PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611122}
8,5 15 498
ocen
8,5 10 1 15498
Mass Effect 3
powrót do forum gry Mass Effect 3

Ja osobiście wybrałem zielone zakończenie bo nie chciałem zabić EDI ( tak dobrze sie jej z Jokerem układało) i nie chciałem kontrolować Żniwiarzy ( jakoś nie bardzo wierzyłem w to że Katalizator pozwoli mi kontrolować swoje dzieło ).

patti_4

A to, że przez trzy części walczyliśmy w jednym i jedynym celu - zniszczenia żniwiarzy i ocalenia galaktyki to zapomniała? Czerwone i tylko czerwone zakończenie, bo to była czysta indoktrynacja Sheparda.

Happ

Nie zapomniała :) tylko ze do gry się wraca i za każdym razem można wybrać inne zakończenie. Poza tym, tak jak pisałam wcześniej lubię gethy i Edi też i nie chciałam ich niszczyć. Jeśli mogłam tego uniknąć a problem Żniwiarzy też zniknął, to czemu nie?

ocenił(a) grę na 9
patti_4

A zemsta na Żniwiarzach za wszystkie trzy części i za towarzyszy ? ;>

ocenił(a) grę na 10
Reven_4

Macie rację, ale skoro można było postąpić inaczej to czemu nie. Zawsze znajdą się jednostki który wybiorą inną opcję niż ta którą wybiera większość. Dodam jeszcze tylko, że w ME decyzja co zrobić ze Żniwiarzami wcale nie była aż tak oczywista.

ocenił(a) grę na 9
chelseasoldier1905

Mnie było tylko trochę szkoda gethów i EDI, bo to całe gadanie katalizatora, że syntetycy kiedyś zniszczą organików w ogóle nie brałem pod uwagę.

ocenił(a) grę na 10
Reven_4

Tylko że to "całe gadanie Katalizatora" to najprawdziwsza prawda. Wiemy przecież od Lewiatana, że ich rasa kontrolowała umysły innych ras, które po osiągnięciu pewnego poziomu technologicznego, były zabijane przez syntetyki. Jak to Lewiatan tłumaczy "trybut nie spływa od umarłych". Ich rasa zatem stworzyła swoją sztuczną inteligencję, która co zrobiła? Wymordowała ich. Quarianie zostali wyrzuceni ze swego macierzystego świata przez syntetyki, od Javika wiemy o wymordowaniu całej rasy w jego cyklu przez syntetyki, spotykamy w grze wiele razy zbuntowane VI które zabijają ludzi, oraz z archiwów Cytadeli wiemy o holocauście świadomych syntetyków, co było powodem wprowadzenia zakazu rozwoju sztucznej inteligencji. Wiemy jednak dobrze, że sztuczną inteligencję tworzy tak Cerberus, jak i Przymierze, pracują nad nią prawdopodobnie również Salarianie, oraz na pewno Quarianie.

To wszystko pokazuje, że niszcząc Żniwiarzy, nie robisz NIC. Odsuwasz problem o kilka stuleci i tyle. W końcu ktoś znowu stworzy syntetyki, które się zbuntują i cały proces mordowania się maszyn i organików zacznie się od nowa.

ocenił(a) grę na 9
Oriflamme

Po pierwsze katalizator nie był "boskim dzieckiem" jak niektórzy go nazywali. Był tylko maszyną i mógł się mylić co do tego co będzie w przyszłości. Jego pierwsze rozwiązanie już okazało się wadliwe; Shepard dotarł na cytadelę pomimo maksymalnej przewagi żniwiarzy i w zasadzie zerowych szans na początku tej wojny. Właśnie to jest główna wada maszyn. Brak wiary i bazowanie tylko na prawdopodobieństwie. Przyszłość mogłaby wyglądać inaczej niż ciągła wojna pomiędzy syntetykami i istotami organicznymi. W końcu Quarianie zawarli sojusz z Gethami i była to bardzo udana współpraca jak mówiła Tali. (Przynajmniej w mojej historii) . Po drugie... Ja nie wiem czy to jest najważniejszy argument, że syntetycy mają konflikty z organikami. Konflikty i wojny między ludźmi i innymi rasami nie występują ? Może po prostu każdy konflikt wymaga osobnego rozwiązania, a nie takiej prymitywnej generalizacji my-oni. Zniszczyć wszystkich, zachować wszystkich itp

"Tak, przeżyła. Jednocześnie jej przeżycie kosztowało śmierć całą inteligentną rasę. Uważanie że życie jednego człowieka jest cenniejsze niż prawo do życia całego gatunku, śmierdzi mi bardzo Cerberusem."

Ano śmierdzi bo ja lubiłem Cerberusa :P A tak na serio to nie jest wina Sheparda. Nie on zaczął tą wojnę, a zrobił więcej żeby ją zakończyć niż wszyscy inni razem wzięci. Ale tu nawet nie chodzi o życie Sheparda. Ktoś kto wybrał czerwone zakończenie nie zawsze chciał ratować tylko tyłek Sheparda za wszelką cenę. Często to zakończenie było mu po prostu bliższe ideologicznie. Ja jak grałem pierwszy raz to nie wiedziałem nic o konsekwencjach i o tym w którym zakończeniu Shepard przeżyje, a mimo to wybrałem czerwone. Choć przyznaje, że nie uważam je za jakieś super szczęśliwe. Żadne z nich nie jest w pełni satysfakcjonujące dla mnie i każde z nich jest ponure tak jak nastrój całej gry.

ocenił(a) grę na 10
Reven_4

Nie mógł się mylić co do tego co będzie w przyszłości, ponieważ to co będzie w przyszłości jest wiadome - każda inteligentna rasa dąży do zwiększenia efektywności swojego społeczeństwa, co w pewnym momencie jej rozwoju oznacza stworzenie maszyn. Im bardziej zaawansowane zadania ma spełniać maszyna, tym bardziej zaawansowana musi być sama maszyna, co w końcu prowadzi do stworzenia sztucznej inteligencji.
Od Lewiatana wiemy, że rasy które były im podległe, były niszczone przez syntetyki, które oni stworzyli. Od Javika wiemy, że jedna z tamtejszych ras została wymordowana przez syntetyki, zaś sami Proteanie we wczesnym okresie swojego rozwoju stworzyli syntetyki, które w końcu się zbuntowały przeciwko nim. Powodem zbudowania Imperium było co dla Protean? Sojusz wszystkich organicznych istot w walce przeciwko syntetykom, z którymi prowadzili wojnę. W naszym cyklu wiemy doskonale o Quarianach i Gethach, w archiwum Cytadeli dowiadujemy się także o tym, że zanim nawet doszło do Wojny Porannej, sztuczna inteligencja zbuntowała się przeciwko rządom Cytadeli. Syntetyki te oczywiście zostały zniszczone i wtedy to rada postanowiła zakazać badań nad sztuczną inteligencją, ale nic to nie dało, ponieważ ta i tak w końcu powstaje za każdym razem, niezależnie od zakazów.
Skoro proces ten powtarzał się przez miliony lat, to absurdalnym jest zakładanie, że proces ten nie powtórzy się w przyszłości.

Quarianie i Gethy to wyłącznie jeden przykład, przeciwko całej milionowej historii ciągłego ginięcia organików z rąk syntetyków. Sam fakt, że doszło do Wojny Porannej dowodzi, że organiki i syntetyki nie umieją żyć w pokoju.
Wojny między organikami są czymś innym. Po takich wojnach wciąż zostają inni organicy. Syntetyki to z kolei całkowicie inna kategoria, co potwierdzają chociażby rozmowy z Legionem na temat rodzaju sprawowania władzy wśród Gethów i tak dalej. I sposób myślenia, postępowania i organizacji, jest skrajnie inny od organicznego.

ocenił(a) grę na 9
Oriflamme

Mogę ci podać drugi prosty przykład - EDI. Ja to widzę inaczej.

Cywilizacje dążą do zwiększenia swojej efektywności, mówiąc kolokwialnie nie chcą samodzielnie pracować, więc potrzebują służących. Tworzą więc syntetyków. Świadomi syntetycy nie chcą być niewolnikami więc w początkowym okresie wybucha wojna. Ale może po prostu chodzi o to, że cywilizacje organiczne i syntetyczne muszą wejść na wyższy poziom rozwoju i zaakceptować się nawzajem. Tak jak miało to miejsce w rzeczywistej cywilizacji ludzkiej. Dzisiaj nikt już nie prowadzi tak ochoczo wojen jak sto albo dwieście lat temu. Prawa człowieka są bardzo ważne szczególnie w UE i USA, ale na całym świecie sytuacja jest lepsza niż np w średniowieczu. To jest ewolucja. Natomiast żniwiarze blokują ten proces. Anihilują zaawansowane cywilizacje i wszystko zaczyna się od początku. Dla mnie oni są aberracją. Organiczna cywilizacja stworzyła kiedyś katalizator, żeby znalazł rozwiązanie problemu jednak mówiąc kolokwialnie "zepsuł się" i zaczął realizować ten chory morderczy cykl.

"Syntetyki to z kolei całkowicie inna kategoria, co potwierdzają chociażby rozmowy z Legionem na temat rodzaju sprawowania władzy wśród Gethów i tak dalej. I sposób myślenia, postępowania i organizacji, jest skrajnie inny od organicznego"

Tak samo mówiono kilkaset lat temu o mieszkańcach Afryki, Indianach po odkryciu ameryki itd W europie ludzie zastanawiali się czy oni mają dusze itd.

Zrozumienie to funkcja czasu i rozwoju.

A czym dla ciebie różnią się np Rebelie krogańskie albo wojny Raknii od wojen z syntetykami ? Poza ideologią typu "my jesteśmy lepsi i potrafimy się zrozumieć bo jesteśmy organiczni."

ocenił(a) grę na 9
Reven_4

Co do poziomu rozwoju cywilizacji... Tutaj jest interesujące przedstawienie, chociaż dotyczy głównie poziomu technologicznego.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kardaszewa

Reven_4

Zemszczę się następnym razem ;)

Wkurza mnie to zakończenie, bo Shepard walczy przez 3 gry (mam podstawową wersję i kiedyś zaopatrzę się w dodatek extended cut, na razie niestety nie mogę ) godzi gethy i quarian (ach jak ci drudzy mnie wkurzają...jedynie Tali jest ok), turian i krogan, pomaga ....I co z tego ma? Umiera...Tak, w chwale i w ogóle. Ale co z tego...A taki Hackett (kolejna postać która mnie denerwuje) żyje nadal, a to Shepard robi najgorszą robotę (tak wiem, musi, to jego praca i jego przełożony, i najważniejsze chce pokonać Żniwiarzy -ale to nie zmienia faktu, że mnie to denerwuje ;))
Podchodzę do tego zagadnienia egoistycznie wiem, ale lubię panią komandor i najzwyczajniej na świecie wolałabym żeby przeżył/a (bez grania na multi - bo może niektórzy nie lubią i o tym Bioware nie pomyślało) bo jej/jemu się to najzwyczajniej na świecie należy. To moje zdanie na ten temat.

ocenił(a) grę na 9
patti_4

w pełni się zgadzam! ale multi nie wiem jak może się nie podobać to to samo co w singlu czyli walka. różnica polega na tym że do pomocy mamy 3 innych inteligentnych graczy a nie 2 jełopów co podają po paru strzałach. tak że multi jest zupełnie w porządku ale nie zminia to faktu że jako całość jest słabe

ocenił(a) grę na 10
SuperO_2

Multi jest bardzo dobre, ale sam Mass Effect 3 także jest rewelacyjny i gdyby nie to feralne zakończenie to grze nie można by nic zarzucić. Extended Cut dużo wyjaśnia, ale nadal pozostają dziury w zakończeniu, a największym jego niewypałem jest ponownie wciśnięta na siłę scena gdzie starszy człowiek opowiada dziecku o Shepardzie. Na Boga... Skoro wyjaśniono, że galaktyka została odbudowana po jaką cholerę jeszcze raz dodawać tę scenę. Według mnie to niedorzeczne.

ocenił(a) grę na 9
chelseasoldier1905

Bo ja wiem czy nie można nic zarzucić ? Misje poboczne są zrobione gorzej niż źle , zasada głownie jest taka że "Shepard usłyszał gdzieś mimochodem że ktoś coś potrzebuje . Zdobywa to , oddaje "zleceniodawcy" i zbiera kase .
Gra ma sporo niedociągnięć :/

ocenił(a) grę na 8
mikolaj15

A o co chodzi w tych ciekawostkach w których jest napisane że zmieniono po raz pierwszy zakończenie gry po premierze,czemu?

ocenił(a) grę na 10
DemiaN

Zakończenie Mass Effect 3 zostało zmodyfikowane i wzbogacone o większą ilość filmowych retrospekcji, ale nie całkowicie zmienione. BioWare poprawiło zakończenie ze względu na naciski ze strony fanów serii. Poprawione zakończenie w postaci DLC o nazwie "Extended Cut" jest w pełni darmowe i każdy może je sobie pobrać.

ocenił(a) grę na 8
chelseasoldier1905

Pobierałeś ten dodatek poprawiający zakończenie czy jednak grałeś bez ?

ocenił(a) grę na 10
DemiaN

Podczas pierwszego przechodzenia Mass Effect 3 grałem bez tego dodatku, ale już przy każdym następnym podejściu grałem już z zainstalowanym DLC. Według mnie poprawione zakończenie jest dużo lepsze od oryginalnego, ale jeśli sam nie spróbujesz obu nie będziesz mógł sobie ich porównać.

chelseasoldier1905

W końcu zaopatrzyłam się w DLC :) Z dwójki najbardziej mi się podoba "Kryjówka handlarza cieni" z kolei "Arrival" w końcu mi wyjaśnił dlaczego "zamknęli" Shepard/a (do tej pory byłam przekonana, ze to dlatego ze współpracował/a z Cerberusem.
Jeśli chodzi o Mass Effect 3, to zakończenie Extended cut jest lepsze niż to oryginalne (tylko po co potem jest scenka z dzieciakiem i astronomem to nie wiem...jakoś mi teraz nie pasuje) . No i w końcu Shepard mi przeżyła i to chyba największy plus tego zakończenia :)

ocenił(a) grę na 10
patti_4

To było inne zakończenie, jak? xD Ja już byłem z tym małym chłopcem to miałem zniszczyć jakiś generator i wszechświat się zrestartował, gdzie miałem wybrać, by była inna możliwość?

ocenił(a) grę na 10
transformers

To zależy od tego jaką masz Wymierną Siłę Bojwą. Jeżeli jest ona wysoka (powyżej 4000 bez DLC - Extended Cut, razem z nim powyżej 3000) otwierają się dodatkowe zakończenia. Tutaj masz spis wszystkich zakończeń: http://uk.ign.com/wikis/mass-effect-3/Endings

ocenił(a) grę na 10
chelseasoldier1905

Kogoś zabolało w serduszku i tak się dosyć smutno zrobiło, patrząc jak Shepard się poświęcił? Dla kogoś kto grał na wczucie w całą trylogię to bardzo wzruszający moment i ścieżka dźwiękowa najlepsza całej serii.

ocenił(a) grę na 10
transformers

Ścieżka dźwiękowa to bardzo mocna każdej części ME, ale muszę przyznać, że w 3 była ona najlepsza z całej serii. Nigdy nie zapomnę muzyki z Tuchanki, czy tej po ostatniej rozmowie z Katalizatorem. Mnie na początku bardzo zabolało, że Shepard zginął, ale po chwili mi przeszło bo okazało się, że moja Shep jednak żyje ;)

ocenił(a) grę na 10
chelseasoldier1905

Mnie złapało za serce na początku, jak Anderson pożegnalnie zasalutował i motyw z tym chłopcem, przy tym ta muzyka. No i koniec też, kompletnie się tego nie spodziewałem, lecz domyślałem się, że komandor umrze (mój przynajmniej) za jakiś czas znowu trzeba będzie zabrać się za cykliczne przejście, zrobiłem sobie mały maraton i przeszedłem wszystkie 3 części :) Ciekawe, co przyniesie 4 część. Na razie to jedna wielka niewiadoma, czekam na jakiś premierowy zwiastun, który podpowie na czym będzie opierać się fabuła. Nie mam pojęcia jakimi motywami będą się kierowali prequel, sequel może midquel? Oby było takie dobre jak poprzednie części, tylko ciut dłuższe, żeby gra starczyła na dłużej :)

chelseasoldier1905

Mi najbardziej zapadł w pamięć utwór "Future of the krogan", uwielbiam go. Reszta też idealnie pasuje, ale ten utworek jest świetny.

ocenił(a) grę na 10
patti_4

Mówiąc o muzyce z Tuchanki także miałem na myśli utwór "Future of the krogan". Jak dla mnie niesamowity kawałek, który idealnie pasował do sceny w której go zaprezentowano.

ocenił(a) grę na 7
mikolaj15

Miałem za mało siły zbrojnej żeby po zniszczeniu żniwiarzy Shep mógł przeżyć, wiec zdecydowałem się na syntezę - ot bardziej pozytywne zakończenie. Możne jeszcze dobije na multi do 3100 (wersja rozszerzona) i mój Shep pożyje sobie z Liarą ;p

ocenił(a) grę na 10
Joimbo

Polecam Ci pobranie wszystkich DLC. Dzięki nim bardzo łatwo uzyskać odpowiednią wymierną siłę zbrojną ;)

ocenił(a) grę na 9
Joimbo

Ja z DLC miałem przeszło 4000 i dało się na spokojnie. Masa jest z planet i innych drobnostek, które dużo dodają do ogólnej sumy.

mikolaj15

Wybrałam czerwone, zniszczenie - dla mnie jedyne słuszne zakończenie. Moja FemShep była totalną renegatką (z reguły wybierałam opcje renegata, nie wyleczyłam genofagium itp. Doprowadziłam tylko do pokoju między gethami i quarianami). Nie po to przez wszystkie trzy części latałam za tymi Żniwiarzami i walczyłam z nimi, żeby później iść im na rękę. Od początku chciałam ich zniszczyć i nie wahałam się nad wyborem. Zresztą, miałam odpowiednią ilość siły zbrojnej i moja Shepard przeżyła. Fakt, szkoda było EDI i gethów, ale na wojnie ofiary są nieuniknione. Dodatkowo, bardzo lubiłam Andersona, a on sam był za ''czerwonym'' wyborem. Kontroli nigdy bym nie wybrała, bo Iluzja tak chciał zrobić, a żywiłam do niego wielką antypatię (z wielką przyjemnością wpakowałam w niego kulkę pod koniec gry). Kontrolowanie Żniwiarzy byłoby niepewne - nie dawało pokoju, nigdy niewiadomo, czy Shepard tez nie zostałaby zindoktrynowana. A synteza to w ogóle dla mnie była beznadziejna, ja miałam zniszczyć Żniwiarzy, a nie tworzyć jakąś nową superrasę. Shepard to nie bóg, żeby decydować o tym, co stanie się z całą ludzkością. To wszystko było zbyt idealne i utopijne. Cóż, dla mnie zniszczenie było najlepsze (takie mniejsze zło), chociaż żadne zakończenie mnie nie zadowoliło w pełni i byłam mocno wściekła po skończeniu gry :P.

ocenił(a) grę na 10
Progresywna

Zgadzam się w 100% choć moja Shep była paragonem :D Też nie wyleczyłem Genofagium, ale za to zniszczyłem Gethy (nigdy nie zapomnę ostatnich słów Legiona - "Does this unit have a soul?") i jedyną rzeczą która odciągała mnie od zniszczenia była EDI. Czerwona opcja była jednak najlepsza bo Shep przeżywa, a śmierć Andersona nie idzie na marne. Nie wiem czy grałaś z DLC - Extended Cut, ale Ja tak i poprawione dzięki niemu zakończenie w pewnym stopniu mnie usatysfakcjonowało. Nie wiem co zrobi BioWare w 4, ale po ostatniej scenie gdy Shep budzi się na Cytadeli najprostszym rozwiązanie było by stworzenie nowej gry zaraz po wydarzeniach z 3. Byli by nowi bohaterowie, ale pokazali by przynajmniej co się stało z Shep, Liarą, Tali i resztą ekipy :D

chelseasoldier1905

U mnie to niewyleczenie genofagium było w sumie na plus, bo Mordin przeżył ;>. Ja byłam tak w 90% renegatem, stwierdziłam, że to ciekawsze, ale jeśli chodzi o zniszczenie gethów, to bardzo polubiłam Legiona i nie potrafiłabym zniszczyć gethów. Zresztą, miło było zobaczyć pokój między gethami i quarianami. Cóż., Legion tak czy siak umierał, tylko różnica w tym, czy on się poświęcał, czy go zabiła Tali lub Shep (taak, ta scena była genialna, aczkolwiek smutna). Tak, grałam w DLC i faktycznie zakończenie nieco ulepszyli. Chociaż wiesz... wolałabym coś takiego, jak w Dragon Age (jedynce) - po zakończeniu przygody (oczywiście wielki happy end ;p) możesz jeszcze porozmawiać z towarzyszami, pożegnać się i tak dalej. Ja słyszałam, że niestety ME 4 ma nie dotyczyć Shepard/a i jego/jej ekipy, tylko toczyć się w zupełnie innych czasach, tylko uniwersum ma być to samo. Szkoda.

ocenił(a) grę na 10
Progresywna

Na razie wiadomo, że gra nie będzie o Shepardzie (nie będzie on głównym bohaterem), a nie, że się nie pojawi w 4 a to różnica ;) Nic nie wiadomo też o tym w jakim czasie będą się działy wydarzenia w 4, a co za tym idzie jest szansa, że wyjaśnią co się stało z Shep i jej ekipą :D Kiedyś przeczytałem, też iż być może w 4 części (gdyby akcja rozgrywała się zaraz po wydarzeniach z 3) Shep może pojawić się jako ważny NPC (coś na styl Andersona z poprzednich części). Ja osobiście nie potrafię sobie wyobrazić ME bez Shepard ;( Ja właśnie przechodzę po raz kolejny 3 gdyż wyszło nowe DLC i jestem nim zachwycony :D Polecam Ci gorąco bo jest rewelacyjne ;)

ocenił(a) grę na 7
chelseasoldier1905

Co to za dlc? Fabularne czy na multi?

ocenił(a) grę na 10
Joimbo

Fabularne, a zwie się Cytadela. Jak dla mnie genialne bo można się pośmiać i powspominać :D

ocenił(a) grę na 7
chelseasoldier1905

Mhm szkoda tylko że takie drogie na ps3, ja za samą grę dałem mniej ;)

ocenił(a) grę na 10
Joimbo

Według mnie, to DLC warte jest tych 1200 punktów ;)

ocenił(a) grę na 7
chelseasoldier1905

12 funtów to przesada, nie za godzinę gry! poczekam aż spadnie. Co więcej zdecydowałem sie na kupno ME2 bo nigdy wcześniej nie grałem. ME3 był pierwszy, tak wiem zacząłem od dupy strony ale ME3 tak mnie uwiódł ze chce więcej, więc co począć ;>

ocenił(a) grę na 10
Joimbo

Jak już, to radziłbym jednak zacząć od jedynki, a nie tak od tyłu ;p A co do Citadel, to DLC starcza co najmniej na jakieś 5h gry ;)

ocenił(a) grę na 7
chelseasoldier1905

Niema jedynki na ps3 a mój laptop nie uciągnie niestety ;> Ale to nie problem, jedynkę "przeszedłem" na youtube ;p

ocenił(a) grę na 7
Joimbo

edit: Właśnie znalazłem me1 w ps store, tak wiec zaczynam w należytym porządku ^^

chelseasoldier1905

A, to nie wiedziałam ;). Chociaż w sumie dziwnie by było, gdyby Shepard się pojawiła - w końcu każdy grał inną/innym Shepardem, takie coś byłoby trudne do rozwiązania w grze. No, ale poczekamy, zobaczymy, na razie o czwartej części jest bardzo mało informacji. W DLC bardzo chce zagrać, wiele osób je właśnie chwali, zresztą tęsknię za światem ME, więc najprawdopodobniej niedługo je zakupię :).

ocenił(a) grę na 10
chelseasoldier1905

Bioware oficjalnie potwierdziło, że następny Mass Effect NIE będzie o Shepardzie, a cała historia jak i mechanika gry będzie zupełną nowością. Więc się nie napalajcie, że zobaczycie swojego łysiejącego Sheparda z Liarą na plaży ;) Jeśli w ogóle będzie wspomniany, to już będzie coś.

Ja zawsze mam ok. 10 000 pkt wymiernej gotowości bojowej (wyleczyłem Genofagium, pogodziłem Gethy i Quarian, gram w multi, przeszedłem wszystkie DLC), więc mam odblokowane wszystkie możliwe zakończenia. I mimo to jestem najbardziej zdecydowany na Kontrolę - jako wybór z mojego punktu widzenia najbardziej przyszłościowy. Nie Zniszczenie. Katalizator ma rację - bez Żniwiarzy pokój nie będzie wieczny, syntetycy zawsze buntują się przeciw twórcom. Wszystko zacznie się od początku. Plus tracimy Gethy, które dopiero co otrzymały inteligencję, uszkadzana jest technologia, no i EDI...
Synteza jak dla mnie także nie rozwiązuje problemu. Konflikty nadal będą się pojawiać (ludziom wystarczy inne wyznanie, by rozpętać wojnę), a jeśli po którejś stronie staną Żniwiarze, to będzie masakra. No i ta zmiana DNA całej galaktyki - nie mógłbym podjąć takiej decyzji.
Za to Kontrola... Shepard kontrolujący Żniwiarzy, strażnik pokoju w galaktyce. Z ich pomocą może załagodzić każdy konflikt, do tego wybierając Kontrolę nie tracimy nikogo. Prócz Sheparda oczywiście, który jednak może w jakiś sposób dać znak swoim bliskim, że nad nimi czuwa czy coś :P Wiem, trochę naiwne, ale zawsze. A nawet jeśli nie, to chociaż moment, kiedy Liara przypina imię Sheparda do tablicy pamięci zawsze kończy się wybuchem niekontrolowanego płaczu, to jednak poświęcenie, na które mogę się zgodzić.

ocenił(a) grę na 7
Paskins

Synteza jest dużo bardziej przyszłościowym rozwiązaniem. Zmienia dna owszem ale w pozytywny sposób, tak że żadne wojny na tle religijnym już nigdy nie powstaną, wszystkie istoty inteligentne stają się niemal doskonałe i bardzo empatyczne :) Żniwiarze nie są już potrzebni.

ocenił(a) grę na 10
chelseasoldier1905

Masowe ludobójstwo średnio pasuje do paragona, szczerze powiedziawszy. Stwierdzenie że Quarianie mają większe prawo do życia tylko dlatego iż są organikami, już śmierdzi ogromnym, neonazistowskim renegatem, który uważa że jakimś cudem życie organiczne ma większą wartość niż życie syntetyczne, choć to pierwsze było agresorem, zaś to drugie jedyne co robiło, to się przez całą grę broniło.

ocenił(a) grę na 10
mikolaj15

zniszczenie Żniwiarzy i syntetyków. Nie skzoda mi syntetyków, istoty organiczne nie są gotowe stwarzać życia, to nie dla nich, przez to sami sobie strzelali w stopę. Pozbyłem się więc i żniwiarzy i sztuczniaków, tylko szkoda EDI.

ocenił(a) grę na 8
Rockman92

A ja wybrałem szczęśliwe zakończenie ;)
W nosie mam te zakończenia przygotowane przez twórców.
Może się miękki zrobiłem, ale Shepard zasłużył na lepsze zakończenie.
Dlatego wszystkich, którzy myślą jak ja, odsyłam na fora (angielskie) sieci BioWare. Można tam ściągnąć mod (MEHEM) który całkowicie zmienia zakończenie gry.

ocenił(a) grę na 10
reckless93

a ja lubię jak główny bohater umiera, to takie smutne ale zarazem podniosłe, szlachetne i bohaterskie, zapada mi w to wyjątkowo w pamięć, dlatego cieszę się, że nie było typowych amerykańskich happyendów.

ocenił(a) grę na 8
Rockman92

No tak, prawda.
Hm... Jakby to ująć, żeby nie wyjść na totalną ciotę... ? Nie da się, cóż.
Normalnie uwielbiam takie zakończenia. Główny bohater poświęca siebie, aby ratować innych. Kiedy grałem za pierwszym razem wybrałem zniszczenie Żniwiarzy - użerałem się z nimi przez trzy odsłony serii, nie było mowy o innym rozwiązaniu. Nie uratowałem też Gethów, więc nie było czego tracić. EDI, tak tu miałem problem. Fantastyczna postać. Wiedziałem jednak, że zgodziłaby się na to poświęcenie. No i każdy kto zebrał odpowiednią ilość zasobów wie, że Shepard tak na prawdę nie zginął.
I mnie pasuje to zakończenie tak po prawdzie. Gdyby tylko pokazali nam, że udało mu się wrócić na Normandię, nie miał bym na co narzekać. Byłby to prawdziwy "bitter-sweet ending", jakiego się spodziewałem.
A teraz spadam, pogram w Dreamfall'a, żeby się dobić. Kolejny tytuł z niekoniecznie fajnym endingiem...
A nie! Mam jeszcze pytanie, na które mam nadzieję ktoś odpowie: Po wybraniu zniszczenia Żniwiarzy pośród załogi brakuje nie tylko EDI, ale też Garrusa. Dlaczego? Turianie to nie syntetycy.
Dzięki.

reckless93

Nie pamiętam czy w 2 czy 3 dr Chawkes mówi do Sheparda, że Garrus został tak poobijany (na Omedze, gdy dostaje z myśliwca), że jest cały naładowany implantami jak Shepard. Możliwe, że to jest przyczyną śmierci Garrusa. Tylko pytanie, bo nie zwróciłam uwagi. Czy jego tabliczka wisi na ścianie? EDI jest na 100 %.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones