskazałeś gdzie co przeinaczyłem). Na koniec po raz kolejny usłyszałem, że jestem "fanbojem". Czyli to jest właśnie ta rzeczowa dyskusja i argumenty z twojej strony. Nie mam w zwyczaju schodzić poniżej pewnego poziomu, więc ulatniam się. Bez odbioru.:)
"1. Nigdzie nie pisałem, że brak realizmu oznacza, że gra jest grywalna."
"nierealistyczna, bo nie ma być realistycza, za to niesamowicie grywalna."
Tak faktycznie nigdy nie pisałeś.
2. To był swobodny przykład na to , że nie umiesz poprawnie argumentować i wszystko twoim zdaniem prędzej czy później sprowadza się do grywalności.
Jakbyśmy ciągnęli dłużej dyskusje o mapach to założę się , że padłby podobny argument.
Nie wiem co się tak obrażasz o tego fanboja.
Masz chociaż odrobinę samokrytyki?
Dla mnie ktoś kto uważa daną grę za idealną , widzi same zalety , brakuje mu argumentów na poparcie swojej tezy i próbuje zniżyć swojego adwersarza do swojego niskiego poziomu intelektualnego jest właśnie fanbojem.
Polecam ten artykuł i trzeci akapit ( może wreszcie przejrzysz na oczy ):
http://gry.interia.pl/kategoria-pc/news-fanboy-brzmi-dumnie,nId,753286
Tym samym kończę tę pogadankę.
Niemożliwe jest rozmawianie z kimś takim jak ty merytorycznie czy na poziomie i przypomina mi to gadanie do ściany.
Tak więc , trzymam cię za słowo i mam nadzieję , że kiedyś zmądrzejesz.
Czyli jednak nie pisałem.:< Idź manipulacyjny trollu pograć w swoje jedyne dobre gry - pewnie nie ma z kim, więc na botach:< - a potem naucz się czytać ze zrozumieniem.:)
Patrz pierwszy punkt i to ty się naucz czytać ze zrozumieniem , chyba , że chodzisz do przedszkola , na co jasno wskazuję twój niski poziom intelektualny i to , że nawet najprostsze rzeczy są dla ciebie zbyt trudne , ale jak to się mówi - dla jednych trudne jest mnożenie dla drugich równania różniczkowe.
Wyszło szydło z worka.
Nie lubię czegoś? - jestem trollem.
Twojego toku rozumowania nie powstydziłoby się 10 letnie dziecko któremu ktoś oznajmił , że nie podoba mu się jego zabawka i teraz jest wkurzony na cały świat.
Przyjmując , że 13 w twoim nicku oznacza twój wiek , to dużo starszy nie jesteś i daje głowę , że przed snem mamusia czyta ci bajeczkę na dobranoc , śpisz z ulubionym misiem i kąpiesz się razem z tatą.
Na koniec: nie masz argumentów , nie masz samokrytyki , nie masz mózgu i to wystarczająco powód by nie ciągnąć dalej tej "dyskusji - tak , więc kończę z tobą i tym samym udowadniam kto jest mądrzejszy tym samym nie odpowiadając na twój kolejny post.
Tak na marginesie żywiłem nadzieję , że już więcej nie odpiszesz , ale jak widać twój mały móżdżek nie wytrzymał prawdy i pewnie myślałeś , że jak mi nawrzucasz i zwyzywasz to będziesz cool.
Jakie to smutne.
:D Podoba mi się, że sam burzysz tą swoją starannie budowaną otoczkę - wcześniej Mr ĄĘ vel "rzeczowa dyskusja", teraz gimbus vel "kąpiesz się razem z tatą".:D Pisz dalej, nie poddawaj się! Zaczynają mnie kręcić twoje posty przepełnione głupota i hipokryzją.:)
Gra sama się broni patrząc po tym ilu ludzi wciąż w nią gra. Nie wiem czy jest druga taka gra w którą ludzie od tylu lat grają i nie widać końca. Za to 10/10.
Czego się spodziewać po osobie wystawiającej Szybkim i Wściekłym ocenę arcydzieła. Żenada i tyle.