Jestem pewien że tak gdyż ME i ME2 bij KOTOR na głowę nie tylko pod wyglądem graficznym ale także pod wzgledem fabularnym....mam takie zdanie gdyż grałem w obie gry i mam porównanie...Mass Effect jest lepsze co prawda nie mówię ze jest zły....bo gra jest dobra ale ME moim osobistym zdaniem jest o wiele lepsza....

Pamiętacie to uczucie gdy dowiadywaliście się kim jest bohater KotOR'a? Mną taki obrót wydarzeń pozamiatał podłogę. Niestety w ME i ME2 chociaż to genialne gry nie miałem takiego momentu. Dlatego chyba przesadą jest pisać, że wymienione gry biją KotOR'a na głowę. Pod względem graficznym może i ustępuje ME, ale pomyślcie sobie jakby wyglądał KotOR gdyby wyszedł powiedzmy za tydzień? Prawdopodobnie działałby na silniku The Force Unleashed miałby te wszystkie magiczne bajery. Ale czy byłby lepszą grą? Moim zdaniem nie, bo zabrakło by tego klasycznego klimatu. Myślę, że Mass Effect 3 dopiero ma szanse tak naprawdę dorównać Knights of the Old Republic i to naprawdę duże. Wkońcu akcja toczy się na ziemi, a widząc na trailerze Sheparda spoglądającego na naszą planetę z orbity ciary przeszły mi po plecach.

Mnie bardzo nakręciło samo uniwersum ME, jest takie... bardzo fajnie wykreowane, wyjaśnione naukowo itp. Wiadomo, nadal jest to Sci-Fi, ale zdecydowanie moje ulubione, nawet wolę je bardziej od Star Wars. Co do fabuły to może takiego zaskoczenia w ME nie ma jak w KOTOrze, ale ME też ma takie swoje "coś", co mocno angażuje gracza w to, co się dzieje ze wszechświatem. A emocje podczas Suicide Mission (które swoją drogą też może się zakończyć śmiercią Sheparda) nie do opisania!

Cóż, jeśli mówimy o momentach zaskoczenia, to wiadomość, że Suweren to nie statek żniwiarzy, a sam żniwiarz oraz że zbieracze to Proteanie jest porównywalne do momentu prawdy o Revanie. KOTOR'y są starsze niż ME, więc nie mas sensu grafiki porównywać.

Gry BioWare słyną ze swojej słynnej fabuły co gra to lepsza. Może wyjątkiem jest DA2 chociaż fabularnie mi się bardziej podobało. Jeżeli chodzi o serię ME to świat, który wykreował Drew Karpyshyn jest dla mnie lepszy niż świat Georga Lucasa może dlatego, że jest tam wyjaśnione co z czego się wzięło i trzyma się jako tako kupy czego w Star Wars brakuje.

Jeżeli chodzi o porównanie z KOTOR'em to fabuła ME bije KOTOR'a. Dlaczego? Może dlatego, że twórcy wynieśli wnioski ze swoich wcześniejszych prac i włożyli do ME zalety poprzednich gier. Oczywiście wszystko ma swoje wady, ale ME ma ich mniej niż KOTOR;)

ME to nie crpg tylko shooter z elementami rpg, wiec nie ma co porównywać tych gier :)

Jak dla mnie ME może nie jest lepszy od KOTORa, ale za to bardziej grywalny. Gdy grałem w KOTORa miałem momenty gdy przysypiałem (a to za sprawą długich, monotonnych i przekombinowanych dialogów gdyż wedle tradycji jeśli postać ma ci powiedzieć coś prostego będzie kombinowała aż wyjdzie pół godziny słuchania jej wywodu). Druga srawa to walki. W Star Wars mieliśmy pauzę i ustawianie jak mamy siekać wroga (kombinacje ciosów) oraz dość śmieszne animacje śmierci (postacie najpierw padały na kolana a potem na pysk, nie ważnie jak je zabiliśmy). W ME natomiast mamy typową strzelaninę która mi osobiście bardziej odpowiada od statycznych walk. Tyle że KOTOR ma ten fajny klimacik Gwiezdnych Wojen i miecze świetlne a Mass Effect już nie. Tak czy inaczej lubie obydwie gry (mimo że KOTOR mnie momentami nudzi a ME irytuje).