PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608726}
6,5 9 124
oceny
6,5 10 1 9124
Heroes of Might and Magic IV
powrót do forum gry Heroes of Might and Magic IV

Zawsze miałem słabość do czwórki z bardzo prostego powodu. Jest to unikalne połączenie wybornej gry komputerowej... z książką. Niesamowicie długie i obszerne okna informacyjne na prawie cały ekran mapy przygody, teksty z dialogami tak długie, że aż jest pasek z przewijaniem... Czwórka była pod tym względem niezwykła, magiczna-zwłaszcza w połączeniu z niezrównaną muzyką, najlepszą z całej serii. Cóż, indywidua zawsze czeka stracony los. Dziwić się? Przecież z drugiej strony większość graczy liczyła właśnie na samą rozgrywkę.

ocenił(a) grę na 9
Ketosz

Dla mnie też ta "książkowość" to duży plus. Najbardziej lubię kampanie Prawa i... Chaosu! Potem chyba Śmierci, Mocy i Natury. Kampania Życia — mojej ulubionej frakcji — niestety okazała się po prostu nudna. Ogromna szkoda, że dodatki nie powtórzyły już tak dobrej fabuły w kampaniach. :(

ocenił(a) grę na 8
PiotrTR

Zgadzam się oryginalne Kampanie Heroes 4 są uznane za najlepiej spisane historie w całe serii Herosów, I się zgodzę z tym z całym sercem biorąc pod uwagę, że przeszłam kampanie w poprzednich Herosach.

W dwójce były to zwykłe raporty, i zlecenia dla ciebie jako Generała. Trójka wprowadziła kampanie personalne, paradoksalnie moja ulubiona była o ... rozbitku. Strasznie mi się spodobała taka mniej poważna historia. A moją ulubioną postacią była Mutare.

Nie mniej jednak W Heroes IV została przedstawiona Tawni Balfour, która moim zdaniem jest dużo lepszą postacią od Mutare- ponieważ jest trójwymiarowa, ma swoją przeszłość, ale i też równie silne ambicje oraz osobowość.

Historia Emilii jest urzekająca, moim zdaniem najlepsza historia w tej grze, bardzo kompleksowa, a jej relacja z Solmyrem jest bardzo interesująca. Przyznam się szczerze, że aż mi łezka poleciała jak jedna z postaci została zabita.

Galdouth udowodnił, że nie wszyscy Nekromanci są żądni władzy, ten był wyjątkowo rozsądny i.. fair (do pewnego stopnia).

Przy Wearjacku pojawia się Tarnum znany z serii Heroes Chronicles, i również bardzo dobrze opisana barbarzyńska natura.

Osobiście, to mi się podobały Kampanie z Lysanderem, szczególnie piękna była mapa z "kołem" Lysander może i się wydawał trochę mdły, ale szczerze powiedziawszy z niego dałoby się jeszcze coś wykrzesać, i do mnie dużo bardziej przemawia niż rycerze z kolejnych odsłon Herosów.

Uważam, że herosi jak i historie z Heroes 5 i 6 to jest ich największa wada. Za bardzo starają się naśladować serię Warcrafta, i przesadnie starają się pokazać, że nic nie jest czarne i białe- ale to był właśnie urok herosów. Isabela i Nikolai bledną przy Tawni, Emilii, Solmyrze, nawet przy Lysanderze.

ocenił(a) grę na 9
Moai

Mam pytanie — zastanawiam się nad kupnem części V lub VI i ciekawi mnie, jak tam wygląda fabuła. Bardzo okrojona czy rozbudowana jak w IV? Czytamy fragmenty książki, czy oglądamy dialogi? Nie grałem w III niestety, więc mam porównanie jedynie z IV. I jeszcze przy okazji: jak wygląda fabuła w III?

Żadna z tych dwu postaci w kampanii Prawa nie zostaje przecież zabita! Było blisko, ale jednak nie.
I wydaje mi się, że Galdouth jednak nie był taki bardzo fair, bo jednak wykorzystał niewinną kobietę do własnych celów, sprowadzając na nią tym samym śmierć. On może nie tyle chciał władzy, co wydaje mi się, że raczej zemsty (choć przyznaję, że dawno grałem, więc nie pamiętam bardzo dobrze).

ocenił(a) grę na 8
PiotrTR

Heroes 5 nie ma absolutnie nic wspólnego z Poprzednikami. Kompletnie się odcina od wszystkich wspaniałych postaci jakie powstały w poprzednich częściach (Roland i Archibald z Heroes 2, Królowa Katarzyna, Tarnum, Crag Hack, Sandro (...) z Heroes 3, czy właśnie z moimi ulubieńcami z Heroes 4 Emilią i Solmyrem, Tawni Balfour, oraz Lysanderze). Jest kompletny reset.

Tutaj stworzyli inny świat z zupełnie inną historią z czapy wziętą, mamy nowy świat który się nazywa Ashan (ugh...), wrzucili jakieś religie gdzie się modli do smoków (...), i wprowadzili herosów, którzy rywalizują o miejsce najgorzej opisanych postaci z całej serii Herosów na forach fanów Herosów, ale z tego co ostatnio patrzyłam, to Izabela wiedzie prym, ale jest też emo rycerz, i Nicolaj, kopiuj wklej Arthas z gry Warcraft 3.

gra sama w sobie jest dobra, ale osobiście wolę poprzedniki, mają lepszy klimat, a historie nie sprawiają, że mam ochotę wywalić laptop za okno.

PiotrTR

Kontynuując wypowiedź Moai. Na potrzeby Heroesa V wykreowano nowy świat Ashan, który ma swoją własną mitologię i obszerną historię. Można ją sobie przeczytać w sumie na każdej polskiej stronie internetowej, bo twócy oficjalnie ją wrzucili do internetu bodajże jeszcze przed premierą gry, tak dla ciekawskich.

Ma to swoje zalety i wady. Z jednej strony możemy rozczytać się w przeszłości Ashanu (historia jest z przeplatającymi się wydarzeniami, każde oznaczone datą!), ale z drugiej strony niektóre scenariusze dla jednego gracza z góry zakładają znajomość dziejów Ashanu, we wstępnym opisie mapy ograniczając się do krótkiego streszczenia tego wycinka dziejów świata. Sam nie wiem, takie scenariusze może i są z założenia ciekawe, ale w praktyce ów "historyczne mapki" są często po prostu dla koneserów tego świata, których wciągnął Ashan sam w sobie.

Szóstka kontynuuje świat Ashanu, ale jednak twórcy zaniedbali ten projekt. Może nie tyle twórcy, co wydawcy z Ubisoft. Ograniczali nowe studio wykonawcze Black Hole, kantowali ich finansowo, poganiali... aż wreszcie Black Hole zbankrutowało, bo za własne (!) pieniądze kończyli grę, która była dla nich kontraktem życia. Efektem było wydanie przepięknej graficznie i klimatycznie (ta muzyka...), ale jednak pełnej luk gry. Nie dość, że zawierała w sobie raptem tylko 5 frakcji, to jeszcze szóstka została przytłoczona jakże dzisiaj popularnymi w branży gier zabezpieczeniami antypirackimi: czyli konieczność instalacji jakiegoś tam programu internetowego, gdzie trzeba mieć założone konto, do którego na zawsze przyklejony jest twój kod instalacyjny... Plus konieczność ciągłego bycia online. Jak na ułamek sekundy stracisz połączenie z internetem, to cię wyrzuci do windowsa bez zapisu gry. Samo Black Hole zbankrutowało, a Ubisoft... nikim ich nie zastąpił. Nie tworzyli żadnych dodatków, tylko jakieś DLC, które oferowały śmiesznie małą zawartość (+ krótką kampanię, którą dobry moder zrobiłby w weekend). Żeby było jeszcze bardziej bezczelnie, głównymi bohaterami tych DLC byli... sławni i uwielbiani herosi z trójki. Pierwsze DLC było o Crag Hacku, a drugie o Sandro-kup. Nie oferujemy prawie nic nowego, ale kup, bo przecież chcesz pograć swoimi ulubionymi bohaterami z trójki w fabularyzowanych "dodatkach" do szóstki... Gdy zaś wreszcie wydano dodatek z prawdziwego znaczenia (czytaj, z nową frakcją), był niedopracowany i zabugowany. Ludzie z ubisoftu po prostu rozkradli markę, wydając przy okazji tonę produktów niemających wiele wspólnego z oryginalną serią, jak chociażby jakąś tam przeglądarkową grę karcianą.

PS. Wracając do twojego podstawowego pytania: fabuła gry jest w formie filmików i przerywników.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones