Nie tylko ze względu na elementy stricte horroru (ta dziewczynka działa na mnie dużo bardziej onieśmielająco aniżeli potwór) czy surrealizmu (dziwaczne "fragmenty rzeczywistości", z których najbardziej niepokojącym znajduję ten z trzonopłetwcem, jeleniem i sępem w lesie), ale i ze względu na niemałą zagadkowość.
Z fabułą jesteśmy zapoznawani w sposób niemalże soulsowy: coś się dzieje, ale nie wiadomo dlaczego; główny bohater musi temu zaradzić, ale nie wiadomo dokładnie, dlaczego dane działania mają przynieść zbawienny skutek; informacje o historii gra serwuje dość skąpo, są one poszatkowane jak kapusta, rozdrobnione na najdrobniejszą drobnicę i rozsypane i weź ty człowieku pozbieraj to wszystko do kupy. A i tak niektórych rzeczy można się chyba tylko domyślić.
Kim właściwie jest ta dziewczynka?
Dlaczego dokładnie główny bohater zaczyna cierpieć na bezsenność i mieć zwidy? Czy to efekt samotnego mieszkania w dziwnym domu w ponurym lesie, a może poczucie winy spowodowane np. - co jest raczej spekulacją fanów - jakimiś niebezpiecznymi eksperymentami? A może jeszcze coś innego?
Kim lub czym są goście? Naprawdę istnieją czy są tylko omami albo złudzeniami? Czego chcą od lokatora?
Czy to naprawdę główny bohater zgubił swój pamiętnik, lunatykując?
Kim jest tajemnicze płaczące dziecko i czemu możemy od niego dostać karteczki z pamiętnika?
Co do tego wszystkiego mają te "komisje"?
I co niby mają znaczyć te psychodeliczne "gry", których zasady mamy okazję poznać między poziomami?!
Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi...