PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608442}

Heroes of Might and Magic III: Odrodzenie Erathii

Heroes of Might and Magic III: The Restoration of Erathia
9,2 38 306
ocen
9,2 10 1 38306
Heroes of Might and Magic III: Odrodzenie Erathii
powrót do forum gry Heroes of Might and Magic III: Odrodzenie Erathii

Gdy zetknąłem się z tą grą w latach gdy się pojawiła, byłem młodzieńcem.
Ale wtedy gra dawała mi takie emocje jak... oglądanie "Władcy Pierścieni". Czary, magia, bitwy, różne stwory, przemierzanie krain.
Największa zasługa tego klimatu to chyba jednak... jakość muzyki. I nie mówię o samej muzyce ale zwykłych 'wstawkach' dźwiękowych przy zmianie dnia, tygodnia, znalezieniu czegoś tam... No po prostu wywoływało to u mnie w mózgu silny efekt "fantasy" :)

Nawet później używałem muzyki z Heroesów jako podkłady do filmików zrzucanych z VHS pokazujących jakieś moje "wyprawy" w góry :)

To była dla mnie bardziej jak gra przygodowa (które później stały się moimi ulubionymi) niż gra strategiczno-bitewna.


Dzisiaj.
Odświeżyłem tę grę na okoliczność "mojego syna". Ma 10 lat. I jest tego typu osobowością co lubi budować, tworzyć, rozwijać, kombinować niż strzelać, skakać, rozwalać itd. stąd podsunąłem mu tę grę.
Wciągnął się. I bardzo szybko szczególnie się wciągnął gdy odkrył edytor map (ja za swojego dzieciństwa nawet do edytora nie doszedłem :) ).
Za to JA, gdy teraz pograłem chwilę, zobaczyłem ten edytor, zrozumiałem na jakiej podstawie ludzie tworzą te mapy do Heroesów, stwierdziłem, że samo granie jest...
...nudne, wtórne, monotonne itd. :/

Np. gdy włączasz grę i potem przeglądasz sobie scenariusze do wyboru, to ktoś tam się napoci i wymóżdża nie wiadomo jakie historyjki i fabuły, a tak naprawdę to wszystko... pic na wodę, bo w grze tak naprawdę są tylko...3 cele (?). I można olać fabułę, NIC NIE ZNACZY. Ważne jest tylko patrzenie na "Warunek wygranej", "Warunek przegranej" i ile jest tam flag przeciwników :/

A jak byłem mały, to byłem naiwny i dawałem się wciągnąć w treść fabuły, która tak naprawdę... JEST BEZ ZNACZENIA! To tak jak dodawanie fabuły do kolejnej partii szachów :/

A propos szachów.
Mój starszy, w swoich szczytowych latach był "szachistą". Wygrywał jakieś tam turnieje, w domu stoją jakieś puchary itd. ale teraz na starość, gdy wszedł ten przedmiot 'gry w szachy' dla dzieci w podstawówkach, jako rozwijanie w nich inteligencji, skomentował to tak:
Szachy wcale nie uczą inteligencji, tzn. może na tym najniższym poziomie, ale im jesteś wyżej to zaczynasz poznawać "schematy", najbardziej optymalne odpowiedzi na dany ruch przeciwnika. I tak naprawdę na wyższym poziomie, szachy to po prostu walka na skupienie i uwagę, czy przeciwnik zauważy jakiś ruch (i w konsekwencji cały schemat najbliższych ruchów). I czy w swojej "bazie danych" miał nauczony ten "schemat" i potrafi zastosować na niego inny schemat, który też został już kiedyś przewidziany i wielokrotnie stosowany...

I tak samo, wydaje mi się, jest w Heroesach.
Na pewnym poziomie to jest po prostu "mechaniczne" wykonywanie odpowiednich schematów w zależności od tego... jaki masz Zamek. Bo zależności od zamku, masz różne jednostki, które różnie kosztują. Przez większość gry to po prostu zastosowanie odpowiedniego schematu: jakie budynki w jakiej kolejności należy budować, jakie jednostki nabywać itd. A jedyną zmienną jest to co i gdzie znajdziesz na mapie (złoto, kopalnie, artefakty).
Więc szwendasz się do bólu tym konikiem po mapie, gdzie przez parę godzin jest to ciekawe i odkrywcze, ale potem już zaczynasz rzygać tym wciskaniem przycisku "następna tura" co parędziesiąt sekund. I właściwie czujesz, że mogliby już zrobić skrypty realizujące te "standardowe schematy" i ten konik sam chodzi, przyciski od budowania i kupowania same się wciskają...a ty oglądasz i czekasz aż pojawi się... jakaś zmienna.

Może to dlatego, że ja jestem bardziej "przygodowy niż szachowy", Heroes III po latach, straciło dla mnie wartość. Oczywiście poza muzyką :)
Nie ze względu, na to że grafika się zestarzała itp., tylko dopiero teraz zrozumiałem "idee" rozgrywki w Heroes - i jest ona dla mnie nudna i monotonna.
Ale pewnie z tego samego powodu nie podobała by mi się dzisiaj, żadna tego typu gra.

Na szczęście mój syn przeżywa fajne klimaty z tą grą :)

PS
Ciekawe czy po latach też bym się rozczarował "Commandos: Behind enemy lines", która 'w swoich czasach' wydawała mi się wspaniała, wciągająca i czułem się jakbym brał udział w filmie o komandosach na misji :)

ocenił(a) grę na 10
rhotax

Bo to nie jest typowa gra komputerowa, która bardzo mocno skupiona jest na określonej fabule. To bardziej wariant klasycznej planszówki. Mnie akurat bardziej podchodzi H2, jest bardziej przestarzały i posiada mniej wszystkiego, ale ma lepszy klimat i gameplay jest dużo lepiej przemyślany. Może spróbuj pograć w nowe części Heroes od Ubisoftu tam bardziej misje są nastawione na fabułe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones