Pierwsze kilka godzin z grą było świetne. Kolorystyka, kilka utworów od wykonawców, których lubię, wymagające pościgi. Jednak po dłuższym czasie sztuczna inteligencja, fabuła i ciągłe gadanie tych durni zaczynają doprowadzać do szału. I chyba największy problem w grze akcji - nuda. Ciągły grind, chyba trzy typy wyścigów jedynie, a hiszpańskie disco potrafi wyprowadzić w końcu z równowagi. Gra jest martwa w środku i szybko zaczyna się czuć przesyt, szczególnie jeżeli grało się w poprzednie części. Odpuszczam sobie tą serię, straciłem już nadzieję i cierpliwość.