Za dzieciaka sporo zagrywałem się w dwójkę ale odkąd kolega pokazał mi trójkę to do dwójki już nie wróciłem. To co mnie zawsze irytowało w dwójce to wieczna bieda ze złotem, ciągłe pomijanie jednego oddziału w zamku (6 oddziałów w zamku a 5 slotów u bohatera) i tragicznie wolne poruszanie się w trudnym terenie. W trójce tego nie ma - Kapitol daje ponad 3x więcej złota niż zamek w dwójce, cała armia zmieści się u bohatera a bagna i inne trudne tereny pozwalają nam zrobić więcej niż 3 ruchy na dzień. Do tego świetne przyporządkowanie czarów czterem żywiołom z opcją masowego rzucania wielu po wymaksowaniu danego żywiołu. Dwójka ma niepowtarzalny klimat ale to w trójkę zagrywam się po dziś dzień.