PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611122}
8,5 15 526
ocen
8,5 10 1 15526
Mass Effect 3
powrót do forum gry Mass Effect 3

Mnie chyba trafi szlag, 20 minut tych samych video i dodane tylko 2 minutki rzeczy które i
tak sprawy nie wyjaśniają. Najlepsze jest zakończenie z syntetykiem, różni się tylko tym
od innych ,że wszyscy mają zielone oczy, bo są w pół robotami. Nawet dodane cut
scenki są takie same we wszystkich zakończeniach, jedynie różnią się narracją i
dodanymi obrazkami. TAK! Nie dowiemy się co u naszych towarzyszy, skąd! Dostaniemy
ładne zdjęcie Liary z Samarą na ławce w parku. Nie dowiemy się jak nas wspominają, ba
nawet nie dowiemy się o ich losach. Myślicie , że odpowiedzieli nam na pytanie jak to
możliwe , że Shepard przeżywa w Destrucion zakończeniu? Guzik! Identyczna cut
scenka co z oryginału, bez powiedzenia jak, czemu, dlaczego i co się później stało...
Byliście pewni,że wytłumaczą czemu normandia uciekała? Może Joker chciał ratować
Edi? Może załoga nie wiedziała ,że wybuch będzie niegroźny? Może zmiotła ich z orbity
siła wybuchu? haha bardzo śmieszne... Hackett powiadamia ich do wycofania się do
punktu ustalonego ale najlepsze w tym ,że wszyscy lecą na ziemie,a tylko normandia
ucieka... I najlepsze z najlepszych, kim jest ten stary dziad z końca filmu? Też nie
wyjaśnili... Skoro udało nam się ocalić świat to dlaczego on mówi, że nie mogą narazie
lecieć do gwiazd ale kiedyś napewno? Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego, już
nawet nie idealnie przygotowanej teorii indokrynacji, cudownego powrotu sheparda w
końcu ze zniszczeniem kiedy liara w szoku, że on żyje biegnie mu do ramion, jak
wspominają go, każdy z osobna... 3 miesiące na takie badziewie? Co się dzieje z
przemysłem komputerowym? Bio Ware potraktował nas jak robactwo ;/

ocenił(a) grę na 10
morgana000

Dzisaz zaluje ze sciagalem to :D stracilem 2 h na ponowne przechodzenie misji po to zeby zobaczyc dwie minuty filmiku na silniku gry plus fotografie bohaterow :D super widac ze juz cytadele odbudowali na ziemi no i podroze miedzygwiezdne dzialaja bo widzialem na filmiku wrexa na tuchance. No i scena z oddychajacym shepardem nadal w ostatniej sekundzie . Normandia gdzies sie rozbila ale zaraz po przyklejeniu plakietki shepa na scianie zmarlych gdzies odlatuje :-P bardzo chaotyczne to zakonczenie i widac ze klejone wygladalo dla mnie bardzo sztucznie tak jak wklejenie mlodego anakina do finalu epizodu 6 w gwiezdnych wojnach

morgana000

"Liary z Samarą na ławce w parku. "
To akurat nie była Liara tylko córka Samary. Jednak niestety muszę się z tobą zgodzić; to jest jedno z najgorszych zakończeń w historii gier.

ocenił(a) grę na 10
Destr0

jestem mega zawiedzionia i wkurzona na serio, 3 miesiące jak nie wiecej oczekiwania na ten dodatek i dostajemy max 2 minuty scenek? co to jest? żart z nas? czy ten biznes juz na serio nie ma na tyle kultury żeby przynajmniej udawać ,że się z nami liczy =/ i dlaczego jak to możliwe, że shepard żyje w opcji zniszczenia? po co? jak? jaki ma to cel? porażka...

morgana000

Jest lepiej niż było, co nie znaczy że idealnie. Jak dla mnie teraz te zakończenia mają więcej sensu, szczególnie kontrola. Widać jednak krok w dobrym kierunku. Bardzo dobrym pomysłem było dodanie odmowy, fajnie że mamy teraz zakończenie w którym przegrywamy. Ale odmowa przy dużej sile floty/EMS powinna skutkować konwencjonalnym zwycięstwem nad Żniwiarzami, bez użycia Crucible'a (nie wiem jak to w polskiej wersji nazywają). Uważam, że trzeba walczyć dalej, właśnie o dodanie takiego zakończenia.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

mnie sie odmowa nie podoba, a to z racji takej ,że nie ma na nią wpływu nasza armia, jak ktoś napisał z war assets powyżej 5000 powinniśmy wygrać, a poniżej przegrać, w tej opcji tylko przegrywaney, a shepard moim zdaniem podejmuje debilną decyzję, bo w tym momencie przemawia za miliardy i walka o wolność i wyższe honory nie ma sensu, lepiej przyjąć jedną z możliwości, chociązby zniszczenie, strasznie debilna decyzje, ewentualnie powinno się skończyć wygraną bo w tej materii jakiej jest to nie ma sensu, dać się zabić w imie wielkich idei kiedy przepis na zwycięstwo jest jak na tacy - opcja zniszczenia

morgana000

Właśnie o to mi chodzi. Żeby odmowa była zależna od war assets. Żeby wybranie tej opcji było największym ryzykiem - można wygrać bądź stracić wszystko. Podoba mi się to, że mając mało war assets przegrywamy, ale powyżej pewnej wartości powinno być zwycięstwo. I o taką opcję właśnie chcę walczyć! A jeśli BioWare nie zrobi tego, to po prostu pokażą w jakim poważaniu mają swoich fanów którzy oryginalnie stworzyli Odmowę (pojawiła się na BSN parę dni po premierze). Ale w takiej sytuacji nie powinno być trudne zmodowanie Odmowy przez fanów poprzed dodanie możliwości zwycięstwa powyżej pewnej wartości war assets.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

oni juz nic nie zrobia, mieli 3 miesiace na naprawe, nawet na dostosowanie tego do teorii indoktrynacji, po prostu zawalili ta gre i ja osobiscie uwazam, ze traktuja nas albo jak idiotów albo jak robactwo któremu za "darmo" nic sie nie nalezy , a jesli juz to paczka zdjec z kroganami jako zakoczenie , ea games jest jak rak na przemysle gier, cokolwiek dotknie to niszczy -__-

morgana000

Tak naprawdę to nie wiemy, czy zrobią czy nie. Czas pokaże. Ja nie zamierzam się poddawać. A nawet jeśli nie oni, to naprawdę nietrudno będzie takiego moda do gry zrobić.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

ale chemik, co to ma być? poważna firma czy sieciówa studentów? ile razy będą robić zakończenie? przecież to są jaja, żadna firma tak się nie poniży moim zdaniem;/

morgana000

Nie mam dobrych argumentów, nie jestem do tego przekonany, po prostu mam cichą nadzieję. Lepiej mieć nadzieję, niż przekreślać wszystko od razu.
A poza tym jeśli ludzie zaczną bojkotować DLCki do ME3 i ich kolejne produkty to kto wie czy inaczej nie zaśpiewają.

ocenił(a) grę na 10
SzalonyChemik

chciałabym żeby zbojkotowano DLC bo to jest totalne złodziejstwo, tyle mówią te kompanie o uczciwości i przeciwdziałaniu piractwa , a same nie są lepsze, z tego co czytałam na facebooku na profilu gry, ludziom się podoba i będą kupować dlc i sami o nie proszą, także nie jestem w stanie zrozumieć jak można obniżyć swoje standardy tak nisko i tak bardzo nie szanować swojej dumy/godności, a co to mass effect 4 to nie kupię :( mass effect bez sheparda i drużyny to nie to samo niestety :(

morgana000

No, na Facebookowej stronie Retake ME3/Demand a better ending to Mass Effect 3 ciągle przeważają opinie krytyczne w stosunku do EC. Pożyjemy, zobaczymy.

ocenił(a) grę na 9
SzalonyChemik

Crucible - Tygiel:)

ocenił(a) grę na 9
SzalonyChemik

Konwencjonalne zwycięstwo nad Żniwiarzami byłoby już totalnie bez sensu, zauważcie, że nawet proteanie, których cywilizacja i potęga militarna stały na o wiele wyższym poziomie nie dali rady tego osiągnąć. Poza tym wszelkie analizy wojenne, w tym przeprowadzone min. przez EDI wykazywały, że walkę na obecnym poziomie można było prowadzić najwyżej przez 3 lata, a potem w szybkim tempie zaczęłyby się kończyć zasoby.

evilkorniszon

Przypomnij sobie ME1 i to czym okazała się być Cytadela. Nic dziwnego, że Proteanie (i każda cywilizacja przed nimi) nie mieli szans walki ze Żniwiarzami, bo:
1) Żniwiarze wyskoczyli w centrum ich imperium i pozbawili ich naczelnego dowództwa - odłowienie.
2) Przejmując kontrolę nad Cytadelą przyjęli też kontrolę nad siecią Przekaźników Masy, więc Proteanie nie mogli swobodnie przemieszczać się po Galaktyce, przerzucać swoich wojsk, w konsekwencji czego nie mogli Żniwiarzom wydać walnej bitwy i byli zmuszeni do działań de facto partyzanckich.
Proteańscy naukowcy i Shepard zapobiegli temu w finale ME1.
Poza tym Shepard zawsze "budował karierę na osiąganiu niemożliwego". Podobno nie było szans żeby powstrzymał/a Sarena. Z misji samobójczej w ME2 też miał/miała nie wrócić. Uleczenie genofagium? Sojusz między Gethami i Quarianami? Na piechotę zniszczył/a 4 Żniwiarzy, do tego larwę jednego w ME2 i "awatara" Suwerena w ME1. I nagle połączone floty wszystkich ras nie mają szans w walce z nimi? Żniwiarze nie są niezniszczalni, ME1 i ME2 udowodniły to wyraźnie. Wystarczy odpowiednio silne działo, Opuszczony Żniwiarz z ME2 został zniszczony na skutek jednego trafienia! Więc dlaczego budujemy Tygiel zamiast gigantycznych dział z doczepionymi silnikami i dobrą celowniczą WI? To by miało sens, ale nie zamiast tego budujemy coś, o czym nie mamy zielonego pojęcia jak działa i co zrobi.
Odpowiednio silna flota i odpowiednio sprytna taktyka to wszystko, czego potrzeba, żeby Żniwiarzy pokonać.

ocenił(a) grę na 9
SzalonyChemik

Masz oczywiście rację, ale uważam, że sama flota to za mało by móc pokonać Żniwiarzy. W każdym cyklu cywilizacje bazowały na technologii Żniwiarzy, co sprawiało, że na dłuższą metę byli oni bezbronni, ponieważ nigdy nie mogliby osiągnąć takiego poziomu rozwoju jak Żniwiarze (wg mnie sygnałem do końca cyklu był własnie rozwój technologiczny, a nie czas. Oczywiście kombinuje tutaj, ale zdaje mi się, że Żniwiarze specjalnie czekali aż istoty organiczne wyewoluują do poziomu pozwalającemu im zrozumieć podstawy ich technologi, ponieważ tylko wtedy można było je przetworzyć na prawidłowo działającego Żniwiarza). A tak poza tym to osobiście interpretuje powstanie Tygla jako efekt ewolucji Żniwiarzy, był on potrzebny aby umożliwić im rozwój (do tej pory stali w martwym punkcie) i dlatego właściwym zakończeniem, w iście Lemowskim stylu powinna być synteza, wszystkie pozostałe cofają galaktykę do tyłu.

evilkorniszon

Zaczynałem ME3 z podstawowym celem zniszczenia Żniwiarzy i tę opcję wybrałem, bo jest ona jak dla mnie najlepsza.

Dlaczego nie synteza?
1) Grałem Idealistą, ale wydaje mi się że nawet dla Renegata, podjęcie decyzji o "ewolucji" wszystkich istot w galaktyce może nie wbrew ich woli, ale bez ich wiedzy, byłoby sprzeczne z charakterem postaci.
2) Synteza ciągle jest wytłumaczona słabo, najmniej "realistyczna" ze wszystkich opcji, a epilog jest skonstruowany w taki sposób, że odniosłem wrażenie, że z tego wyboru skorzystała tylko EDI. Dodatkowo wszyscy wyglądają okropnie mając na twarzach świecące obwody scalone... Chociaż ze względu na Jokera i EDI kiedyś prawdopodobnie przejdę grę wybierając to zakończenie. Co nie zmienia faktu, że dla BioWare to zakończenie jest zapewne "najsłuszniejsze".

Kontrola mnie przeraża. Muzyka i monolog Sheparda w zakończeniu (nie ważne, czy kobiecy czy męski, renegat, czy idealista) są po prostu przerażające i niepokojące. "There is power in control. There is wisdom in harnessing the strenghts of your enemy". To już nie jest Shepard, to... brzmi jak żądny władzy tyran, niebezpieczny, kto wie czy kiedy się znudzi nie rzuci na galaktykę Żniwiarzy tylko dla rozrywki. Zimny, bezwzględny, bezduszny. Jak zbuntowana SI.

Odmowa jest paradoksalnie moim zdaniem najbardziej zgodna z charakterem Sheparda (przynajmniej Idealisty). Gdyby można było wygrać w ten sposób, byłoby to dla mnie nie tyle dobre, ale wręcz prawie perfekcyjne zakończenie pozostające w zgodzie z duchem całej serii. Chciałbym, żeby kiedyś pojawił się DLC, który dodałby możliwość takiego rozwiązania (chociażby spodziewany Lewiatan, który ma być zbuntowanym Żniwiarzem z prywatną armią, mogłoby to być coś, co przeważy szalę).

Zniszczenie ma dla mnie najwięcej sensu. Dlaczego? Po pierwsze jest proste i skuteczne, nie nadmiernie wymyślne i skomplikowane. Mówiąc krótko "załatwia sprawę". I, co dla mnie ważne, pozostawia Galaktykę względnie niezmienioną. Może istotnie jest to krok do tyłu, ale przez całą serię doszedłem do wniosku, że tak, warto TĘ Galaktykę ratować. O tym jak będzie wyglądała Galaktyka po syntezie wiem zbyt mało (po raz kolejny, za mało wyjaśnień) żeby móc z czystym sumieniem wybrać tę opcję. Więc pomimo żalu i smutku z powodu utraty Gethów i EDI, wybieram Zniszczenie. Jest najbezpieczniejsze.

To, że zakończenia są trochę w duchu Lemowskim to prawda, ale i dla mnie kolejny powód dla którego mi się nie podobają. ME jest jak Gwiezdne Wojny, nie jak Solaris. Nie można 10 minut przed końcem zmienić totalnie stylu, tonu i atmosfery gry, licząc że "to przejdzie".

ocenił(a) grę na 7
morgana000

Szczerze mówiąc.. nie obchodzi mnie już to zakończenie. Uspokajam się myślą, że zakończenie powinno być inne.. a takie, jakie miało być pierwotnie (przynajmniej takie chodzą plotki), czyli uratowanie Wszechświata przed rozprzestrzenianiem się ciemnej energii. Żniwiarze chcąc zapobiec kataklizmowi, tworzyli Ludzkiego Żniwiarza i tak dalej, i tak dalej..

Cytuję:

"Celem Żniwiarzy było odnalezienie sposobu na powstrzymanie rozprzestrzeniania się Ciemnej Energii, która ostatecznie unicestwiła by całą galaktykę. Dlatego też umieściliśmy w poprzednich częściach serii tak wiele przesłanek odnośnie Ciemnej Energii.
Żniwiarze jako ogół byli "narodami" istot które złączono w najbardziej straszliwy możliwy sposób aby wspomóc w wysiłkach mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się Ciemnej Energii. Prawdziwym powodem konstrukcji Ludzkiego Żniwiarza był fakt, że był on praktycznie ostatnią szansą Żniwiarzy, gdyż zaczynało im już brakować czasu na powstrzymanie Ciemnej Energii.
Ludzkość w uniwersum ME uznawana jest za unikalną z powodu sporej różnorodności genetycznej w porównaniu do innych gatunków i miała być najlepszą szansą galaktyki na powstrzymanie zagrożenia ze strony Ciemnej Energii.
Pierwotnym ostatecznym wyborem miał być wybór pomiędzy dwoma opcjami: zniszczeniem Żniwiarzy i zawierzeniem w to, że uda się znaleźć rozwiązanie tego problemu poprzez współpracę wszystkich ras galaktyki przy niewielkim czasie pozostałym do tego aż Ciemna Energia wszystko unicestwi. Lub poświęcić ludzkość aby mogła zostać przetworzona i liczyć na to, że cel uświęci środki."

Więc łatwiej jest mi olać zakończenie jakie dało nam teraz Bioware i kierować się myślami w stronę tej wyżej wymienionej historii, prawdziwej, czy też nie. Po prostu.

ocenił(a) grę na 10
MieszekOrzeszek

w pełni się z tobą zgadzam, to zakończenie o którym mówisz było idealne i ma wiele sensu, wprowadzało by też dramat do gry, żadna rasa nie chciałaby iść na wojnę i ginąć, pewnie na bank by nas poświęcili, więc szepard bylby podwójnie zobowiązany wobec swojej rasy ( wtedy by można dodać jakieś fajne urywki z illusive man'em i pracą z cerberusem ) oraz wobec swoich towarzyszy, którzy nie potrafiliby postawić się w tej sytuacji, może nawet by go zdradzili na jakimś etapie w ramie patriotycznych rasowych celów, ale po co... jak można walnąć taki bez sens ;/

ocenił(a) grę na 10
morgana000

dobra troche popsioczylismy ale jak sie nad tym zastanowilem to zakonczenie jakieby nie bylo to po liftingu trzyma sie kupy. Nie ma zadnych nielogicznych elementow wszystkie niejasnosci z pierwotnego endingu zostaly wyjasnione. Katalizator podkresla ze technologia mimo iz zostanie zniszczona to jednak w takim stopniu ze obecne rasy szybko ja odtworza. Na slajdach widac jak cytadele odbudowuja nad londynem. Tak wiec zakonczenie uniwersum nie niszczy daje szanse na kolejne tytuly w swiecie ME w dodatku jest na tyle jednoznaczne ze nie kaze gracza tworzyc setek teorii by je sobie wyjasniac. Malo nowosci liczylem na cos wiecej . Chaotyczna papka sie z tego zrobila i czuje sie nieraz ze cos na sile bylo doklejone tak wiec forma nie powala ale mowi sie trudno widac inaczej tego zrobic nie potrafili.

ocenił(a) grę na 10
kubapol21

ja sobie nie wyobrażam mass effecta bez sheparda i całej załogi, to nie będzie już to samo :(

morgana000

Ja również, żałuję że to zakończenie nie zostało wykorzystane. A nie zostało tylko dlatego, że "wyciekło", nawet pomimo to, że tak naprawdę niewielu fanów dowiedziało się o przecieku. W tej chwili mam ochotę dopaść osobę która to zrobiła/do tego dopuściła i zrobić jej kilka złych rzeczy. I szczerze - nawet jeśliby wszyscy faktycznie wiedzieli jak to się skończy, to i tak byłoby to lepsze zakończenie.
Ale teraz uważam, że powinniśmy się starać o uzupełnienie Odmowy o opcję zwycięstwa powyżej pewnej wartości EMS/war assets.

ocenił(a) grę na 10
MieszekOrzeszek

Jak dla mnie pomysł z rozprzestrzeniającą się po galaktyce Ciemną Energią jest głupi. Dlaczego Żniwarze mieliby nas (i inne rasy) od razu zabijać zamiast dogadać się z rasami i oznajmić im jaka jest sytuacja z tą Ciemną Energią? Jaki cel miałaby wtedy indoktrynacja? Po co zabili tyle ras, skoro chcieli je ochronić przed Ciemną Energią?
Już wolę aktualne zakończenie, nie jest idealne ale w miarę sensowne po dodaniu EC.

morgana000

Jak na mój gust, „Extended Cut” spełniło najważniejsze zadanie – poprawiło zakończenie i sprawiło, że znów chce mi się grać w „Mass Effect”. Co prawda zdecydowanie nie jest to najlepsze zakończenie w historii, ale jest dobre.

Tak z ciekawości zapytam: gdzie widziałaś, żeby po rozkazie Hacketta do odwrotu jakieś statki leciały na Ziemię? Ja tam widziałem, że wszystkie, w tym Normandia, opuszczały Układ Słoneczny, uciekając przed wystrzałem z Tygla – proszę: http://www.youtube.com/watch?v=aYVZCGFoIO8#t=1m13s Tym oto sposobem z orbity Ziemi pozbyto się większości jednostek, które w przeciwnym razie powinny zostać na naszej planecie. Ale i z tym problemów nie powinno być, bo przekaźniki masy zostały „poważnie uszkodzone”, a nie zniszczone, co więcej – morał jest taki, że wspólnymi siłami wszystko można odbudować (i jako przykład nowa Cytadela). Dlaczego Normandia uciekła? Najwidoczniej taki był plan – Hackett wspomina o spotkaniu w punkcie zbornym, co oznacza, że wcześniej już jakiś wyznaczono. Zresztą, po co Joker miałby chcieć zostać w Układzie Słonecznym, żeby uratować EDI, skoro była ona na Normandii?

Poza tym – może nie ma sceny, w której Shepard w slow motion biegnie przez łąkę, żeby wpaść w ramiona swojej drugiej połówki, ale happy end i tak jest – zwróć uwagę na tę scenę: http://www.youtube.com/watch?v=aYVZCGFoIO8#t=8m58s W innych wersjach zakończenia (synteza i kontrola, także zniszczenie, jeśli ma się za mało WSZ) Kaidan bądź inna ukochana osoba Sheparda przyczepia tę tabliczkę na ścianie pamięci, w tej się tylko uśmiecha i rezygnuje z tego zamiaru. Scenarzyści wyraźnie sugerują, że Shepard i jego LI kiedyś się spotkają, ale na szczęście nie pokazali tego wprost – to by było już trochę zbyt ckliwe.

ocenił(a) grę na 10
Pottero

bo edi jest syntetykiem więc umiera w opcji zniszczenia, więc może to nim kierowało żeby uciekać i ją ratować ,żeby uniknąć wybuchu,
boże chłopie o tym shepardzie to jest moja fan fiction, co by fajnie wyglądało w końcówce skoro w tej opcji żyje, aż tak niezrozumiale to ja chyba nie pisze

morgana000

Ja również jestem zawiedziony. Zmarnowałem swój czas dla dodatkowych 5 minut ? Wile rzeczy nie wyjaśnionych. Jak Sheppard mógł przeżyć ( przy zniszczeniu żniwiarzy). Podczas biegu na Cytadele (u mnie) Tali została ciężko ranna a potem po lądowaniu na obcej planecie była normalna bez szwanku ciekawi mnie też że Normandia nie miała żadnych uszkodzeń po takim lądowaniu. Spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Poza tym jak np Wreav wrócił na swoją planetę skoro przekaźniki masy zostały zniszczone. Nie wiem jakim cudem 5 dodatkowych minut zajęło prawie 2 gb.

ocenił(a) grę na 10
Madridista_

właśnie, shepard jest syntetykiem więc nie ma szans aby żył w opcji zniszczenia, wszystkie maszyny umierają, już nawet pomijająć bezsensowną space magic, shepard nie miałby szans nie spalenia się w czasie spadania na ziemie, chyba ,że znowu space magic go teleportował w trakcie wybuchu na ziemie ale po co? lol debile pisali ten scenariusz, opcja życia pasowałaby jedynie w opcji syntezy która swoją drogą też jest bez sensu, jak z niczego organic może się zamienić w syntetyka - space magic po raz 60, wtedy by to miało sens, shep wleciał w ten strumień, zaczął spadać na sam londym z którym był ten strumień powiązany, jego dna połączyło się z nim ale nie musiało go zabijać, i zaraz przed upadkiem grawitacja strumienia opadła i nastąpił wybuch dlatego shepard może by się nie zabił w tym wyjaśnieniu

morgana000

Jest jeszcze czwarte zakończenie sprawdź je to może jeszcze bardziej się wkurzysz. Dostaliśmy wyjaśnienie wraz z kilkoma załatanymi dziurami fabularnymi, a teorię idoktrynacji możemy sobie wsadzić, czas przestać marudzić, bo to i tak wiele nie zmieni. Aha i oczywiście będzie Mass Effect 4.

ocenił(a) grę na 9
crazy_race

Teoria indoktrynacji i tak była durna wiec dobrze, że jej nie było. A ME 4 było pewne jeszcze przed ME 3 jako gra w tym samym uniwersum, ale z innym motywem przewodnim i bohaterami.
Z totalnie kiepskiego zakończenia zrobili zakończenie średnie. Czyli jakoś 100 razy lepiej. Oczywiście generowany losowo pokaz Slajdów jest okropny. Z 10 nielogicznych bzdur załatali 7/8 dodając jeszcze 1 bzdurę więc bilans całkiem dobry jak na DLC zrobione od niechcenia by ludzie nie krzyczeli. Wyjaśnienie wszystkich aspektów fabularnych (kto dokładnie stworzył żniwiarzy itp.) mijało się z celem. Historia Sheparda zakończona? Tak, więc nie potrzeba odpowiedzi na tamte pytania. Na to jest miejsce w następnych grach (strasznie liczę na prequel). Epilog w stylu co porabiają nasi towarzysze też nie była by fajnym rozwiązaniem. Wyszedłby z tego dłuższy i bardziej tandetny pokaz Slajdów. Ja lubię dopowiadać sobie takie szczegóły (wyobrazić sobie Garrusa w barze itp.). Szczerze to najbardziej jestem zadowolony, że dali 1 zdanie którego brak całkowicie mnie wnerwiał, czyli "Joker, udaj się do punktu zbornego" ;d

robhans

A i tak najlepszy jest zmodyfikowany tekst pojawiający się po napisach i scence z Astronomem/Astronomką.

ocenił(a) grę na 9
crazy_race

O ile się nie mylę tylko przy 4 zakończeniu coś było lekko innego. Przynajmniej wiemy że ta nic nie znacząca i niepotrzebna rozmowa dzieje się około 50 tys. lat później.
P.S. Dlaczego przy opcji Syntezy te zielone przewody u większości postaci są na ubraniach !? To było okropne i dosyć debilne, dodatkowo brak konsekwencji bo nie którzy mieli normalnie tylko na skórze. A zielone oczy? Okey niech będą, ale jak zobaczyłem że Liara ma swoje oczy, Ashley tak samo to już ta niedbałość wkurzyła. Dodatkowo Ashley miała przewodu na ciele pod kolor oczu....

robhans

Są na ubraniach ponieważ nie było czasu na takie szczegóły, trzeba było szybko zrobić z każdej postaci syntetyczno-organiczną istotę, a że obiecali DLC na lato więc musieli się spieszyć. Nie zazdroszczę w tym momencie żadnemu developerowi z Bioware. Prawie wszyscy ich teraz nienawidzą

robhans

W czwartym zakończeniu masz astronomkę, którą jest jakaś asari. Po głosie nie jest to Liara, ale to równie dobrze może być jego córka czy wnuczka.

ocenił(a) grę na 9
morgana000

Twórcy od początku mówili, że DLC ma za zadanie naprawić dziury fabularne i wyjaśnić niejasności. I zrobili to. Wiemy co się stało z drużyną podczas biegu do Cytadeli, co się działo z Galaktyką po zakończeniu wojny. Wyjaśnili czym był chłopiec, skąd się wzięli Żniwiarze, co oznacza dla galaktyki każde z możliwych zakończeń. Wcześniej końce różniły się tylko kolorem eksplozji, teraz jest pokazane co tak naprawdę się działo. Przekaźniki teraz nie eksplodują, ale są tylko uszkadzane (co znaczy, że można je było naprawić). I chyba nie oczekiwałaś, że wyjaśnią oddychającego Shepharda? To tak jakby Nolan wyjaśnił zakończenie Incepcji. Celowe niedopowiedzenie. Zakończenie trylogii jest dobre. Problem w tym, że nie ma żadnego innego. To była ostatnia część i twórcy mogli zrobić mnóstwo zakończeń nie martwiąc się, że będą musieli je uwzględnić w kolejnej części.

ocenił(a) grę na 10
MatiZ_3

moim zdaniem wszystkie zakończenia były takie same, identyczne scenki z innymi kolorami i losowo wybranymi zdjęciami, jedynie narracja inna, to dla mnie niestety za mało i spodziewałam się czegoś trochę lepszego po 3 miesiącach oczekiwania w ramach swego rodzaju przeprosin za ten syf co narobili

ocenił(a) grę na 9
morgana000

Animacje są podobne, ale znaczenie jest całkiem inne.
1. Shephard zastępuje dzieciaka i przejmuje kontrolę nad Żniwiarzami. Wykorzystuje ich do dobrych celów.
2. Shephard przeprowadza syntezę. Istoty organiczne są inteligentne jak syntetyczne, a syntetyczne odczuwają emocje jak organiczne. Wszystkie wkraczają na wyższy poziom i żyją w zgodzie.
3. Shephard niszczy Żniwiarzy, a razem z nimi istoty syntetyczne i technologię. Świat musi zostać zbudowany od nowa.
4. Shephard nie podejmuje żadnej decyzji. Cykl się dokonuje, ale dzięki zdobytym informacjom następnej cywilizacji udaje się powstrzymać Żniwiarzy.

W całej trzeciej części zabrakło konkretnych konsekwencji tego co robiliśmy wcześniej. Sam mam pomysł jaki wpływ mogłaby mieć śmierć Wrexa, wybór pomiędzy Kaidanem, a Ashley. Zniszczenie bazy Zbieraczy czy wyleczenie Genofagium. Myślę, że to dobre i wykonalne pomysły i aż dziwne, że Bioware nic z tym nie zrobiło.

ocenił(a) grę na 8
MatiZ_3

O ile dobrze pamiętam żeby wyleczyć Genofagium w ME3 muszą być spełnione 2 warunki: Wrex musi przeżyć w ME1 i muszą zostać zachowane dane Maelona w ME2 - także ten wybór ma ogromne znaczenie.
Co do Ashley i Kaidana to raczej miał być taki "emocjonalny" wybór, bez większych konsekwencji w przyszłości; Zniszczenie zaś Bazy Zbieraczy bardzo utrudnia uzyskanie odpowiednio wysokiego EMS w ME3 by w zakończeniu Zniszczenie Shep przeżył.
Tak więc na ogół konsekwencje naszych czynów są widoczne, czasem po prostu bardziej lub mniej.

ocenił(a) grę na 9
ste

U mnie Wrex zginął w jedynce, ale i tak uleczyłem genofagium. Mój pomysł jest taki, że wybór pomiędzy Kaidanem a Ashley miałby znaczenie w dwójce i trójce. Jedno ufało by bardziej Shephardowi a drugie mniej i w jakimś ważnym momencie jedno z nich mogłoby się odwrócić od Shepharda. Gdybyśmy nie zostawili bazy Cerberusowi, Iluzja nie miałby takich zdolności i Anderson by przeżył, a także kilku innych bohaterów. Po sabotowaniu leku na genofagium kroganie wkrótce się o tym dowiadują i chcą wycofać swoje wsparcie. I tu wracałaby decyzja o jego życiu lub śmierci. Jeśli Wrex żyje przez wzgląd na Shepharda przekonał by przynajmniej część wojsk by został. A liczba wojsk ma oczywiście wpływ na to kto przeżyje ostatnią misję. I teraz mi przyszło do głowy, że ulepszenia wprowadzane w Normandii w dwójce mogłyby zapobiec jej katastrofie na planecie.

ocenił(a) grę na 8
MatiZ_3

Rzeczywiście, Wrexa zastąpił Wreav...
A co do sabotowania Genofagium /sprawdzone :)/ - jeśli sabotujesz a Wrex żyje to dorwie Cię na Cytadeli i będziesz musiał go zabić, tracąc przy okazji część swoich War Assets od Krogan; natomiast jeśli Wrex nie żyje, a zastępuje go Wreav, sabotaż się nie wyda i nie stracisz żadnych War Assets.

ocenił(a) grę na 10
MatiZ_3

dla mnie ta "praca" bio ware to jedno wielkie g... i disrespect dla nas po całości, zdania nie zmienie, wysłano nam tani shit, zrobiony byle jak, po najniższej linii oporu, nie toleruje takich rzeczy tak samo jak olewactwa i partactwa, a to zakonczenie powinno byc idealne dla tej firmy jeśli w ogóle zależało im na naszej opinii i szacunku dla nazwy, bo tak spartaczyć rzecz już spartaczoną i pogrzebać totalnie swoją wiarygodność potrafi chyba tylko EA games lol

morgana000

Pierwotne zakończenia były takie same, tu się zgodzę, ale te nowe, chociaż wyglądają podobnie, to jednak zupełnie inna bajka. Oryginalnie było tak, że czego byśmy nie zrobili, rozwaliliśmy przekaźniki masy i skazaliśmy na wymarcie mnóstwo quarian i turian, którzy pozostali w Układzie Słonecznym, na dłuższą metę doprowadziłoby to do jakiejś wojny domowej, bo prędzej czy później na zniszczonej Ziemi skończyłyby się surowce, jedzenie, zdatna do picia woda itd. Ogólnie: nie zniszczyli nas Żniwiarze, ale zrobił to Shepard. Te nowe zakończenia to przede wszystkim nadzieja – trud Sheparda i całej galaktycznej wspólnoty nie poszedł na marne, bo to, co Żniwiarze zniszczyli, wspólnymi siłami uda się odbudować. Co prawda nie wszystkim się to uda w stu procentach (np. kroganom, jeśli wybrało się zniszczenie i nie wyleczyło genofagium), ale ogólnie całość ma ręce i nogi i jest od siebie różna. Zdecydowanie nie jest to najlepsze zakończenie w historii, ale przynajmniej nie robi takiego fatalnego wrażenia, jak oryginalne.

ocenił(a) grę na 8
Pottero

Zgadzam się. W nowych zakończeniach mamy tak naprawdę wszystko czego tylko można by oczekiwać, tylko że czasem cena jest wysoka:
- Zniszczenie - czyli to czego tak naprawdę chcieliśmy od początku - ale EDI i Gethy których dopiero co uratowałem, no i poświęcenie Legiona... idzie się za przeproszeniem walić, ale - my żyjemy.
- Kontrola - czyli trochę jestem ale trochę mnie nie ma - w nowej wersji to zakończenie jest moim zdaniem rewelacyjne;
- Synteza - ostateczny etap ewolucji organików i syntetyków ? Trochę przekoloryzowane ale fajnie się ogląda, tyle że my widzimy to z perspektywy cmentarza;
- Odmowa - zakończenie dla wszystkich przeciwników dokonywania wyboru A B C - po prostu walczymy dalej - i przegrywamy jak Proteanie i wszyscy inni przed nimi - ale dzięki uzyskanym informacjom w następnym cyklu prawdopodobnie w końcu komuś się tam udało...
Moim zdaniem dobrze jest to zrobione. Daje po d... i po głowie.

ocenił(a) grę na 8
morgana000

To dopiero byłoby najgorsze zakończenie w historii, gdyby wysoki poziom EMS pozwalał nam wygrać wojnę konwencjonalnymi sposobami... Zniszczenie jednego Żniwiarza w ME1 wymagało zebranie całej możliwej floty przy ogromnych stratach i to w sumie tylko dzięki Shepardowi i temu co w tym samym czasie zrobił na Cytadeli - jak wyobrażacie sobie że nawet mega gwiezdna flota poradziłaby sobie z armią Żniwiarzy ? W żadnym cyklu to się nie udało i w naszym musiałoby skończyć się tak samo - i tak się skończyło - dlatego 4-te zakończenie ma sens.
Inna piłka że sam fakt postawienia nas przed takimi a nie innymi wyborami, i niemożność spojrzenia na losy naszych towarzyszy gdzieś tam psuje tą końcówkę, ale nie jest tak źle jak niektórzy to widzą. Krew mnie zalewa jak czytam że wielu ludzi chciało w finale Zwiastuna, walkę z nim jako bossem a potem happy end. Wybór finału strasznie ograniczony i niemający praktycznie związku z naszymi decyzjami podjętymi podczas gry /te obrazki w finale nikogo nie są w stanie zadowolić/; ale sensowny - w ME decyzje nigdy do najłatwiejszych nie należały... jedyne co mnie tak naprawdę rura to ten dzieciak, bo gdybym mógł to zrzuciłbym go z Cytadeli ale cóż, mamy co mamy i nic z tym nie zrobimy.

ste

Po co go zrzucać z Cytadeli, jak można w niego strzelić? Efekt jest ten sam – cykl trwa nadal, ludzie, asari, turianie, kroganie, salarianie, quarianie i reszta przegrywają.

ocenił(a) grę na 8
Pottero

A tak w ogóle widzieliście zakończenie Kontrola w wersji paragon i renegade ? Właśnie widziałem w wersji renegade - różnica w kilku wypowiedziach, ale ton i znaczenie to normalnie Shepard drugi Hitler...

ste

Widziałem to zakończenie w wersji renegata, którym sam byłem. Tak się zastanawiałem, czy Shepard jako idealista też wypowiada się w takim władczym i złowieszczym tonie. Tym niemniej nawet jeśli było się renegatem, cel pozostaje ten sam, tylko metoda działania trochę inna.

ocenił(a) grę na 8
Pottero

W wersji paragon zakończenie kontrola ma znacznie łagodniejszą wymowę :)

Pottero

Fakt, można do dzieciaka strzelić i tak też uczyniłam za pierwszym razem. Wysłuchałam grzecznie co gówniarz ma do powiedzenia i już miałam się zastanawiać co wybrać (czyli które zakończenie zobaczyć na początek) gdy tknęła mnie myśl, że BIOWAR i uber-żniwiarz zasłużyli na kulkę za tak marne zakończenie ME i ogólnie za brak logiki. Co pomyślałam to uczyniłam i nieźle się uśmiałam kiedy grobowym głosem dzieciak oświadczył coś co zabrzmiało "niech i tak będzie";)) Przynajmniej było krótko i na temat, jak dla mnie to najlepsze zakończenie z dostępnych.
Jednym będą się podobały nowe zakończenia historii Sheparda innym nie, jednak nie zmienia to faktu, że dodając nowe cutscenki Biowar chciało przykryć tym swoją niekompetencję i traktowanie fanów serii jak idiotów. Prosty przykładu, gdzie nie ma co filozofować: zabierasz ze sobą na samobójczy bieg do promienia Kaidana i Garrusa, ze wszelkich dostępnych informacji wynika że obaj musieli zginęli. I nagle widzisz, że Kaidan jakimś cudem znalazł się na rozbitej Normandii!? I zastanawiasz się jak on się do cholery tam dostał... Co robią "tfurcy" ME3? Ano robią kulawe DLC i dodają scenę gdzie zabierają rannego Kaidana i Garussa na Normandię, oczywiście wcześniej czyli przed dodaniem DLC powinieneś się tego graczu sam domyślić zamiast snuć teorię o indoktrynacji:/ To samo dotyczy Człowieka Iluzji, nadal pytam skąd się wziął i co robił w Cytadeli, oczywiście czekał na Shepard'a... Tak nawiasem mówiąc teoria o indoktrynacji ma dla mnie więcej sensu i klasy niż oficjalne zakończenie Biowaru, dowodzi że jeszcze nie do końca wytępiono w nas nawyk myślenia!

Wilczyca_9

Ja też myślałem, że dodadzą scenę, w której podczas biegu do kanału towarzysze Sheparda zginą, dlatego wziąłem EDI (która i tak by zginęła) i Liarę (którą lubiłem tylko w pierwszej części), a tu zonk – Zwiastun wali tym promieniem jak oszalały, a Jokerowi udaje się na kilkadziesiąt sekund bezpiecznie podlecieć i zabrać towarzyszy... Z drugiej strony, ma to taki plus, że jeśli Sheparsowi towarzyszy osoba, którą kocha, to jest dodatkowa scenka z pożegnaniem. Może i wciśnięta na siłę, ale spełniająca swoje zadanie – wywoływanie emocji.

ocenił(a) grę na 10
ste

więc shepard jest idiotą poświęcając życie miliardów w imię jakichś wolności, zakończenie nie ma sensu bo obok leży lepsze rozwiązanie jak opcja zniszczenia reapersów, nie widzisz błędu logicznego tutaj? ta opcja miałaby sens gdyby wpływ na wygraną i przegraną miały nasze wojska, a tak? shepard po prostu w imie cudownej wolności skazuje wszystkich na śmierć mimo ,że ma 3 opcje łatwego wyboru, a nawet eliminując te 2 podejrzane czyli synteze i kontrole ma zniszczenie, więc PO CO? po co ta durna 4 opcja...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones