O ile również przed kupnem oglądam gameplayem, tak tutaj taka surowa bym nie była. Mimo wszystko to horror, inaczej się ogląda a inaczej sprawa wygląda samemu siedząc z padem.
Wnioskuję też że ten fragment to był początek gry, więc im dalej w las tym więcej powinno być ścieżek. Poza tym czy każda gra musi mieć dużą otwartą strukturę ? Ja liczę na dobrą historię i nienużącą rozgrywkę, a to ze gra skupia się na eksploracji i zbieractwie przy braku walki uważam za plus. Wkrótce się przekonamy, ja liczę na co najmniej dobry tytuł, bo uniwersum na to zasługuje a ostatnie produkcje z Obcym wypadały delikatnie mówiąc blado.

Możesz podlinkować ten gameplay bo go nawet w Google'u znaleźć nie mogę?

UPS! Filmiki z gejmpleja ( te dłuższe) usunięte z YT, a było ich KILKA! Mżliwe, że autorzy dostali jakieś ostrzeżenia. Jest jeszcze przed premierą!
Pokrótce: (UWAGA SPOILER!!!) Gość z firmy WU zaproponował głównej bohaterce Amandzie Ripley bilet na statku Torrens, który należy do tej samej serii co Nostromo i wewnątrz jest bardzo podobny. Koleś mówi nam, że odnaleziono czarna skrzynkę Nostromo i że jest ona na stacji Sewastopol. Budzimy się na Torrensie, trochę po min łazimy, poznajemy załogę. Zbliżamy się do stacji Sevastopol, juz zewnątrz widąć, że coś nie gra. Załoga wychodzi w skafandrach w kosmos, by dostac się na stację - wtedy dochodzi do wybuchu. Wszyscy zostają rozdzieleni. Dostajemy się na stację. Widzimy opustoszałe lokacje i ogólny bajzel. W pewnym momencie przez okna widzimy odlatujący Torrens. Idziemy dalej, w pewnym momencie spotykamy załoganta stacji, który chce nam sprzedać kulkę w łeb. Ci, którzy ocaleli na stacji walczą o przetrwanie i miedzy sobą o zapasy i takie tam. Udaje nam się uspokoić gościa i zaproponować mu bilet na Torrensa w zamian za pomoc w odnalezieniu załogi Torrensa, z którymi się rozdzieliliśmy podczas wybuchu. No i zaczynamy przemierzać lokacje stacji. Po drodze napotykamy grupkę ocalałych, która zamierza strzelać do każdego, kto naruszy ich rewir. Sadzą, że ktoś podkrada im zapasy. Odwracamy ich uwagę i przedzieramy się dalej. Po dalszej wędrówce docieramy do pomieszczenia, w którym na naszego przewodnika skapnął z sufitu śluz Aliena. Już można było się domyślić co dalej. Ogon Aliena przebija mu klatkę od tyłu i porywa ciało do szybu wentylacyjnego , a my w nogi. Zatrzymują nas grodzie do jakiejś windy, wciskamy guzik i czekamy w napięciu. W tle słyszymy jak się nasz obcy w pobliżu tłucze. Jednemu z graczy udaje się wskoczyć do windy, drugiemu się nie udało. Obcy zeskoczył z sufitu i dziabną go swoją słynna druga szczęką. Na tym etapie gempleje się kończyły.

Gram od dwóch dni i jako wielki fan 'Alien'a' nie zawiodłem się.
Oglądnąć sobie gameplay, a samemu wziąć pada do ręki to dwie odmienne rzeczy.
Wczoraj wieczorem myślałem, że serducho nie wytrzyma. Dawno przy żadnej grze się tak nie bałem (no może przy Dead Space 2). Statek się cały sypie, zewsząd dochodzą przeróżne odgłosy no coś niesamowitego. Idziesz, a tutaj nagle gaśnie zasilanie - kompletne ciemności, w których musisz się poruszać. Widzisz czasami poruszające się cienie i nie wiesz co się zaraz stanie. Może i faktycznie z początku tylko zbierasz przeróżne przedmioty, ale jak już pisałem, nie wiesz co może się za moment wydarzyć.
Ta gra to po prostu kozak ! Z pewnością kupię ją na PS4.

Muzyka rodem z serii 'Obcy' - każdy fan będzie zadowolony :).