PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=611101}
8,0 375
ocen
8,0 10 1 375
Might and Magic VIII: Day of the Destroyer
powrót do forum gry Might and Magic VIII: Day of the Destroyer

Recenzja

ocenił(a) grę na 7

Might & Magic" to chyba najbardziej zasłużony cykl gier cRPG na PC. Pierwsze pięć części to
co prawda starocie, których wartość można porównywać do np. cykli "Ishar" czy "Eye of the
Beholder", no ale swojego czasu były to istne perełki. Część szósta, już w pełnym 3D
została uznana za najlepszą odsłonę cyklu i do dziś gra ta bije na głowę wiele nowszych
produkcji. "Siódemka", pod względem fabularnym może już nie tak rozbudowana jak
"szóstka", oferowała lepszą grafikę, więcej klas i ras oraz nowe umiejętności. Do tego
dochodziła "gra w grze" czyli "Arcomage". Sama fabuła stała na dosyć wysokim poziomie,
dostaliśmy dużo zadań pobocznych i bardzo długi czas gry (co było powodowane m.in.
możliwością opowiedzenia się, mniej więcej w połowie rozgrywki, po stronie Światła lub
Ciemnościm w wyniku czego zadania były zupełnie inne). Po dwóch ostatnich wybitnych
tytułach miałem wielkie nadzieje związane z ósmą częścią cyklu.



Na początku wita nas intro kiepskiej jakości, w którym "jakiś pan" na środku miasta rzuca
zaklęcie tworzące wielki kryształ i wchodzi do niego. Widzimy także skutki rzucenia owego
czaru - anomalia pogodowe w rodzaju trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów i powodzi.

Po krótkim, niewiele mówiącym filmie, tworzymy postać. I tuniespodzianka. Tworzymy tylko
jedną postać, a nie całą drużynę, jak miało to miejsce w poprzednich częściach cyklu. Nie
powiem, żeby takie rozwiązanie mnie zachwyciło, no ale trudno. Zrezygnowano także z
podziału na rasy i klasy. Można powiedzieć, że zostały połączone w jedno. Do wyboru
mamy: Rycerza, Wampira, Trolla, Mrocznego Elfa, Minotaura, Kleryka i Nekromantę.



Później pozostaje rozdanie punktów na biegłości i wybór umiejętności. I tu kolejne
rozczarowanie. Nie ma nowych umiejętności ani czarów! Niestety, żadnych zmian w
stosunku do poprzednika! Grę zaczynamy na wyspie jaszczuroludzi - nie tylko jest odcięta
od świata w wyniku trzęsienia ziemi, które zniszczyło drogi łączące ją z innymi miastami, ale
w dodatku została zaatakowana przez piratów. Gracz musi wydostać się z wyspy,
dowiedzieć się, co jest przyczyną katastrof naturalnych i powstrzymać Zło, które to
spowodowało. Nie jest to mistrzostwo świata. Fabuła jest sztampowa do bólu, choć
oczywiście ratuje ją mnóstwo zadań pobocznych. Na nasze szczęście już na wyspie
jaszczuroludzi dołączy do nas Nekromanta i Wampir. I tu pojawia się szkopuł. Postaci, które
zechcą się do nas dołączyć, jest kilkanaście, może troszkę więcej, a miejsc w drużynie
mamy cztery (nie licząc naszej postaci głównej). O żadnym zżyciu z towarzyszami niestety
nie może być mowy! Czemu? Bo żadna z postaci nie pobędzie z nami zbyt długo. Kiedy
gracz i jego towarzysze mają poziom 10, spotykają postać na poziomie 30, trzeba kogoś z
drużyny, brzydko mówiąc, wywalić. Później spotykamy postać na 50. i wywalamy tych,
których przyjęliśmy nie tak dawno temu w zastępstwie tych pierwszych... A jak jeszcze
zechcą do nas dołączyć Smoki to... No cóż, jest zbyt łatwo. Jeden Smok w drużynie stanowi
potężną siłę, kiedy mamy ich dwa lub więcej jesteśmy niemal niepokonani i nawet walki z
innymi smokami są prościutkie.

Jaka jest największa wada programu? Nuda pod koniec rozgrywki. Nie było o tym mowy w
poprzednich częściach cyklu. Gdyby fabuła była lepsza, może grałoby mi się do końca z
czystą przyjemnością, a tak kontynuowałem rozgrywkę tylko po to, żeby kolejny tytuł
"zaliczyć". Możliwe, że tym powodem jest zbyt niski poziom trudności. Myślę, że gdybym grał
w tę grę drugi raz (a póki co się na to nie zanosi), grałbym tylko z tymi postaciami które mają
niski poziom i nie rekrutował tych silnych. Wtedy walki sprawiałyby jakieś wyzwanie...

Niewiele dobrego można także powiedzieć o grafice. Praktycznie nie zmieniła się od części
siódmej. To skandal, a w dzisiejszych czasach, zwłaszcza u młodszych graczy budzić
będzie uśmiech politowania. Co prawda, jak zawsze ładnie wyglądają postacie gracza oraz
przedmioty w plecaku, ale to nie ratuje obrazu całości.

Dźwięk mnie nie zachwycił. Efekty dźwiękowe są... normalne, takie jak w poprzedniej części
cyklu. Muzyka jest dobra, pasująca do gry, choć bez rewelacji. Ale jest kilka naprawdę
bardzo dobrych utworów.



Coś może napiszę o zaletach, bo chyba nie myślicie, że ta gra ma same wady. Nie. Na
uwagę zasługuje, jak w każdej części tego cyklu, system tworzenia i rozwoju postaci. Co
prawda nie dodano nic nowego, żadnych dodatkowych umiejętności itd., ale mimo
wszystko wciąż sprawuje się świetnie. Także różnice pomiędzy poszczególnymi
klasami/rasami są znaczące i należy się poważnie zastanowić nad składem drużyny (bo
chociaż gra nie jest bardzo trudna, niech nikt nie liczy, że wygra pięcioma Minotaurami, które
co prawda walczą świetnie, ale z czarami jest u nich licho).

Cykl "Might & Magic" zawsze obfitował w wielkie ilości przedmiotów: od eliksirów, przez
kilkanaście rodzajów broni i zbroi, przedmioty magiczne, artefakty, relikwie. Tak jest i tym
razem. Gracz ma w czym wybierać. Na uwagę zasługuje także wielkość świata gry, co
prawda wydaje mi się, że poprzednie części cyklu były większe, ale i w tym przypadku nie
powinniśmy narzekać. Ilość zadań pobocznych jest naprawdę duża (cykl "Might & Magic"
przoduje pod tym względem, nie licząc tylko "The Elder Scrolls"), zwłaszcza, że przyjdzie
nam dwa razystanąć po stronie jednej z dwóch zwalczających się nawzajem grup, a ta,
którą wybierzemy, daje nam zadania przeciwstawne do tych, jakie otrzymalibyśmy od
drugiej strony sporu. No i jest jeszcze coś, coś najważniejszego, dzięki czemu nawet
przeciętna gra wydaje się znakomita. Klimat. A klimat w tej grze jest. Zwiedzanie lasów, gór,
wąwozów, jaskiń i zamków sprawia olbrzymią frajdę! I myślę, że ratuje on tę grę przed
śmietnikiem zapomnienia.

Ta gra nie jest produktem złym. O nie! To produkt dobry, przy którym można miło spędzić
czas. Problem w tym, że zarówno przed, jak i po"M&M VIII" wyszło wiele innych o wiele
lepszych tytułów.

Plusy:

+ klimat

+ muzyka

+ dużo zadań pobocznych

+ bardzo długa

+ dobra mechanika

Minusy:

- sztampowa fabuła

- przestarzała grafika już w chwili premiery

Ocena: 7,5/10

Tytuł: Might & Magic VIII: Day of the Destroyer
Gatunek: cRPG
Dystrybutor: CD Projekt
Producent: 3DO/New World Computing

ocenił(a) grę na 7
Iselor

Według mnie sprawiedliwa ocena. Dodam od siebie, że byłam zachwycona mini grą karcianką. Uwielbiałam w nią grać i wygrywać kasę za to przy okazji. Fabuła nie była, aż tak straszna, bardzo mi się podobała paradoksalnie pierwsza lokacja z jaszczuroludźmi do tej pory mam do niej sentyment. Jedną z najciekawszych lokacji był labirynt minotaura. Natomiast ostatnia faza gry, gdzie trzeba bylo portale przekroczyć i na końcu dostać się do niszczyciela była masakrycznie toporna i jakaś taka.. nie wiem jak to nazwać, ale frajdy mi to nie sprawiło.

Grafika fakt mogłaby być chociaż minimalnie lepsza. Ta pikseloza mnie dobijała.
Rozwój postaci był interesujący, Teraz tak się zastanawiam czy po kilku latach przerwy ponownie nie zgarać?
Pamiętam, że nekromanta był cienki na początku, wampir mnie na końcu mocno zwiódł, a kleryka najszybciej się promowało.

Ah no i lekki zawód z powodu ukazania Regny, mialam inne wyobrażenie o tej yspie. Gdybym była game developrem to bym wzięła 8mą część pod warsztat i z tego świata uformowała coś fajniejszego.

ocenił(a) grę na 7
Moai

Polecam inne gry z cyklu. Zarówno "szóstka" jak i "siódemka" graficznie wiele się nie różnią a są o niebo lepsze - u mnie odpowiednio na 2 i 3 miejscu najlepszych cRPG ever.

ocenił(a) grę na 7
Iselor

No wlaśnie zainstalowałam sobie siódemkę, bo przypomniało mi się, że w domu mam całą antologię, kupiłam kiedyś w media za 9zł :P No i mam wskładzie 2 gobliny, krasnoluda i człowieka, ponieważ nie trawię elfów xD
Ale widzę, że już na wstępnie popełniłam kilka błędów, więc od nowa będę musiała zacząć. (nie jestem daleko, bo dopiero co wyspeopuściłam). Tak czy owak, jak się dostać do doliny kuchanów z miasta Harmondale ?

ocenił(a) grę na 7
Moai

http://crpg.insi.pl/might-and-magic-vii/310c

Tu masz dużo info o grze, także mojego autorstwa (na Insi są też poradniki tego typu do szóstki i ósemki). Co do Doliny Kurhanów to na piechotę, zwyczajnie. Ale nie pamiętam już w którą stronę. Dasz radę.

ocenił(a) grę na 7
Iselor

Póki co gra mi się podoba, ale czasami jak widze chmary potworów to mi się słabo robi xD ale już przeszukiwanie skrzyń i szukane skrytek to mi się podoba xD

ocenił(a) grę na 7
Moai

No, ba:D To jest właśnie stare, prawdziwe cRPG, nie to gówno co teraz wychodzi.

ocenił(a) grę na 7
Iselor

Ale wiesz co, jak tak sobie gram (oczyściłam kurchany, ale muszę uzbierać lepsze czary na moim magu by iść do kopalni krasnoludow, bo te gluty tylko czarami można atakować)
To takiej dostałam dziwnej ochoty by zaprojektować grę od nowa. I tak jakoś mam wrażenie, że oni nie do końca oddali ich klimat, Bracada to pustynia a w heroes 3 to zimowa kraina, Tatalia tylko od południa jest bagnista a większa połać ziemi jest pod śnigiem. ale głównie to chciałabym zaprojektować grę od początku i zrobić porzadny remake. Tak jak np. tomb Raider doczekał się Anniversary (choć wolę oryginalny ze wzgledu na klimat, a Anniversady byl za bardzo wypolerowany więc nie było czuć tego grobowego klimatu). Studiuję grafike komputerową, może jak się udam do jakiegos polskiego studia i pokaże projekty wstepne (zakładajac, że mnie przyjmą) to by coś wyszło :D. No ale najpierw musz ściągnąć 3D Maxa.
I zrobię wstępne rysunki.

ocenił(a) grę na 7
Moai

Myślę że stare M&M są fajne właśnie przez tą grafikę:P

Amatorzy od kilku lat tworzą Might and Magic X.

ocenił(a) grę na 7
Iselor

ach i jeszcze jedno, wskazówki sa dobre, ale ja jednak wzmę kilka dodtakowych umiejętności. Naprawda, identyfikacja przedmiotów, alchemia są jednak bardzo przydatne. mój skład to rycerz, złodziej, kler i mag. Gdzie mag jest goblinką haha xD wiem kiepskie polączenie, bo miała najmniejszą inteligencję, ale mnie to nie przeszkadza, bo sam koncept jest cool xD wg mnie. Poza tym nie trawię elfow, prędzej skonam jak wynajmę jednego.

użytkownik usunięty
Moai

"...Poza tym nie trawię elfow, prędzej skonam jak wynajmę jednego." Rozśmieszyłaś mnie tą awersją do elfów. :D Ale ja też rzadko ich używam, podobnie jak goblinów. :)

ocenił(a) grę na 7

Po prostu mam ich dość. Wolę mniej popularne ale za to oryginalne rasy. Niezależni jakie jest universum fantasy, - bo w nim i tak wszystkie elfy wyglądają niemal tak samo i są jak Mary Sue. Najmądrzejsze, najpotężniejsze, najpiękniejsze, długowieczne i w ogóle wypas, inne rasy się chowają przy nich.

użytkownik usunięty
Moai

Przypomniałem sobie Władcę, Tolkiena i jego Elfów, były takie jakieś trochę rozlazłe, ale to nic w porównaniu z Tomem Bombadilem, ten to mnie irytował piosenkami i wierszykami. Zawsze, kiedy czytałem Władcę, to wątek Bombadila pomijałem. :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones