PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611075}
6,9 5,8 tys. ocen
6,9 10 1 5829
Medal of Honor
powrót do forum gry Medal of Honor

Od kiedy militarystyczne strzelanki ocenia się za singiel?

ocenił(a) grę na 8
kapsel1997

nigdy, jeżeli Twoim początkiem i końcem jest Counter Strike ;)

old_school_man

Co tam, era singla trwała w latach 2001-2006, a w 2007 nadszedł COD4 i znów mania multiplayerowa :) Również Medal of Honor koncentrował się prawie w całości na multi, a singiel był na odczepkę, więc można go sobie darować. Mój kontakt z CS-em to chwila z betą Global Offensive.

ocenił(a) grę na 8
kapsel1997

NIe przesadzajmy, cała seria CoD włącznie z BlacOpsem a szczególnie Modern Warfare miała rewelacyjnie rozbudowaną fabułę, a stg Woods z Black Opsa został nawet najlepszą postacią 2010 roku.Bez SP nie zaistniałby, tak jak Price, Soap, Dust i wielu inych wszystkie legendarne postaci gier są kreowane przez singla, a sam singiel i misje według konkretnego scenariusza można porównać do oglądania filmu w którym bierzesz udział :) Moim zdaniem SP nie zniknie i zawsze będzie bardzo istotną częścią w grach. A CS's nigdy nie lubiłem:>

ocenił(a) grę na 9
old_school_man

Tak jak piszesz te gry miały świetne single i tak samo jest z MOHem. Fakt tutaj single player jest za krótki, jednak nadrabia realizmem fabuły (abstrahując od śmiesznie dużej ilości talibów i momentami dziwnie dużej ilości amunicji). Jednak wcale nie lepiej było w MW, których jestem fanem, tam absurdy są codziennością. MOH moim zdaniem góruje nad serią MW jeżeli chodzi o filmowość i emocjonalne zżycie się gracza z postaciami. Przypuszczam, że wielu MOH nie odpowiada przez dość dziwny sposób ruchu myszki.

ocenił(a) grę na 7
Czciborek

Zżycie się z postaciami? Weźmy naszego głównego bohatera z MoH, przez całą kampanie nie wydaje z siebie ani jednego słowa i jak tu się zżyć z nim. Dużo bardziej zaciekawili mnie jego towarzysze sposób wspólnego przechodzenia z nimi misji ,oraz same miejsce i czas rozgrywania gry choć jest parę niedociągnięć. Podsumowując główny bohater to porażka.

oooballooo

Na podstawie Twojej wypowiedzi Gordon Freeman z Half Life to też porażka, bo nie wypowiada ani słowa przez całą akcję?
Medal of Honor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, a oceniam z perspektywy singla. Ta kampania jest znacznie bardziej realistyczna i emocjonalna niż kampanie wszystkich Modern Warfare razem wziętych, gdzie przerzucenie żołnierza na drugi koniec świata trwa 2 godziny, żołnierze przez tydzień non stop nie śpią i każdy jest przeszkolony do obsługi karabinu snajperskiego, ręcznego karabinu maszynowego, wyrzutni rakiet oraz dronów. Gra się w toto fajnie i widowiskowo, ale jest głupiutkie. MoH zrobił to lepiej.

SzalonyChemik

Noo Freemana bym nie nazwał ciekawą postacią z którą można się zżyć. Gdyby nie to, że każda napotkana postać musi zaczynać zdanie od "Gordon Freeman! My god!" to nawet nie wiedziałbym jak się nazywa. A sam MOH jest nieco bardziej realistyczny od CoD, ale tylko odrobinę. Niemniej sama kampania jest naprawdę dobra i szkoda, że sama gra została zjechana.

ocenił(a) grę na 9
conti01

Polecam Realism Mod'a, daje radę :)

kapsel1997

Gra ma singla -> Gra MUSI dawać radę jako singiel. Jeśli nie daje, to po grzyba go ma?

Pamiętam jak kiedyś (czyli czasy kiedy EA nie było skończonym penisem) seria MoH miały świetnego singla: świetny Allied Assault z dodatkami, boska wręcz kampania w Pacific Assault albo niemalże otwarte pole walki w Airborne. A co tu mamy? Jakiegoś gównianą podróbę CoDów/BFów (nie żeby było z czego ściągać, bo cała ta wojna z terroryzmem to bardzo mierny temat na strzelaninę, lepsza już jest BFowa 3 wojna światowa z Rosjanami wyłażącymi z każdej dziury na świecie).

ocenił(a) grę na 7
Krol_Sedesow

"albo niemalże otwarte pole walki w Airborne"
Chyba zamknięte chciałeś powiedzieć bo w każdej misji od dotknięcia stopą ziemi po zrzucie gracz ma tyle wolnej przestrzeni co szczur w klatce :)
Nie mówię że to źle, wręcz przeciwnie :) ale brakowało mi w tej grze (MoH Airborne) misji na otwartym polu.
A co do MoH z 2010 jest z nim tak jak z każdą kontrowersyjną grą. Jedni ją kochają inni nienawidzą.
I jedni i drudzy mają takie prawo.
Ja jestem gdzieś pośrodku.
Moje serce należy do Operation Flashpoint :) właśnie za kampanię dla jednego gracza.

ocenił(a) grę na 7
kapsel1997

Szkoda,że w dzisiejszych czasach aż tak słabo stawia się na kampanię,która zawsze wypada lepiej niż multiplayer.

kapsel1997

Zabijcie to coś, zanim złoży jaja...

ocenił(a) grę na 6
kapsel1997

Od zawsze