PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=720567}
8,6 19 tys. ocen
8,6 10 1 18666
Life is Strange
powrót do forum gry Life is Strange

Skończyłem wczoraj grę i jakoś cały czas chodzi mi po głowie, stąd też zastanawiam się dlaczego Max nie mogła się cofnąć do momentu zrobienia tego pierwszego zdjęcia, uratować Chloe i kazać wszystkim znajomym wyjechać z Arcadia Bay, a także w miarę możliwości ostrzec innych o niebezpieczeństwie? Tak to pewnie teraz ten Warren czy jak mu tam, Kate i inni wąchają kwiatki od spodu jeżeli ktoś wybrał to drugie zakończenie. Mogłaby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Tak wiem, że twórcy tak napisali grę i scenariusz ale uczynili przez to w jakiś sposób główne bohaterki idiotkami.

użytkownik usunięty
pedro98

Ale kto by uwierzył dwóm randomowym dziewczynom że za 4 dni przybędzie Tornado i zmiecie całe miasto ? Max potrzebowałaby jakiegoś mocnego dowodu

ocenił(a) grę na 10

To tylko taka czysta spekulacja, część na pewno by posłuchała tym bardziej, że pojawiały się jakieś przesłanki w prasie i mediach, że zbliża się koniec świata. No cóż mam nadzieję, że powstanie druga część i jeżeli ma być nowa obsada, to przynajmniej wspomną co nieco o Chloe i Max...

ocenił(a) grę na 6
pedro98

Tak naprawdę, to jakby się zastanowić, to było z miliard alternatywnych bardziej logicznych rozwiązań. Strasznie mnie haczyło w tej grze, że mimo, że niby na początku mówi mi, że wszystko zależy od moich wyborów, to tak na prawdę okazuję się, że prawie nic od nich nie zależy (już sam fakt, że istnieje jeden, ten sam finalny wybór dla wszystkich jest tego koronnym dowodem). Ta gra uparcie nie pozwalała mi dokonywać wyborów, zamiast tego zmuszając mnie do określonych akcji i twierdząc, że moje decyzje do nich doprowadziły. I ok, samo w sobie nie jest to czymś strasznym w grze, ale ta reklamuje się twierdzeniem, że jest odwrotnie. Już przy pierwszym cofnięciu czasu w łazience z początku próbowałam po prostu wejść do kabiny, tak żeby Nathan wiedział, że ktoś inny jest w łazience. Ale najwyraźniej łatwiej jest włączyć alarm ?? W timelinie ze sparaliżowaną Chloe, kiedy gra zdecydowała, że muszę wszystko odkręcić, spędziłam dobry kwadrans kręcąc się w kółko i próbując wyjść z pokoju, bo nie, nie chciałam znowu cofać czasu xd. I tak było mnóstwo razy. Koniec końców pozwoliłam Chloe umrzeć, co gdybym faktycznie miała jakiś wybór stało by się już dużo wcześniej (ew. byłaby niepełnosprawna). Także wielkie MEH. Nie grało się jakoś strasznie nieprzyjemnie, ale za każdym razem, kiedy przypominałam sobie ekran startowy z ""premisem"", to coś mnie delikatnie trafiało XD

ocenił(a) grę na 9
leniwa_cisza

Tego typu gry już tak mają. Z jednej strony faktycznie są nieliniowe (bo faktycznie poważne wybory są i faktycznie wpływają na rozgrywkę), z drugiej są na maksa liniowe (bo ogólnie historia zawsze toczy się mniej więcej tak samo niezależnie od naszych wyborów i zmierza do tego samego zakończenia/zakończeń). Ot taki paradoks.

ocenił(a) grę na 9
jsx

Napisałem "faktycznie" trzy razy pod rząd. Muszę zainwestować w tezaurus.

ocenił(a) grę na 6
jsx

Haha za to przy czytaniu każde "faktycznie" wychodzi z większym naciskiem i brzmi jakbyś chciał przekazać coś bardzo ważnego, więc stylistycznie wygląda na fajny zabieg. To jest, oczywiście, gdybyś się nie przyznał, że to przypadek ;P

Zdaję sobie sprawę, że czepiam się trochę na wyrost, ale kiedy polecano mi tę grę sądziłam, że będzie to coś w rodzaju "jak bym sobie poradziła gdyby magiczne zaklęcie umieściło mnie w grze komputerowej" XD A skończyło się na krzyczeniu w ekran "Nie! Max! Wszystkie te opcje są okropne! To naprawdę wszystko, co przychodzi ci do głowy? Ugh! Ok." przed podjęciem niemal każdej decyzji xd
Także imersja mniejsza niż się spodziewałam :D

ocenił(a) grę na 9
leniwa_cisza

To niestety specyfika takich gier. Czasami brak logicznych wyborów naprawdę dawał się we znaki, np. w scenie z Nathanem na parkingu, gdzie nie można było po prostu mu powiedzieć, że będziemy siedzieli cicho (gdy nie poskarżyliśmy się dyrektorowi). Sposób w jaki Max odnosi się do innych postaci jest z góry ustalony, co miejscami sprawiało, że wybierało się między złą i gorszą odpowiedzią w rozmowach.

pedro98

Caly czas sie zastanawiam nad tym czemu nie dodali juz chociazby 3 "wyjscia" i w momencie wyboru poswiecenia Chloe, nie daja nam wyboru interwencji i doprowadzenia tak na prawde do poswiecenia Max, gdzie by mialo to wszystko podobny rezultat co Chloe, ale wtedy Max jeszcze wypowiedziała by "ostatnie słowa" do Chloe, a właściwie to dokładniet to samo co mówiła ona pod latarnią, czyli o tym że cieszy się że ostatni tydzień w jej życiu spędziły razem i że ją kocha i nie ma o niej zapomnieć, przy okazji wręczając zdjęcie motyla.

Myślę że takie zakonczenie byłoby szokujące, zaskakujące i w sumie najciekawsze. Przy okazji mogli by wtedy dodać informacje ze Chloe by dała zdjęcie motyla oraz te sklejone, ktore Max podarła w łazience, do konkursu.

W sumie myslalem ze tak faktycznie bedzie wygladalo zakonczenie przy wyborze poswiecenia Chloe. Ale troche mnie zasmucił brak takiego pomysłu, a według mnie to jeśli by komuś w rzeczywistości takie coś się przytrafiło to zdecydowanie wolałby nawet samego siebie poświęcić, by uratować kogoś, na kim zależało... przynajmniej ja bym tak zrobił xd.
Widocznie twórcy albo nie mieli czasu, albo stwierdzili ze i tak ostatni epizod sie sprzeda wiec mieli wyje:) i poszli na łatwizne.

Jednak mimo fatalnego finału to stwierdzam że fabuła genialna. Pozdrawiam.