Witam. Jeśli by powstał film Half Life kogo byście widzieli w roli Freemana i G-Mana?
Materiał na film świetny ale chyba boją się podjąć wyzwania.
Ciekawy temat, film na pewno bym obejrzał jeśli takowy by powstał. Co do obsady, jako Gordona Freemana widziałbym Edwarda Nortona ewentualnie Hugh Laurie lub Bryan Cranston. Z G-manem był problem, na razie do tej roli znalazłem jedynie Williama Fichtnera.O Eli Vance'a nikt nie pytał ale świetnie wg. mnie pasował by Morgan Freeman.
Gordon Freeman - Hugh Laurie/ Edward Norton
G-man - Christopher Walken, Nestor Carbonell, Stephen McHattie, Bryan Cranston
Alyx - Rosario Dawson
Film napewno byłby bardzo ciekawy ale przyznam szczerze że wolałabym żeby nie powstał - głównie dlatego że boje się że spieprzyli by to tak samo jak filmy na podstawie Resident evil - aż żal było oglądać
heh rzeczywiście podobni. http://zwieracz.files.wordpress.com/2009/07/eric-clapton.jpg
W roli G-mana Christopher Walken byłby idealny. A jeśli kiedykolwiek powstanie film na podstawie Half-Lifa, to oby jego reżyserem nie był Uwe Boll;)
Jako Freemana widziałbym Edwarta Nortona i ewentualnie Hugh Laurie. Cranston trochę za stary.
Jako G-Mana to...hmm... John Malkovich? Christopher Walken? Nie mam pojęcia.
Gdyby się sugerować wyglądem, to jako G-Man tylko Stephen McHattie: http://www.filmweb.pl/person/Stephen+McHattie-44945
Bo co do warsztatu aktorskiego, to nie wiem, czy byłby taki "straszny" jak Walken chociażby.
Freemen zawsze z facjaty mi się kojarzył ze Stephenem Dorffem.
G-Man - bezapelacyjnie Bryan Cranston !!
Jako Freeman ? Tylko Gary Oldman. Przecież on idealnie pasuje, już w Mrocznym Rycerzu jako komisarz z tymi okularami wyglądał bardzo podobnie do Gordona.
Gary Oldman faktycznie pasuje najlepiej do roli Gordona, a co do G-mana to juz nie jest tak latwo, Walken wg mnie nie pasuje, lepszy bylby William Fichtner.