PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611122}
8,5 15 526
ocen
8,5 10 1 15526
Mass Effect 3
powrót do forum gry Mass Effect 3

Szlag jasny trafia. Kiedyś wydawało się stówkę na grę i miałeś tydzień lub więcej super gry. Nikt nie robił żadnych DLC. Jak płacę tyle pieniędzy za grę, to chciałbym, by była ona w całościa, dopracowana. DLC to ma być dodatek do fabuły, a nie, że bez tego gra wydaje się po prostu uboga. Modę na DLC rozpoczęło moim zdaniem GTA, tyle, że u nich DLC to dwie osobne gry (inni bohaterowie itd.). Szkoda mi wydawać tyle pieniędzy na parę godzin gry, kasą nie sram a i tak mam szacunek do twórców, bo kupuję pełne wersje. Producenci mogliby okazać trochę szacunku dla tych, którzy dają im zarobić. Później dziwota, że piractwo się powiększa. No nic dziwnego jak jedną grę dzieli się na kilka kawałków. Bo za ME 3 z DLC musiałbym wydać grubo ponad 300 zł.

użytkownik usunięty
transformers

Ale co zrobisz, nic nie zrobisz z EA.

ocenił(a) grę na 9

Wszędzie tylko kasa i zyski. Co z tego że pójdę do sklepu i kupię podczas premiery grę za stówę lub dwie skoro za miesiąc, albo nawet w dniu premiery wypuszczane są DLC za które płaci się osobno.
Ew. mam skakać z radości z faktu że dadzą mi to DLC za darmo bo nabyłam Mass Effecta w dniu premiery...
Śmiech na sali i tyle.
Kiedyś się kupowało grę i miało się pewność, że to jest koniec wydatków, a tutaj co? Kupisz takiego ME i po jakimś czasie okazuje się, że wydawane są DLC znacząco wpływające na fabułę(From Ashes np. czy tam Lewiatan).
To wszystko zaczyna się robić jak Simsy. Wypuszczają jedną grę, a co kilka miesięcy jakaś super nowość.
Może w najnowszej części ME dostaniemy 2 towarzyszy, a co jakiś czas będą DLC co dodają nowych? Gdzie zmierza rynek gier komputerowych :/

użytkownik usunięty
marza4366

Gdyby zawartość DLC była w grach w dniu premiery, to gry zyskiwałyby chyba jeszcze większe oceny niż normalne. Na szczęście twórcy Dark Souls II czy naszego Wiedźmina mają jeszcze olej w głowie.

ocenił(a) grę na 9

Problem w tym, że coraz częściej ta zawartość jest wcześniej, niż w dniu premiery.

Potem się grę kastruje, wycina kilka/naście godzin rozgrywki i wypuszcza na rynek. Wykastrowane elementy sprzedaje się osobno jako DLC. To jeszcze nie jest takie do końca złe. Chore jest to, że kastrują grę z naprawdę ważnych elementów, które zmieniają jej oblicze lub zubażają w bardzo widoczny sposób i trzeba wyłożyć dużo tzw. kapusty, aby cieszyć się wszystkim.

Czasy się zmieniają - kiedyś takie zagrania spotkałyby się z automatycznym bojkotem i nieuchronnym bankructwem cwaniackiego developera gry. Dodatki były dodatkami przez duże D - wiele nowych rzeczy i godzin rozgrywki, nie żadne tam zbroje dla koni za osiem złotych. Trzeba oddać sprawiedliwość, że wiele DLC kontynuuje tą tradycję, ale ogólny obraz jest w moich oczach negatywny.

Już dawno przestałem kupować gry zaraz po premierze - szkoda nerwów po prostu. Tylko Wiedźmina 2 kupiłem z miejsca i nie żałuję, bo wszystkie patche i DLC były za darmo. Reszta gier - czekam rok lub dwa od momentu premiery ostatniego DLC i dopiero wtedy kupuję. Mnie się nie pali - oprócz gier jest także cała masa książek, filmów, siłownia, praca, samochody... Jest na co marnować kasę, niekoniecznie na czyjąś pazerność, z którą się nawet nie kryją...

użytkownik usunięty
Vesslan

DLC powinno być dodatkową zawartością, np nowe zbroje, bronie, misje itd. Oczywiście w rozsądnej cenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones