Optymalizacja tej gry to po prostu parodia. Mój komputer, który połyka nowe gry i wypluwa kości, tutaj dostaje zadyszki.
A poza tym, lecą sobie w ch*uja z tymi aktualizacjami. Ostatnia, 1.4, była w zasadzie bezwartościowa. Ciastka, których nie można zrobić i do niczego nieprzydatne wilki, z których można sobie zrobić psa, którego się po 10 minutach ukatrupia, bo cię zaczyna wnerwiać. A no i rzecz niezmiennie ważną, brązowe owce. Gdyby wszyscy robili gry w takim tempie, to by się na nie czekało tak, jak na Diablo 3 i Duke'a. Mogliby się zająć na pierwszy ogień zrobieniem nowych materiałów budowlanych, jak np. marmuru, brekcji z bezużytecznego żwiru, skał wapiennych pod wodą i na brzegach. Dachówek, płytek na ściany, bloczków 1/8 do detali. Mebli do domów. A zajmują się pierdołami i idą na łatwiznę, podbierając pomysły moderom.

Człowieku, Mojang musi się sporo natrudzić żeby wymyślić coś nowego. Modów jest OGROM. Co do mebli i innych pierdołów, zobacz sobie kilka fajnych modów. Co do optymalizacji to muszę się zgodzić bo jest T-R-A-G-I-C-Z-N-A. Mod Optimine to naprawia :)

Nie chodzi o pomysły, nikt na nie patentu nie ma i jak jest jakiś dobry, to niech go włączą, ale oni chcą teraz np. zamontować na żywca do gry tłoki, które stworzył moder. Niby dobre to jest, ktoś się może cieszyć, że moderzy mogą wpływać na grę, ale dla mnie to objaw lenistwa programistów. Bo ja zapłaciłem za wyniki ICH pracy, a nie za dodawanie elementów modów, które mam za darmo. To co, teraz się wycwanią i z konkretów będą dodawać rzeczy zrobione przez fanów, a od siebie jakieś śmieci, typu statystyki? I co tym razem, owce w kolorze guano? Gdyby gra była w darmowa, to OK, ale oni trzepią na tym grube miliony, więc sorry, ale tempo ich prac, efekty i metody są ,,trochę" wnerwiające.

Narzekasz, narzekasz i narzekasz.
To tylko siedmiu ludzi, tworzących grę na platformie, na której trójwymiarowych gier nie powinno się robić - optymalizacja tego, to istne piekło (całe piękno pamięciożernej Javy). I wreszcie... podstawowy błąd Twojego rozumowania:
zapłaciłeś za produkt finalny, który będąc wierny ideom indie games, został oddany Ci do gry w fazach produkt finalny poprzedzający.

Pytanie brzmi: co mnie obchodzi, ilu ludzi przy tym pracuje i jak się męczy?
Taka twoja głupia gadka, że dałem kasę i teraz mam sobie czekać. Ja jako jeden z pierwszych dałem im pieniądze za produkt niedokończony. To było miło z MOJEJ strony, nie z ich, bo dzięki temu mogą się rozwijać, a w zamian za to oczekuję efektów.
Dzisiaj wyszedł patch 1.5, więc w miarę szybko im to poszło tym razem. Trochę zoptymalizowali grę i dodali parę rzeczy. I tak powinno być cały czas, patch co tydzień, dwa. A nie co miesiąc, albo więcej patch z jedną pierdułką i masą niespełnionych obietnic. Jeśli tak będą pracować, jak teraz, to wtedy nikt nie będzie miał pretensji.

Oczekujesz w pełni komercyjnej, wysokobudżetowej, spełniającej wymogi wszystkich produkcji...
a to jest indie - Mojang ma pracowników tyle, a nie więcej, bo realizować ma pewną wąską ideę Notcha. Co za tym idzie - pozwolić na aktualizacje co tydzień czy 2 sobie nie może, bo nie da się wprowadzić masy aktualizacji, przetestować ich stabilności i wszystko dobrze zoptymalizować posiadając tak mały zespół, w tak krótkim czasie...
no i nie należy spodziewać się od gry na Javie jakiejkolwiek optymalizacji - wiele lepiej nie będzie!

Obawiam się, że gdybym oczekiwał takiej gry, to bym nie grał w Minecrafta. Ostatnio słyszałem, że zarobili już na tym interesie ponad 23 miliony euro. Teraz gra kosztuje już tyle, co taka lepsza budżetówka,a koszty dystrybucji są dla nich jakie? Utrzymanie serwerów? Więc sorry, możesz sobie ich tłumaczyć jak chcesz, ale racja jest zawsze po stronie klienta. Jeśli będą sobie lecieć w kulki, to zwyczajnie coraz więcej ludzi, słysząc złe opinie, będzie pykało na piracie, zamiast im zaufać i kupić oryginała. Opieszałość działa tylko na ich szkodę, więc lepiej by było, gdyby wynajęli 10 małych, chińskich programistów, niż bawili się w jakieś idee.
Teraz gra ciacha trochę lepiej, więc na razie jestem w miarę zadowolony. Ale z pewnością ponarzekam sobie znowu za jakiś czas, tak dla zasady. :)

Typowy Polak... narzeka, narzeka, narzeka... nic innego zrobić nie potrafi. Dlatego skończyłem grać z Polakami dawno temu i zacząłem grać z ludźmi zza granicy, bo Polskie narzekanie jest po prostu nie do zniesienia.

I co, teraz w carskim mundurze się każesz pochować?

Nie... ale przynajmniej nie będę jechać całe życie w stylu:
"Mamo! Kredki mi zabrali... MAAAAAMO!!!!!" - bo tak właśnie zza granicą odbierają polaków :D

Narzekać to każdy potrafi, ale jak dupę ruszyć, to nikt....

Ojojoj... Naplawdę? A jak odbierają głupie dzieci, które udają, że nie są Polakami i myślą, że jak będą pluć na innych Polaków, to zostaną w ich oczach zajebiaszczymi forsiarzami z Hameryki?

Cóż... lepiej, bo nie narzekają w rozmowach z obcokrajowcami :D

A żeby sobie odbić stres, którego doznajesz podszywając się pod obcokrajowca, wszedłeś na polską stronę, aby w rozmowie z Polakiem sobie ponarzekać na Polaków. Ojojoj, ale z ciebie ,,typowy Polak", zawsze na coś musi narzekać. Buahaha!
Strzeliłeś sobie w stopę, maleńki.

Om, nom, nom... lubię czytać gówno.

Btw. czy tak trudno jest zauważyć różnicę pomiędzy preorderem gry, a zakupem jej pełnej wersji?

Heh, ale tekst, zero pomyślunku, tylko zrzyna ze stareńkich akcji z neta.
Jak widzę takich, co się silą na te głupie angielskie skrótowce, to od razu widzę ułomnego małolata, którego przerasta napisanie np. ,,poza tym". A nic więcej po angielsku taki nie umie.
A co do Minecrafta, wszystko jest napisane powyżej, nic nie rozumiesz, nie wiesz co odpowiedzieć i się bawisz w jakieś wygadywanie na Polaków i cięcie światowca.
Puknij się w swój pusty łeb, dzieciaku.

20 lat... matura z angielskiego zdana na 98%, 78% z rozszerzonej...

Człowieku, żyjesz w czasach, w których to z gry wycina się zawartość, tylko po to, by wpakować ją do DLCka i wyciągnąć od ludzi jeszcze trochę kasy. Zapłaciłeś za grę 9,95€, spędziłeś pewnie ponad 100tkę godzin w nią grając - zatem dostałeś już dawno to za co zapłaciłeś - jak się nie podoba, idź graj sobie w Fortresscrafta na ShitBoxie 360.

O czym ty pierniczysz, co mają do tego godziny? Sandbox to zawartość, nie czas, spędzony nad grą, którego ilość zależy tylko i wyłącznie od gracza. Kolesie od Minecrafta zwyczajnie lecą sobie w kulki z aktualizacjami i tu Bodzepor ma absolutną rację. Dostali pieniądze w zamian za zaufanie i mają się starać, a oni wzięli kasę i gwiżdżą na to, aby zatrudnić więcej ludzi i przyspieszyć prace.
A za te głupkowate najazdy na Polaków, to bym cię przełożyła przez kolano i nasiekła ci na gółkę, to byś przestał narzekać i zmyślać niestworzone historie, jak nie wiesz, co odpowiedzieć. Zasmarkany światowiec od siedmiu boleści, phi.

Polecam rozejrzeć się po Twitterze, zanim powiesz, że nic nie robią^^
I tak - w Sandboxie również wyznacznikiem jest czas... co potwierdzi każdy doświadczony krytyk gier.

I co, ty jesteś tym doświadczonym krytykiem gier? Buahaha! Dziecko z manią wielkości, chorujące na mitomanię i nienawidzące własnego narodu.
Idź się leczyć, oszołomie.

Czytanie ze zrozumieniem to coś, czego uczy się w podstawówce, gimnazjum i liceum - jeżeli 2 zdań nie jesteś w stanie zrozumieć, to najwyraźniej pora rozejrzeć się nad odpowiednim miejscem do dokształcania.

100x słyszałem gadkę o "czytaniu ze zrozumieniem", a ani razu wskazania błędu. Skończ z tym bo to jest nudne. ;) Skoro niby jesteś "ten inteligentniejszy i lepszy" to "doucz" biedaka. Powiedz gdzie leży błąd, chociaż pewnie i tak nie powiesz, bo nie wiesz. Pozdrawiam, ferrari4. :)

Chyba powinienem był dostać pod choinkę łopatę do odkopywania. ;) Stara sprawa. Najmocniej przepraszam, nie ma co do tego wracać.

Heh, ludzie, co wyście się wczoraj urodzili i naszej historii nie znacie? Skąd to zdziwienie jego gadką? Przecież Aaronek tam ma ojczyznę, gdzie mu mamona najgłośniej szeleści, więc Polski nie kocha, bo Polska biedna, bo Polskę już jego przodkowie dawno zdążyli rozkraść. Co jednak wcale nie przeszkadza dalej na naszym kraju pasożytować. Ale nie bójcie nic, jeszcze trochę znowu przyjdą czasy, że się takich będzie na latarnię wsadzać.

Wykształcenie to nie wszystko. Liczy się też godność osobista, inteligencja i wiele wiele innych rzeczy. Niestety... :|

Chciałem to powiedzieć, ale wyjąłeś mi to z ust.

Troll nie daje za wygraną? By Trolla nie karmić, przestałem pisać, a ten dalej wyzywa, by pokarmu nie stracić? :)

Przepraszam, ale już zorientowałem się na datę. Czasem przydało by się abym dostał łopatą w łęb to może nie będę odkopywał. ;)

*łeb

A ty jesteś jeszcze gorszy bo narzekasz na to że Polacy narzekają zamiast narzekać na coś innego :)

Spokojnie, to jest jeszcze beta.