Witam. Zaznaczam, iż dopiero zacząłem swoją przygodę z Heavy Rain, z resztą na ps3 zdecydowałem się też dopiero w listopadzie (późno, ale według mnie konsola za szybko z obiegu nie wyjdzie, a nawet jakby, czeka na mnie jeszcze sporo godnych uwagi tytułów, więc nie popadam w nostalgię...:-)). Co mogę powiedzieć po kilku godzinach gry...mega. Mega wciągająca. Uważam, że podobnie jak na podstawie "The Last Of Us" można by zrobić świetny film w oparciu o "Heavy Rain". Nie będę jednak wysuwał zbyt dalekobieżnych wniosków, bo piszę do Was, drodzy gracze, z pytaniem...być może jestem mało sprawny, tudzież słaby ze mnie kaskader, ale przyznam, nie udało mi się pomyślnie zakończyć "wyzwania motyla", oczywiście, fabuła poszła dalej, jednak jestem ciekawy jak Wy uporaliście się z ową przeszkodą? I czy moje potknięcie może mieć (raczej tak, jednak wolę się upewnić) wpływ na dalszą fabułę gry? Nie liczę, ba, nie chcę spoilerów. Po prostu krótka odpowiedź typu "Tak, może." "Nie, nie może." Pozdrawiam! :)
Opcja edycji jakoś u mnie nie działa, więc...
Edit: Ah, tak! Dopiero teraz głębiej zaglądnąłem problemowi w oczy i wiem, że po prostu wybrałem złe transformatory...inne byłoby przejść lżej! :)
(spoiler)
Nieukończenie jakiegoś wyzwania równa się nieuzyskaniu jednej z pięciu części adresu. Jeśli jednak ukończysz co najmniej 3 zadania, nadal masz szansę na uratowanie Shauna. Będzie po prostu więcej lokacji do wyboru, przy czym tę prawdziwą i tak można wydedukować.
Wystarczy słuchać. :-) Po jednym specyficznym dźwięku od razu wyłapałem, gdzie uwięziono "mojego" dzieciaka. :)
Naprawde? ;) Hehe to lepszy z ciebie detektyw niż z tamtych :) A tak w ogóle to gra bardzo fajna.
Na pewno lepszy niż z jednego z głównych bohaterów gry (if you know what I mean...;-)). Pozdrawiam!
Ja w wyzwaniu motyla odpadłem na etapie korytarza wyłożonego szkłem - za cholerę nie mogłem ogarnąć kiedy tam się skręca :P Ale mimo to uratowałem Shauna bo resztę wyzwań zaliczyłem pomyślnie.
Film powstanie, będzie w kinach w 2014 roku. A co do zadań to jak wyżej: wystarczą trzy ukończone.
Film? Bajera...cieszę się, pomimo, że jestem sceptycznie nastawiony do takich pomysłów. No, ale - dwie produkcje na podstawie dwóch kapitalnych gier? The Last Of Us i właśnie Heavy Rain? Dla mnie bomba.