To już nie to samo. Świat idzie do przodu, więc trzaba było pożegnać kilka klasycznych postaci (gdzie Reptail ?) i wprowadzić nowe. To rozumiem. Historię / fabułę też trzeba pochnac do przodu. Nie można wciąż walkowac klasyki, bo w końcu się znudzi jak będą poprawiać tylko grafikę. Ale czegoś ewidentnie zabrakło mi w tej części. Nie jest źle, ale nie zachwyciła mnie ta odsłona serii. Niby nadal krwawo, ale brakowało klimatu. Wygląd Liu Kinga jako Boga po połączeniu z Raidenem to śmiech na sali.
Żeby nie było, że tylko narzekam to jak T-rex przeleciał w finałowej walce przez arenę to zrobiłem WTF :D
Ale mocne 6 zostawiam i jako wierny fan serii czekam już na 12 cześć. Pewnie już na nowych konsolach.