PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608726}
6,5 9,2 tys. ocen
6,5 10 1 9247
Heroes of Might and Magic IV
powrót do forum gry Heroes of Might and Magic IV

Nie ukrywam, że pod względem strategicznym czwórka była pudłem. Jednoczesny kontratak w tym samym czasie, co atak? To zabiło klimat bitew Herosa.

Jednakże, ta część-mimo, że słabsza od innych-wciąż cieszy się moim sentymentem. Chociaż "kontratak" to kompletna porażka, to jednak cała reszta jest na zaskakująco przyzwoitym poziomie. A zwłaszcza magia. To NAJLEPSZA część, jeśli chodzi o samą magię. Trójka była pod tym względem monotonna. Cztery żywioły, z których każdy niczym się specjalnym nie wyróżniał. A tu? To pierwsza część, w której jasno podzielono magię na sensowne szkoły. Szkoły, które trudno rozwinąć na maxa. Trójka? Wystarczy trzeci poziom wiedzy i już mamy wszystkie czary, jakie istnieją. Piątka? Tam jest już sensowny podział magii (światło-błogosławieństwa, mrok-klątwy itp.), ale wciąż za łatwo osiągnąć wszystkie czary.

Czwórka to najlepsza część magiczna. Jest logiczny podział szkół ala piątka, ale z zachowaniem gigantycznej liczby czarów ala trójka. A osiągnięcie poziomu arcymistrzowskiego w jakiejkolwiek szkole wymagało duuuuużo długiego expienia.

Cenię też czwórkę za... morze. We wszystkich innych częściach skopano kwestię mórz. Wody raziły pustką i swą nieskończonością. A tutaj? Pływające po morzach syreny, potwory morskie, neutralne statki pirackie... A ponieważ nigdzie nie dało się rekrutować ani syren, ani potworów morskich, spotkania z nimi były niesamowicie... egzotyczne. I jeszcze piraci... I porozrzucane wyspy pirackie, w których można było nie tylko ich rekrutować (tylko na morzach, nie na lądzie!) , ale też walczyć z nimi o ich skarby...

TO jest prawdziwa "morska" część! Nie jakieś tam szóstkowe badziewie z odgrzewanym kotletem "Crag Hack"!

Pod względem "mocy", daję tej części 1/10. Pod względem zaś "magii" (zarówno z gildii, jak i klimatu xd), 10/10.

Ketosz

Równoczesny atak moim zdaniem to dobry pomysł. No bo jasne fajnie było wygrywać bez strat w III a w IV niestety trzeba pomyśleć tak aby stracić jak najmniej a myślenie jest dla większości problemem. Ponadto w IV zniesiono ten kretyński pomysł z moralami co to dodawały/odejmowały ruch. W okońcu oddzielili szybkość od ruchu. Również znacznie poprawiono oblężenie w końcu pozbyli się tej idiotycznej katapulty, której zniszczenie powodowało często koniec szturmu. Kolejnym aspektem który boli fanów trójki jest obowiązek wybierania jednostek. Oczywiście super jest jak nie mamy wyboru i wystarczy kupić, ale strategia nie na tym polega. Kolejnym świetnym pomysłem są karawany no i nareszcie dopiero w IV mamy naprawdę zbalansowane miasta. Tak więc twierdzenie, że IV pod względem strategii jest słaba to błąd.

ocenił(a) grę na 7
Karpiak

A podasz przykład 'nie-zbalansowania' miast w H3?