nie wiem co się ludzkości w nim nie podoba ;) ale po raz kolejny się potwierdza, że często opinia większości nic nie znaczy
i chodzi mi o to zwykłe zakończenie, a nie rozszerzone :)
począwszy od walki w Londynie, co jest bardzo klimatyczne ujrzeć wreszcie ziemskie miasto jako pole walki. po moment gdy jesteśmy na wpół żywi (oryginalne). po zrozumienie celu Żniwiarzy, finalny wybór i końcowe filmy (też ten po napisach). zakończenie nie jest tak przesadnie podniosłe jak w jedynce. wreszcie. chyba całkiem mnie usatysfakcjonowało od strony artystycznej i treści, nie jest jednoznaczne i są niedopowiedzenia. teoria indoktrynacji też jest niezła ;) ale to raczej tylko teoria ;))
gra ogółem jest bardzo dobra, są słabsze fragmenty, ale jest ich mało. przeważają widowiskowe akcje. gameplay jest przyjemny w porównaniu z Mass Effect 2, bo przeciwnicy wreszcie coś robią ;D zszokowała mnie lekko pierwsza walka z siłami Cerberusa jak mi zasłonili widok dymem, nawrzucali granatów i wleźli do kolejki ukryci za tarczami, a mi się skończyła amunicja :D można zginąć 10 razy jak się nie opracuje jakiegoś planu działania. wreszcie!!
ale dobrze, że to już koniec tej historii, bo niepokoiło mnie w jakim kierunku to idzie - jakieś mangowe klimaty, powiększone cyce u lasek i lekka casualizacja kolejnych rzeczy (Shepard nie dostaje zadyszki) przynajmniej miło, że przywrócili inventory i levelowanie
Mass Effect 1 jest the best of the best bo ma idealny balans rozgrywki i najmniej głupot
Mass Effect 3 drugie miejsce ciut niżej bo trochę zcasualizowany (daję ogólnie 8/10 i +1 za końcówkę serii)
Mass Effect 2 nudne walki i jak dla mnie lekko irytująca fabuła
------
+ i -
+ widowiskowość
+ fajne lokacje
- nierówny poziom walk, jedne za łatwe, a inne za trudne
- nieczytelna rubryka z misjami (brak podziału na te ważne i te mniej)
- miejscami brzydka grafika (tła w lokacjach)
- Żniwiarze ciut za ciency
PS. polecam grać na projektorze
------
a teraz SPOJLER
wszyscy zdechli przed promieniem, nie powiodło się czyż nie? :)