Grafika nie jest ważna, heroes V i VI mają teoretycznie dużo lepszą grafikę niż III, ale co z tego skoro gra jest mniej czytelna i wolniej działa (nie chodzi o to że się wiesza, po prostu w "trójce" okna otwierają się szybciej niż nowy świeży windows i nie trzeba na nic czekać).
Poza tym grafika w heoesie nie postarzała się tak jak w innych grach, moim zdaniem gry takie jak fallout 2, diablo 1,2 i twierdza prezentują się dużo gorzej niż heroes 3 i chyba nie powiesz mi chyba że powinny dostac słaba ocenę bo grafika wygląda jak gówno.
Gdybyśmy oceniali pod względem grafiki to zawsze w topkach były by strzelanki, bo w nich jest najlepsza grafika, a stratego zawsze miały ja gorszą bo jest w nich znacznie więcej elementów do ogarnięcia.

PS pamiętaj że heroes 3 to gra wydana nie dekadę, a 2 dekady temu :)

No grafika jest bardzo ważna ale nie najważniejsza

farmazony opowiadasz

Idź lepiej dalej grać w metina albo inne g**** bo tacy ludzie nigdy nie docenią dobrej gry -.-

no bo H3 nie jest dobrą grą

Dla mnie grafika jest najmniej ważnym elementem. Popatrz np na gry indie :) Nie mają dobrej grafiki jeśli chodzi o technologie, ale wiele z nich jest bardzo wciągająca. Grafika bawi przez pierwsze pół godziny gry, jeśli nie ma grywalności to gra jest do niczego (np Crysis 3)

Kur*a to jest jedna wielka ironia idioci -.-'
Zgadzam się z Bolesławem.
Druga pozycja na liście najlepszych gier ever dla HoM&M 3!

jeden mądry! Chociaż H3 to i tak gówno nie tylko pod względem grafiki. Właściwie pod tym względem to jest najmniejszym szajstwem

grafika = grywalność? Hmmm... w takim razie ortografia = charakter.

Bolo musiał specjalnie na przekór powiedzieć inaczej niż jest w rzeczywistości. Teraz gracze nie umieją grać w gry, widzą słabe gry o niskim poziomie trudności, robione na szybko przez twórców, ale o dobrej grafice i od razu im się podoba. Prawda jest taka, że gracze wolą "interaktywne filmy", które ładnie wyglądają niż dobre gry (też mogą być z dobrą grafiką, wtedy to już świetna gra).
No chyba, że pan Bolesław mówiąc "kiedyś" ma na myśli kilka dosłownie lat temu, to może i da się z nim zgodzić. W grze najważniejsza jest grywalność i takie przekonanie panowało przez długi okres czasu, np w latach 90. Grałem w Sonica, Mariana i wiele hitów, które niegdyś nimi były, teraz już nie są. (nie wymieniam zapomnianych hitów, jak Golden Axe, Pitfall the Mayan Adventure, stare NBA Jam).
Wtedy ta grafika była przepiękna. Teraz jest "brzydka" (choć to nie prawda, jest stara, pikselkowata, ale ładna).

Aktualnie istnieje też coś takiego jak kompleks wymiaru. Gracze współcześni muszą mieć grę 3D. I jakiekolwiek porównanie do gry 2D wydaje im się równoznaczne. Można porównać grę 3D z gównianą grafiką (współczesny Slender), do gry 2D z przepiękną grafiką 2D jak z obrazu(przypominam, obrazy są 2D, a są piękne - te wybitne, przykłady gier: Metal Slug, Kolibri z Segi 32X).
Jak gra jest fajna, to pal licho grafikę starą czy nawet brzydką. Sam lubię jak grafika jest ładna, a przede wszystkim dźwięk. (niektóre stare gry miały koszmarny dźwięk, mimo to były fajne), ale nie to liczy się w grze.

Takie moje, długie dość, zdanie. :)

wiem że to było ironiczne,lecz heroes3 miało piekną grafę wtedy.Ktoś na forum powrotu jedi porównywał efekty z tamtych czasów do dzisiejszych,dokładny nick to Bonaducci