PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720567}
8,6 19 tys. ocen
8,6 10 1 18754
Life is Strange
powrót do forum gry Life is Strange

Alan Wake

ocenił(a) grę na 8

Gra klimatem jest podobna do Alan Wake'a. Choć wcale taka nie jest. Kto zagra ten zrozumie. Ogólnie? gorąco polecam! I czekam na ostatni epizod i więcej takich gier!

ocenił(a) grę na 10
AKlR4

Zabawne, że piszesz o Wake'u. Akurat wczoraj zainteresowałam się tą grą xD

ocenił(a) grę na 8
Nikelaine

I jak się podoba? Mnie rozwaliła końcówka 3 epizodu :D

ocenił(a) grę na 10
AKlR4

W grę zagram dopiero za jakiś czas (chwilowo nie mam najlepszych warunków do grania :( ), ale na pewno dopiszę ją na listę oczekujących na zakup ^^

ocenił(a) grę na 8
Nikelaine

Polecam zatem poczekać na wyjście ostatniego 5 odcinka - są dostępne już 4 - bo gra jak wessie to nie puści. Ostrzegam także przed momentami tak zwanymi "mindblown" (czytaj: "o ja cię kurcze felek, tak być nie może!").
Poza tym jeśli lubisz gry epizodowe, to polecam gry od Talletale. Walking Dead sezon 1 i 2 (czasami może łza po policzku polecieć) na podstawie komiksu. Wolf Among Us także na podstawie komiksu, dobra choć ze wszystkich Talletale to najsłabsza (ale i tak wystawiam jej solidną 7+). Game of Thrones sezon 1, jeśli oglądałaś serial to wiesz czego się spodziewać (ja nie oglądałem, bo książka mnie trochę odrzuciła, ale gra jest genialna! ale po grze sądzę że dam jeszcze raz książce szansę) oraz jak mawiają Anglicy last but not least: The Tales from Borderlands (gra oparta na grze, heh.), w skrócie? Fabuła pokręcona jak świński ogonek i kupa czarnego humoru. Ogólnie Talletale robiś świetne gry epizodyczne - i od razu odpowiadam, nie, Life is strange nie jest ich.

ocenił(a) grę na 9
AKlR4

Też mi się trochę skojarzyła z Alanem Wakem czy Twin Peaks. Arcadia Bay to taka mała mieścina gdzieś na prowincji, gdzie niemal wszyscy się znają i mają coś za uszami. Tyle tylko, że w Alanie Wake'u jest żałośnie mało tych etapów dziennych, kiedy nie musimy walczyć z hordą przeciwników i możemy po prostu napawać się klimatem. Life is Strange całe składa się z takich etapów. :P

AKlR4

Że co? Nie obrażaj Alana Wake'a takim porównaniem. Nie widzę tu żadnych większych podobieństw poza miejscem akcji gry. "Alan Wake" to rozwalanie zombiaków przez zmęczonego życiem pisarza, a "Life is Strange" to zwykła klikanka o rozterkach emo-gimbusów.

ocenił(a) grę na 8
MusztardaSaperska

Dziwna sprawa. Najpierw piszesz żeby Alana nie obrażać takim porównaniem, co oznacza z podtekstu że gra bardzo ci się podobała. Z dalszej twojej wypowiedzi że jest to zwykłe rozwalanie zombiaków. Z czego znów wynika że w grę najwyraźniej nie grałeś, bo zombi tam nie uświadczysz. Tak samo jak w Life is Strange, bo gdybyś grał to byś zrozumiał o czym była gra. Ostatnia sprawa, to z doświadczenia wiem że każdy, ale to każdy kto używa słowo gimbus, samo takowym jest, albo ledwo co gimnazjum skończył i chcąc siebie dowartościować, tak innych nazywa.
Ale to nic, każdy ma swoje zdanie i lubi co innego. Osobiście lubię "Kremską".

AKlR4

"Alan" to nie jest jakieś tam zwykłe bezmyślne rozwalanie zombiaków jak w The Walking Dead czy filmach z lat 80., gra ma świetny klimat i porywającą fabułę, która może zainteresować bardziej doświadczonego życiem odbiorcę, czego nie można powiedzieć niestety o "Life is Strange", którego targetem jest, nie oszukujmy się, młodzież 15-20 lat. Ale masz rację, trochę niedokładnie się wyraziłem o "Alanie" w poprzednim poście.
LIS przeszedłem tylko 1 epizod, nie zachęcił mnie on do grania w następne. A zrozumiałem z niego tyle, co wcześniej napisałem, tzn. przygody nieprzystosowanego społecznie gimbusa, który nie jest akceptowany przez swoich rówieśników - archetypowy scenariusz obecny w głupich amerykańskich serialikach o nastolatkach, tutaj mamy go z dodatkiem podróży w czasie.
Co do ostatniej sprawy, widać, że dość ubogie jest na razie to twoje doświadczenie, więc życzę ci jak najszybszego jego nabrania; gimnazjum ukończyłem już parę ładnych lat temu.