Odpalam grę i… cisza. Wita mnie scena w mrocznym lesie, gdzie po minucie budzi się ze snu jakiś ludzik z białymi oczami. (Nic się nie działo i myślałem, że gra się zapętliła. hehe) Zaczynam grać. Gram gram i doszedłem do tego momentu (Ponad połowa gry)
http://images67.fotosik.pl/396/793aeac3ce0f84bc.png
w którym się zaciąłem i musiałem spojrzeć na walkthrough. Za cholerę nie wiedziałem jak poradzić sobie z tą ruchomą kładką. Ten moment był tylko kropką nad i gdyż wcześniej już zaczęły pojawiać się bardzo męczące elementy zręcznościowe. Wszystko było tak wyśrubowane niemal do milisekund. :/// Niektóre powtarzałem po kilka razy bo się zagapiałem. :// Doszedłem do ponad połowy i przy tej kładce totalnie straciłem zapał do gry. Sfrustrował mnie ten motyw a „granie” ze spoglądaniem na walkthrough mija się z celem.
Początek (gdzieś tak 1/3 gry) było dobre. Te wnyki, pająk, inne ludziki chcące nas zabić i etap z deszczem. W ogóle Limbo ma niesamowity złowrogi nastrój. Zero muzyki, tylko jakiś szum, gdzieniegdzie cichy świst w tle i ta monochromatyczna oprawa wizualna. No klimat jest.
Szkoda, że tak przekombinowali. Łatwo jest zrobić trudną grę. Trudno jest zrobić grę… przystępną.
Całość jest straszliwie minimalistyczna ale o to nie mam zarzutów. Skromne menu, brak jakichkolwiek wskazówek do czego służy dany przycisk. Trzeba było samemu zbadać przyciski. Raptem używało się strzałek i „ctrl”. hehe
4/10
Może nie grasz długo w gry wideo, stąd problemy. Ja gram już 25 lat, chociaż w logiczne gry grywałem mało, tak w platformówki bardzo dużo. Tu jest trochę miks jednego i drugiego. Gra jak dla mnie, mega przystępna i wciągająca, ale też krótka i łatwa. Może w jednym momencie się zaciąłem na parę minut, z powodu tego, że w przeciwieństwie do całej gry, tam akurat trzeba było się kawałek cofnąć do tyłu i poszperać, żeby przejść dalej, czego się nie spodziewałem. Nie zmienia to faktu, że wizualnie i gameplay'owo to świetny tytuł. Za grę dałem dosłownie parę złotych w jakiejś przecenie na PlayStation Store i warto jak cholera:)
Gram w gry 18 lat przeważnie w FPSy. To mój ulubiony gatunek. Platformówki raczej omijam.
Na Limbo skusiłem się ze względu na pozytywne komentarze znajomych.
Odnoszę wrażenie że w Libo przeszkadza ci fakt że to gra logiczna. Poziom jak na gry logiczne nie jest jakoś przesadnie wyśrubowany. Wiesz, ocenianie gry ze względu na gatunek w którym jestem kiepski jest troszkę bez sensu.
>Odnoszę wrażenie że w Libo przeszkadza ci fakt że to gra logiczna.
To złe odnosisz wrażenie. Lubię też pomyśleć z grach. Moje ulubione gry logiczne to obydwa Portale.
W Limbo drażni mnie wyśrubowany poziom elementów zręcznościowych, który jest po prostu frustrujący. Drobny błąd i wszystko od nowa.
Man, man, man... Jest trofeum za przejście gry bez utraty życia, zdobyłem je przechodząc grę za piątym razem, nie mam pojęcia co tam jest tak strasznie wyśrubowane.
>nie mam pojęcia co tam jest tak strasznie wyśrubowane.
Elementy zręcznościowe i kolejność wykonywania odpowiednich czynności, które następuja szybko po sobie.